Były wiceszef MON w programie „Graffiti” odniósł się do ostatniego ataku hakerskiego na skrzynkę internetową jednego z polityków Koalicji Obywatelskiej oraz reakcji premiera Donalda Tuska, który stwierdził, iż jest to wstęp do ingerencji . – Obawiam się, iż jest to przygotowanie do takich rozwiązań, jakie zostały zastosowane w Rumunii czy we Francji, żeby wyeliminować kandydatów opozycji z wyścigu wyborczego, trudno mi inaczej to sobie wyobrazić – stwierdził.
– Do niedawna pan Donald Tusk bagatelizował w ogóle takie rzeczy, sam o tym dobrze wiem, bo jestem jedną z tych kilkudziesięciu osób, polskich polityków, których skrzynki zostały zaatakowane przez hakerów powiązanych z rosyjskimi i białoruskimi służbami specjalnymi – dodał.
Jak zaznaczył, tamten incydent wciąż nie może być wyjaśniony przez polską prokuraturę. – Firmy zajmujące się cyberbezpieczeństwem już dawno stwierdziły, kto dopuścił się tego ataku. Do tej pory pand Donald Tusk to bagatelizował i żartował – zaznaczył.
– Dzisiaj słyszymy, ze jakiś jest problem, bo skrzynka mailowa działacza PO została zhakowana, widać tu różnice podejścia do obu tych spraw – podkreślił.
Michał Dworczyk o rządzących. „Ta władze nie cofnie się przed niczym”
– To wszystko pokazuje, iż wzorem krajów, które przytoczyłem, może u nas również dojść – w przypadku niekorzystanego wyniku kandydata PO, a to jest bardzo prawdopodobne – do zakwestionowania wyborów – przekazał były wiceszef MON.
ZOBACZ: PiS z Konfederacją wyprzedzają Platformę Obywatelską. Najnowszy sondaż
Jak stwierdził, obecna władza „w ostatnich miesiącach dała dowód, iż nie cofnie się przed niczym, żeby zniszczyć oponentów politycznych, żeby utrzymać pełnie władzy”.
– Mówię na razie o budowaniu atmosfery i tworzeniu moim zdaniem takiego podglebia do ewentualnego zakwestionowania wyborów, gdyby kandydat PO przegrał wybory – podkreślił.
Była dyrektor biura Morawieckiego opuściła areszt. „Władza przekracza granice”
Europoseł skomentował również ostatnią decyzję prokuratury, która postanowiła wypuścić z aresztu Annę Wójcik, byłą dyrektor biura Mateusza Morawieckiego. – O pani dyrektor mogę powiedzieć same dobre rzeczy, bo przez lata współpracy poznałem ją jako bardzo sumienną i profesjonalną urzędniczkę. Bardzo cieszę się, iż została zwolniona z aresztu wydobywczego (…) on nie miał żadnego innego celu tylko doprowadzenie do tego, żeby złożyła zeznania zgodnie z oczekiwaniami prokuratora.
ZOBACZ: „Niech nie wprowadza ludzi w błąd”. Kołodziejczak odpowiada Sawickiemu
– Bardzo się cieszę, iż presja okazała się skuteczna, bo to była jednak presja medialna i też dziękuje wszystkim, którzy się zaangażowali. To wszystko działo się kosztem chorego dziecka – dodał.
– Obecna władze przekracza wszystkie bariery, granice, dopuszczając się tego typu zachowań – podkreślił.

wb / mjo / Polsatnews.pl