Anonimowy raport dotyczący przeszłości prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, Karola Nawrockiego, wywołał burzę w polskich mediach. Dokument, opublikowany przez portal Onet, sugeruje, iż Nawrocki miał związki z osobami powiązanymi ze środowiskami przestępczymi i neonazistowskimi. Sam zainteresowany – prezes IPN – stanowczo zaprzecza tym zarzutom, określając raport jako „manipulację” i „próbę insynuacji”.
Raport, który miał trafić do Jarosława Kaczyńskiego
W opublikowanym przez Onet materiale opisano rzekome powiązania Karola Nawrockiego z kontrowersyjnymi postaciami. Dokument miał być dostarczony do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego przed decyzją o poparciu kandydatury Nawrockiego w wyborach prezydenckich. W raporcie wskazuje się m.in. na znajomości Nawrockiego z Olgierdem L., gangsterem skazywanym za sutenerstwo i brutalne pobicia, oraz Grzegorzem H., członkiem nielegalnej organizacji Blood and Honour.
Zdaniem autorów opracowania, Nawrocki miał kontaktować się z osobami z tych środowisk w kontekście swojej działalności sportowej, zwłaszcza w ramach znajomości z kręgów bokserskich. Zarzuty te zostały jednak przez Nawrockiego odrzucone jako całkowicie bezpodstawne.
Prezes IPN odpowiada na zarzuty
Podczas konferencji prasowej w Żywcu Karol Nawrocki odniósł się do treści raportu, nazywając go „paszkwilem” i „próbą podważenia jego wiarygodności jako obywatelskiego kandydata”. Podkreślił swoje zaangażowanie w walkę o prawdę historyczną oraz działania na rzecz resocjalizacji więźniów.
Całe moje życie zawodowe i prywatne poświęciłem walce z totalitaryzmem, a także pracy nad przywracaniem ludzi do społeczeństwa – mówił Nawrocki.
Dodał, iż „brutalna walka polityczna” nie zniechęci go do dalszych działań.
Karol Nawrocki na pytanie dziennikarki TVN 24 o "raport kłamstw Salonu" odpowiedzią PRZYGRZMOCIŁ tak, iż nie było czego zbierać z łżemediów.
Jest tu wszystko to, co powinno się znaleźc.
Bardzo trumpowa odpowiedź – pewność siebie i lekka nonszalancja wobec niektórych mediów. pic.twitter.com/Rhk7HFfRsH
Czytaj więcej: Kim jest Marta Nawrocka, żona prezesa IPN?
Reakcje ze strony PiS
Do sprawy odniósł się także Mariusz Błaszczak, przewodniczący klubu parlamentarnego PiS, który w radiu Zet stwierdził, iż raport jest „nieautoryzowanym dokumentem” i „produktem agencji czarnego PR-u”. Błaszczak zaprzeczył, jakoby dokument ten miał jakikolwiek związek z wewnętrznymi działaniami PiS.
Mimo ostrej krytyki i kontrowersji, sprawa raportu pokazuje, jak duże emocje budzi postać Karola Nawrockiego. Jego przeciwnicy zarzucają mu niejasne znajomości, podczas gdy zwolennicy podkreślają jego dotychczasowe osiągnięcia i zaangażowanie.
mn