Осквернения церквей во Франции. Преступники ссылались на Аллаха

pch24.pl 2 часы назад

Podparyskie miasto Argenteuil to miejsce zamieszkania wielu migrantów i zarazem coraz silniejszy ośrodek islamu. W mieście znajduje się bazylika św. Dionizego (Saint-Denys), która była niszczona i profanowana od kilku miesięcy. W tej sprawie aresztowano dwóch nastolatków, których motywy działania wydają się oczywiste. W czasie dewastacji bazyliki pozwalali sobie na okrzyki: „Allah Akbar”.

Bazylika Saint-Denys, w której przechowywane są relikwie w postaci fragmenty tuniki samego Jezusa Chrystusa, była obiektem kilku kolejnych profanacji. Umieszczano na niej nieprzyzwoite napisy, pomazano mury odchodami, skradziono elementy wyposażenia. Wsparcia wiernym udzielił choćby szef MSW Bruno Retailleau, który obiecał, iż „sprawcy tych czynów zostaną ukarani z największą surowością”. 15 listopada aresztowano w tej sprawie dwóch podejrzanych nastolatków w wieku 14 i 16 lat.

Nie wiadomo, czy to oni są sprawcami wszystkich dokonywanych od kilku miesięcy profanacji. Zaniepokojenie kolejnymi aktami agresji wyrażały wcześniej władze kościelne diecezji. Tym bardziej, iż na marzec 2025 roku zaplanowane jest tu wystawienie Świętej Tuniki, co zdarza się średnio raz na 50 lat i ściąga wielu pielgrzymów z całego świata. Podczas wystawienia tych relikwii z męki Jezusa Chrystusa w 2016 roku, z okazji 50-lecia diecezji Pontoise, do bazyliki przybyło 220 tys. katolików z całego świata. Podobna uroczystość wystawienie relikwii zaplanowana jest w tej chwili na rok 2025.

Historia mówi, iż Karol Wielki ofiarował tunikę swojej córce, zakonnicy w Argenteuil, a sam otrzymał ją od cesarzowej bizantyjskiej. Od czasów Merowingów w Argenteuil znajdował się klasztor żeński. Zniszczony przez najazdy Wikingów, odbudowany został dopiero w XI wieku, a sto lat później przekazany benedyktynom z Saint-Denis. W 1865 r. zniszczenie kościoła spowodowało konieczność jego ponownej odbudowy. Kościół stanął w 1862 roku. W 1898 r. został erygowany jako bazylika przez papieża Leona XIII. Bazylika Saint-Denys to neoromański kościół z monumentalną potrójną kruchtą, a imponująca dzwonnica wznosi się na 57 metrów. Kościół padł później jeszcze ofiarą bombardowań w czasie II wojny światowej. w tej chwili jest obiektem agresji ze strony muzułmanów.

Bazylikę zbudowano w 1862 roku. Od tego czasu doszło tu do zmian demograficznych i struktury religijnej. w tej chwili w mieście przeważają wyznawcy islamu. Pierwsze akty wandalizmu w bazylice odnotowano we wrześniu, kiedy proboszcz odkrył na plebanii zawieszone tam nieprzyzwoite przedmioty. Później skradziono pionową część drewnianego krzyża łacińskiego. W jednej z bocznych kaplic bazyliki Saint-Denys odnaleziono też ekskrementy. W końcu 15 listopada policja aresztowała w końcu dwóch nastolatków w wieku 14 i 16 lat, co nastąpiło po tym, jak kościelny usłyszał, iż podejrzani krzyczą w kościele „Allah Akbar”.

Francja stała się widownią niemal stałych profanacji i zniszczeń kościołów. Motywacje są różne, od zwykłych rabunków, aktów wandalizmu, po zaplanowane akcje „współczesnych bezbożników” i działania wyznawców islamu. W tej atmosferze wyjątkowo współcześnie brzmi pytanie, jakie podczas pielgrzymki do tego kraju postawił jeszcze św. Jan Paweł II – „Francjo, co uczyniłaś ze swoim chrztem?”.

Akty profanacji mnożą się jednak bez końca. W słynnym sanktuarium narodowym Francji, Paray-le-Monial, rabusie ukradli niedawno Via Vitae, czyli Drogę Życia, dzieło Josepha Chaumeta. Napadu na muzeum Hiéron dokonano w biały dzień, 21 listopada. Musée du Hieron to jedno z najstarszych francuskich muzeów sztuki sakralnej, położone 250 metrów od słynnej bazyliki Sacré-Cœur w Paray-le-Monial. Przestępcy byli zamaskowani i uzbrojeni. Pod muzeum podjechali na motocyklach. Oddali strzały i przepiłowali szlifierką pancerne szkło chroniące rzeźbę. Ukradli też wiele figurek i kawałki diamentów.

Via Vitae, czyli Droga Życia, to dzieło Josepha Chaumeta, jubilera z Paryża. Monumentalna rzeźba o wysokości trzech metrów powstała w 1904 r. i została uznana za skarb narodowy w 2000 r. Składa się na nią 138 statuetek wykonanych ze złota i kości słoniowej i przedstawia życie Jezusa w dziewięciu scenach umieszczonych na marmurowej górze o wysokości 2 metrów. Dzieło wieńczą dwie alegoryczne postacie kobiece trzymające hostię wysadzaną diamentami i rubinami. Całość szacowana jest na kilka milionów euro. To najnowszy akt wandalizmu wymierzonego w chrześcijańskie dziedzictwo Francji.

Te smutne wiadomości, zakończmy jednak wiadomością pozytywną. Kościół Niepokalanego Poczęcia w Saint-Omer w regionie Pas-de-Calais padł ofiarą podpalenia w nocy z niedzieli na 1 września na poniedziałek 2 września. Podpalacz okazał się recydywistą, który dokonywał już wcześniej podobnych czynów. Budynek uległ zniszczeniu. Zapowiedziano jednak jego odbudowę, podobnie jak w przypadku katedry Notre-Dame. Kościół w Saint-Omer nie mógł jednak liczyć na takie zainteresowanie świata i poruszenie serc, jak paryska świątynia. Zebrano 1/3 kwoty potrzebnej na renowację. A jednak…, okazało się, iż niedawno tajemniczy darczyńca wpłacił milion euro na odbudowę świątyni. 15 listopada gmina, która jest właścicielem budynku, ujawniła tożsamość tajemniczego patrona.

Darczyńcami okazali się Marie-Hélène Habert-Dassault i Benoît Habert. Członkowie rodziny Dassault przekazali fundusze przez swoją fundację Historia i Dziedzictwo. „Byliśmy poruszeni obrazami pożaru i bardzo gwałtownie zdecydowaliśmy, iż musimy coś zrobić” – powiedziała Marie-Hélène Habert-Dassault regionalnej gazecie „La Voix du Nord”. Jest ona dyrektorem ds. komunikacji wielkiej grupy przemysłowej Dassault założonej w 1929 roku przez inżyniera Marcela Dassaulta, która do dziś produkuje m.in. samoloty. Habert to dyrektor całej grupy Dassault i zarazem małżonek Marie-Helen.

Bogdan Dobosz

Читать всю статью