«Патриоты Европы» берут на себя инициативу в дебатах ЕС по климату

dzienniknarodowy.pl 4 часы назад

We wtorek 8 lipca grupa Patriots for Europe (PfE) oficjalnie objęła jedną z kluczowych funkcji w Parlamencie Europejskim – przygotowanie wstępnego raportu w sprawie celu redukcji emisji CO₂ o 90% do 2040 roku. To pierwszy raz, gdy ugrupowanie do tej pory traktowane jako eurosceptyczny outsider wchodzi na główną scenę polityki klimatycznej UE.

To nie jest jedynie symboliczny gest. Raport przygotowany przez przedstawiciela PfE stanie się punktem wyjścia dla całego procesu legislacyjnego w tej sprawie. Choć inne frakcje będą mogły zgłaszać poprawki lub przedstawić konkurencyjne propozycje, to właśnie dokument przygotowany przez Patriotów ustawi kierunek i ton debaty.

Koniec izolacji, początek wpływu

Frakcja PfE, trzecia siła w nowym Parlamencie, to sojusz partii takich jak Zjednoczenie Narodowe (Rassemblement National, Francja), Liga (Włochy), Fidesz (Węgry), FPÖ (Austria) czy ANO (Czechy). Jej liderzy – Jordan Bardella, Matteo Salvini, Viktor Orbán i Herbert Kickl – od dawna krytykują unijną politykę klimatyczną jako oderwaną od rzeczywistości społecznej i gospodarczej.

Sceptycyzm wobec Zielonego Ładu i priorytetów klimatycznych Komisji to jeden z ich głównych punktów programowych. Nie chodzi jednak o negację samej idei ochrony klimatu – raczej o sprzeciw wobec tempa i kosztów transformacji, które ich zdaniem zbyt mocno uderzają w klasę średnią, rolników i przemysł. Wybór PfE na sprawozdawcę w tej sprawie oznacza faktyczne przełamanie dotychczasowego „cordon sanitaire” – nieformalnej izolacji “skrajnych” ugrupowań. To znak, iż w nowym układzie sił w PE, ignorowanie głosów europosłów rosnących w siłę frakcji staje się niemożliwe.

Gwałtowne reakcje głównych frakcji

Reakcja proeuropejskich ugrupowań była natychmiastowa i emocjonalna. Lena Schilling z Zielonych nazwała sytuację „alarmującą”, a Iratxe García Pérez, przewodnicząca socjalistycznej grupy S&D, wezwała do „obrony klimatycznego dziedzictwa Unii”. Francuski eurodeputowany Pascal Canfin (Renew) mówił wprost o konieczności utworzenia szerokiej koalicji proklimatycznej, która zablokuje ewentualne próby osłabienia celów redukcyjnych. Jego zdaniem stawką są „wiarygodność UE na arenie międzynarodowej” i przygotowanie stanowiska przed listopadowym szczytem COP30 w Belém.

Z drugiej strony, przedstawiciele PfE podkreślają, iż zamierzają zaproponować bardziej „zrównoważone i realistyczne” podejście. Ich raport – który trafi do Parlamentu w najbliższych tygodniach – ma uwzględniać skutki społeczne i ekonomiczne transformacji klimatycznej, szczególnie w regionach, które dotąd były jej ofiarami, nie beneficjentami.

Nowa mapa wpływów

Patrioci dla Europy zdobyli pozycję sprawozdawcy nie z powodu politycznych układów, ale dzięki obowiązującemu systemowi punktowemu, który premiuje frakcje na podstawie liczby europosłów i dotychczasowego zaangażowania legislacyjnego. W głosowaniu nad przydziałem raportu prześcignęli choćby większą grupę EPP. W praktyce oznacza to, iż z pozycji opozycyjnych krytyków PfE stali się teraz współodpowiedzialni za kształtowanie jednego z najważniejszych dokumentów tej kadencji. To sprawdzian ich kompetencji, ale też test na gotowość do kompromisu.

Ich propozycje będą przedmiotem długich i intensywnych negocjacji, ponieważ ostateczne stanowisko Parlamentu musi zostać przyjęte większością głosów – czyli także przy wsparciu frakcji, które dziś są wobec PfE niechętne. W efekcie powstaje polityczne napięcie: czy PfE zaproponuje coś, co będzie do przyjęcia również dla bardziej umiarkowanych sił, czy też ich projekt zostanie odrzucony i zastąpiony alternatywną wersją przygotowaną przez sojusz Zielonych, S&D i Renew?

Najbliższe miesiące będą kluczowe. Do listopadowego COP30 zostało kilka czasu, a Unia Europejska chce wejść na globalną scenę z jednolitym stanowiskiem. jeżeli Parlament nie porozumie się w sprawie celu 2040, oznacza to słabszą pozycję negocjacyjną wobec USA, Chin i państw rozwijających się. W tej układance Patrioci mają potencjał, by odegrać rolę siły równoważącej – o ile nie zredukowaliby tej roli do czystej blokady. Sami zdają się to rozumieć. W nieoficjalnych wypowiedziach ich przedstawiciele mówią o chęci „uzdrowienia rozmowy o klimacie” i „odbudowy zaufania społecznego do instytucji unijnych”.

Читать всю статью