

„Zawyły syreny alarmowe w Kijowie i innych miastach. Zagrożenie balistyczne” — poinformował w sobotę tuż przed godz. 21 czasu polskiego były ambasador Ukrainy w Austrii Ołeksandr Szczerba.
„W tej chwili nad Kijowem słychać odgłosy nalotów. To drugi raz, odkąd Rosja ogłosiła zawieszenie broni na czas Wielkanocy” — napisał szef berlińskiego think-tanku Europejskie Centrum Inicjatyw na rzecz Odporności Siergiej Sumlenny.
„Alarmy rakietowe w Kijowie, gdyby ktoś dał się nabrać, iż Putin był szczery w sprawie swojego »rozejmu wielkanocnego«” — ocenił brytyjsko-libański dziennikarz Oz Katerji.
Rosja nie przerwała ostrzeliwania Ukrainy. Wcześniej Władimir Putin ogłosił rozejm
Rosjanie przez cały czas strzelają we wszystkich kierunkach jak poprzednio. Przede wszystkim na wschodzie — oświadczył szef ukraińskiego rządowego Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji Andrij Kowałenko półtorej godziny po rozpoczęciu wielkanocnego rozejmu ogłoszonego przez Władimira Putina. — To banalna, typowa taktyka Rosji — ocenił przedstawiciel ukraińskiej administracji, przypominając ogłoszony przez Moskwę „wigilijny rozejm” w 2023 r., który później sama naruszyła.
Władimir Putin ogłosił w sobotę, iż rozejm wielkanocny rozpocznie się o godz. 18 (godz. 17 czasu polskiego) i potrwa przez 30 godzin. — Reakcja na to pokaże, jak szczere są zdolności i chęci Kijowa do udziału w rozmowach pokojowych — stwierdził rosyjski przywódca.
„Jeśli chodzi o kolejną próbę Putina, by igrać z ludzkim życiem — w tej chwili w Ukrainie rozprzestrzeniają się alarmy o nalotach. O godz. 17.15 (godz. 16.15 w Polsce) na naszym niebie wykryto rosyjskie drony szturmowe” — napisał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski kilkadziesiąt minut przed „godziną zero” wyznaczoną przez Putina.