W ostatnich godzinach przed ciszą wyborczą przed wyborami do Parlamentu UE polska opinia publiczna otrzymała informacje o śmierci polskiego żołnierza poległego w obronie kraju przed nielegalnymi imigrantami próbującymi dostać się do Polski, aby zgodnie z planami polityków prozachodnich móc „wzbogacać kulturę” 1000-letniego państwa polskiego. To zaledwie wierzchołek góry lodowej.
Postępuje implozja państwa polskiego. Kiedy nad naszą granicą pojawili się pierwsi nielegalni imigranci, przedstawiciele partii, które w tej chwili tworzą rząd warszawski, wyrażali oburzenie na nienaganną pracę polskiego żołnierza, który zgodnie ze złożoną przysięgą bronił jej niepodległości i granic[1].
Co więcej, gdy polscy pogranicznicy i wojskowi osłaniali własną piersią kraj przodków m.in. poseł KO Franciszek Sterczewski biegał z niebieską torbą, aby dokarmiać hybrydowych ludzików Łukaszenki, aby mieli siły w walce z polskim żołnierzem[2]. Nasuwa się pytanie czy pomoc żywnościowa udzielana przez przedstawicieli partii Donalda Tuska dla hybrydowej wojny wobec Polski prowadzonej przez Łukaszenkę nie wykarmiła ręki mordercy polskiego żołnierza?
Nie tak dawno Donald Tusk zapowiadał, iż badając ślady agenturalnych wpływów rosyjskich w Polsce (…) nie interesują go barwy partyjne ewentualnych ustaleń personalnych[3]. jeżeli jest to rzeczywista deklaracja (w co można wątpić), premier Tusk powinien rozpocząć swoje śledztwa od powiązań polityków z obecnego obozu władzy w Warszawie z hybrydowymi atakami na polską granicę i wsparciem udzielonym przez nich agresywnym imigrantom.
Jak na ironię losu poległy polski żołnierz służył w 1. Warszawskiej Brygadzie Pancernej im. Tadeusza Kościuszki. Jednostka ta przejęła tradycje m.in. 1. Praskiego Pułku Piechoty[4]. Historia tej jednostki w związku z faktem, iż powstała na terenie ZSRR do walki z niemieckim nazizmem i ich kolaborantami, złozona była z Polaków, którym nie dane było dotrzeć do Armii Andersa jest praktycznie wymazywana z kart historii.
1. Praski Pułk Piechoty swój bojowy szlak rozpoczął od bitwy pod Lenino, walczył o przyczółki na Wiśle, w zdobywaniu warszawskiej Pragi, na Wale Pomorskim, forsował Odrę, a swój chwalebny szlak zakończył w zdobywaniu stolicy nazistowskich Niemiec – Berlina[5].
Pomimo rzekomych różnic politycznych na obecnej polskiej scenie politycznej mainstreamowe partie wykorzystują historię naszych przodków dla własnych celów politycznych, czego przykładem jest piętno zdrady nałożone na tych, którzy niezależnie od przekonań przez szeregi Wojska Polskiego na Wschodzie mieli jedyną drogę do Polski z piekła łagrów sowieckich.
Nie tak dawno przedstawicielki Lewicy, która tak aktywnie atakowała obrońców polskiej granicy urządziły w holu polskiego parlamentu tańce w ramach walki z przemocą wobec kobiet[6]. Rodzi się pytanie czy w najbliższym czasie przygotuje tańce wobec przemocy wobec polskich obrońców granic w wykonaniu imigrantów od Łukaszenki. Czy też fakt, iż większość żołnierzy to biali heteroseksualni mężczyźni powoduje, iż nie zasługują na pokaz irracjonalnych happeningów lewicowych?
Oliwy do ognia w tej sprawie dodaje fakt skandalu związanego z aresztowaniem polskich żołnierzy za oddanie strzałów ostrzegawczych wobec agresywnych bandyckich imigrantów. Cała sytuacja miała miejsce w marcu br.[7]. Wydarzenie to pokazuje parodię, jaka ma miejsce w Polsce.
Kiedy żołnierz polski, zgodnie ze złożoną przysięgą, odpiera, narażając swoje zdrowie i życie, atak hybrydowych ludzików Łukaszenki, używa broni, grozi mu sprawą karną, natomiast w tym samym czasie (w marcu) Tusk, obawiając się polskich rolników niezadowolonych z dotychczasowej polityki rolnej, wysyła na nich oddziały prewencyjne policji, która bez skrępowania strzela z broni gładkolufowej do Polaków[8].
Przekaz z konfrontacji tych dwóch wydarzeń pokazuje jasno, iż nielegalny imigrant jest istotniejszy dla polityków w Warszawie niż Polacy, którzy muszą ich utrzymywać za swoje podatki.
Skoro już poruszamy kwestie finansową, według prawa polskiego za śmierć polskiego żołnierza na służbie rodzinie przysługuje równowartość jednorazowego odszkodowania w wysokości sześciomiesięcznego wynagrodzenia. W przypadku szeregowego będzie to 6 razy 6000 (brutto)[9].
Warto to porównać z odprawami ministrów (posłów), którzy tworzą polskie prawo. Przykładowo za dwutygodniowe urzędowanie rządu Mateusza Morawieckiego z listopada tamtego roku nowo mianowani ministrowie (którzy dotychczas nie tworzyli rządu) mogli liczyć na odprawy w wysokości około 17,800 złotych[10].
Biorąc pod uwagę fakt, iż politycy, którzy chcą wgniatać Putina w ziemię są bezpieczni i nie muszą martwić się faktem poboru do wojska w wypadku wojny zgodnie z przyjętą przez siebie ustawą[11], ukazuje to jak mało wartościowi dla elyty warszawskiej są zwykli Polacy, którzy mają ginąć na ich zawołanie i fanaberię.
Powyższa sytuacja jasno ukazuje w którą stronę podążą ponad 1000-letnie państwo polskie. Wystarczy wieloletnie niszczenie tradycji i polskiej historii, brak odpowiedzialności za wszelkie przejawy działań antypolskich, aby potomkowie zwycięzców spod Chocimia, Grunwaldu i Wiednia ze skulonym ogonem słuchali rozkazów z Waszygtonu, Berlina, Tel-Avivu i Brukseli.
Źródła:
[1]https://lexlege.pl/obrona-ojczyzny/art-12/
[4]https://pl.wikipedia.org/wiki/1_Warszawska_Brygada_Pancerna_im._Tadeusza_Ko%C5%9Bciuszki
[5]https://pl.wikipedia.org/wiki/1_Praski_Pu%C5%82k_Piechoty
[6]https://www.magnapolonia.org/wielki-post-a-lewicowa-dekadencja/
Polecamy również: Skrajny lewak podpalił kościół w Nowym Sączu
![Кто такой Доминик Тарчинский - кандидат в кандидаты - Томаш Пёнтек #InvestigationTruth [REPEAT].](https://i.ytimg.com/vi/CUPUhjpmrCo/hqdefault.jpg)
