Tobiasz Bocheński przypomniał, iż Jarosław Kaczyński deklarował już wcześniej, iż w wyborach powinien wystartować ktoś inny niż Mariusz Błaszczak i Mateusz Morawiecki, choć to właśnie o byłym szefie MON mówił jako o swoim „najlepszym zastępcy”. — Z wypowiedzi, które możemy rekonstruować, są tam prawdopodobnie założenia dotyczące kandydata, które on ma (Jarosław Kaczyński — red.) — stwierdził.
— Na pewno kandydat powinien, po pierwsze, przejść kryterium poglądów, o ile chodzi o kwestie geopolityczne. Po drugie, musi być osobą, która będzie potrafiła wychodzić poza swoje poglądy i budować kompromis. Powiedziałbym, iż musiałby być to ktoś, kto potrafi być Aleksandrem Kwaśniewskim polskiej prawicy — stwierdził Tobiasz Bocheński.
Oto jak politycy PiS pracują nad wyborem kandydata
Polityk został zapytany o grupę działaczy PiS, którzy decydują o wyborze kandydata. — To jest zespół, który został powołany. W jego skład wchodzą doświadczeni politycy z władz PiS. Zakładam, iż na zasadzie trochę seminarium akademickiego dyskutują na temat różnych strategii, mają dostęp do badań opinii publicznej, mają swoje intuicje polityczne — mówił.
Konflikt Beaty Szydło z Jarosławem Kaczyńskim. „Zasłużyła na taką pozycję”
Tobiasz Bocheński odniósł się również do doniesień na temat wewnętrznych sporów w partii. W PiS huczy od plotek na temat jesiennych roszad w kierownictwie. Niektóre z doniesień mówią o tym, iż posadę wiceprezesów mają wówczas stracić Beata Szydło i Antonii Macierewicz.
— Trudno mi wypowiadać się w imieniu pana premiera. W swoim imieniu mogę powiedzieć, iż chciałbym, żeby była wiceprezesem i w gronie osób kierujących partią. Zasłużyła sobie politycznie na taką pozycję — ocenił.