Posunięcie to byłoby poważnym ciosem dla Meloniego, którego konserwatywne i reformistyczne ugrupowanie europejskie rozrosło się ostatnio i stało się trzecią co do wielkości siłą w parlamencie.
Europejska Partia Reform jest w tej chwili trzecią co do wielkości grupą w parlamencie, przed liberałami, przy czym Partia Prawo i Sprawiedliwość (20 posłów) oraz Bracia Meloni we Włoszech (24) reprezentują dwie największe partie krajowe.
Wewnętrzne negocjacje w Europejskiej Radzie Prezesów pomiędzy delegacją Polski i Włoch stały się napięte po tym, jak Europejska Rada Gubernatorów odwołała środowe posiedzenie i przełożyła je na 3 lipca, zaledwie dzień przed nieoficjalnym terminem rejestracji grup politycznych.
„Prowadzimy negocjacje z ECR i to jest główny czynnik, który zadecyduje o naszej przyszłości” – powiedział Morawiecki. Zapytany, czy to tylko taktyka negocjacyjna mająca na celu podniesienie ceny pozostania w strefie euro, Morawiecki odpowiedział, iż „nie powiedziałby tak, nie”.
„Powiedziałbym, iż jesteśmy kuszeni w obie strony [the] Prawdopodobieństwo [is] „50/50” – stwierdził Morawiecki, dodając, iż „nie ma gwarancji”, iż PiS pozostanie w EJP.
Morawiecki sugerował, iż osiągnięcie liczby potrzebnej do utworzenia nowej grupy nie będzie stanowić problemu i zakładał, iż może ona liczyć 40 lub 50 członków. Jest także w kontakcie z litewskim członkiem ECR Waldemarem Tomaszewskim w sprawie dołączenia do grupy. „Prawdopodobnie będziemy mieli dużą grupę” – dodał.