Первый джентльмен? Муж Магдалены Биежат оказывается в центре внимания [ИНТЕРВЬЮ]

natemat.pl 4 часы назад
Na kilka dni przed wyborami prezydenckimi gościem Rozmowy naTemat był mąż Magdaleny Biejat, kandydatki Nowej Lewicy, czyli dr Maciej Maryl. Dotychczas naukowiec i wicemarszałkini Senatu bardzo dbali o prywatność. Teraz mąż Biejat wkracza w światła reflektorów, by przed głosowaniem pokazać, kim jest, czym się zajmuje i jak widzi rolę pierwszego dżentelmena.


Mąż wicemarszałkini Magdaleny Biejat to dr Maciej Maryl


Dr Maciej Maryl to socjolog, literaturoznawca, kierownik Centrum Humanistyki Cyfrowej w Instytucie Badań Literackich PAN. Czy denerwuje go to, iż w przestrzeni publicznej funkcjonuje jako mąż Magdaleny Biejat? – Nie, bo Magda jest osobą publiczną i pojawia się w różnych kontekstach publicznych. Ja w moim kręgu czy otoczeniu naukowym funkcjonuję jako ja – tłumaczy dr Maciej Maryl w wyborczym wywiadzie naTemat. Wicemarszałkini Biejat i dr Maryl mają dwoje dzieci w wieku 10 i niemal 8 lat.



Dr Maciej Maryl przyznaje, iż debaty prezydenckie z udziałem żony budzą w nim wiele emocji. Jest z niej dumny, ale też drażni go to, jak internet traktuje kobiety w polityce. – Jest naprawdę bardzo duża tendencja, by deprecjonować kobiety, ośmieszać ich intelekt, wycinać ich zdania z kontekstu. To denerwujące, bardzo szowinistyczne zachowanie – ocenia mąż Magdaleny Biejat.

Kandydatka Lewicy na prezydenta startuje w wyborach, mąż gotuje i opiekuje się dziećmi


Gość podcastu opisał jak wygląda jego typowy dzień przed wyborami, gdy żona prowadzi intensywną kampanię. – Poranek wygląda tak: budzimy się, budzą się dzieci, [jemy] śniadanie, szykujemy śniadanie do szkoły. [Dzieci] biorą też do szkoły obiad, który rano teraz zwykle ja im gotuję. Następnie wychodzą i czas na pracę – wylicza dr Maryl.

Jak mówi, pracę naukową w dużej mierze wykonuje zdalnie, co bardzo pomaga mu pogodzić obowiązki zawodowe z rodzinnymi. – To wiele ułatwia, bo [...] przy okazji mogę też wykonać różne czynności domowe, takie jak pranie czy małe porządki – mówi mąż Magdaleny Biejat.

Dr Maryl wspomina, iż w opiece nad dwójką dzieci pomagają babcia i dziadek, a także przyjaciele, którzy mają potomstwo w podobnym wieku i zajmują się nimi na zmianę. Jak wskazuje rozmówca naTemat, jego związek z Magdą Biejat od początku miał partnerski charakter. Uzgodnienie, iż po ślubie każde z nich pozostanie przy własnym nazwisku, zajęło im, jak wspomina, około 15 sekund. Różne nazwiska pozwoliły parze na to, by do tej pory oddzielała to, co publiczne od tego, co prywatne. Przed wyborami na prezydenta RP ta granica została jednak zatarta.

– W tej kampanii po prostu podjęliśmy decyzję, iż się bardziej zaangażuję, [chodzi o to] żeby pokazać, co reprezentujemy sobą jako para, kim miałby być ten potencjalny pierwszy dżentelmen – mówi dr Maciej Maryl. – Ja wspieram Magdę w tym, co ona robi, więc stwierdziłem, iż jak trzeba, to trzeba – podsumowuje.

Mąż Biejat rozbawiony tezami o "byciu schowanym"


Gość Rozmowy naTemat był wyraźnie rozbawiony tym, iż sztuczna inteligencja, którą zapytaliśmy o męża Magdaleny Biejat, określiła go mianem Macieja Biejata. Jak mówi, przed tymi wyborami żona nie musiała go długo namawiać do pokazania twarzy. – Chociaż bardzo mi się podoba, zwłaszcza w tabloidach, taki właśnie język, iż Magda Biejat "schowała męża", "chowa męża", "pokazała męża"... to zawsze jest bardzo śmieszne – ocenia dr Maciej Maryl.

W wywiadzie Anny Dryjańskiej mąż Magdaleny Biejat mówi również o tym, czy jest lewakiem, co irytuje go w żonie, a co rozczula, w czym się z nią nie zgadza, a także czy w młodości, jak niektórzy młodzi mężczyźni, był jak w obrazek wpatrzony we wcześniejszą wersję Konfederacji.

Więcej w Rozmowie naTemat – bądź na bieżąco, subskrybuj naTemat na YouTube.

Читать всю статью