Po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych rozpoczął się proces rozliczania kampanii jego kontrkandydatki Kamali Harris. Ważnym miernikiem popularności danego polityka w USA jest wysokość wpłat, wnoszonych na jego fundusz wyborczy. W tej kwestii to właśnie wyborcy Kamali Harris bili rekordy.
Rozliczenia kampanii Harris. Partia ma długi?
Już w pierwszym miesiącu swojej kampanii wyborczej na fundusz wyborczy Kamali Harris wpłynęło 361 mln dol., od jej wyborców. Była to kwota ponad dwukrotnie wyższa od tej zebranej przez Donalda Trumpa. Podobna sytuacja miała miejsce we wrześniu — na fundusz wyborczy Harris wpłynęło 360 mln dolarów. Łączna kwota, wpłacona przez wyborców kandydatki na prezydenta, wyniosła ok. 1 mld dol.
Drugą stronę medalu ukazała Linda Li z komisji do spraw finansów Krajowego Komitetu Partii Demokratycznej (DNC). — Prawdą jest, iż to koniec epickiej katastrofy, katastrofy za 1 mld dol. — powiedziała w programie telewizji FOX. Wspomniała również, iż partia ma od 18 do 20 mln dol. długów.
Słowom Li zaprzecza jednak Patrick Stauffer, kierujący finansami kampanii wyborczej Harris. Przekazał on amerykańskim mediom, iż w dniu wyborów nie było żadnych zaległych długów ani przeterminowanych rachunków, oraz iż nie będzie ich również w sprawozdaniach z kampanii wyborczych.
Partia Kamali Harris prosi o wpłaty
Strateg partii demokratycznej ze stanu Michigan Adrian Hemond w rozmowie z agencją prasową AP stwierdził, że w kampanii wyborczej Harris na pewno wydano więcej, niż zebrano, a teraz partia usiłuje zebrać dodatkowe fundusze. Jak podaje AP, Demokraci przez cały czas zwracają się do swoich zwolenników o wpłaty, piszą do drobnych sponsorów i dzwonią do darczyńców. W połowie listopada wstrzymano również wpłaty dla osób zajmujących się kampanią Harris, które wcześniej obiecane miały wynagrodzenie do końca roku.
Demokraci uzasadniają prośby o kolejne wpłaty, gromadzeniem środków na Fundusz Walki Harris, który na celu ma przeciwstawienie się rządom Trump i finansowanie kampanii partii demokratycznej w wyborach uzupełniających do Kongresu USA, które odbędą się za dwa lata.