Освобождение должников от ареста в конце июля. Правительство замораживает сумму, освобожденную от ареста, до 2026 года

dailyblitz.de 5 часы назад

Lipiec 2025 roku przyniesie wielkie rozczarowanie dla milionów polskich rodzin zmagających się z zadłużeniem. Wieloletnia tradycja, w ramach której letnia podwyżka płacy minimalnej automatycznie zwiększała kwotę chronioną przed komornikiem, zostaje przerwana. Rządowa decyzja o rezygnacji z drugiej w roku waloryzacji najniższej krajowej oznacza, iż kwota wolna od zajęcia pozostanie zamrożona na niezmienionym poziomie aż do końca roku. To bezprecedensowa sytuacja, która uderzy w domowe budżety osób liczących na choćby minimalną poprawę swojej sytuacji finansowej.

Ta stagnacja jest bezpośrednim skutkiem wyhamowania inflacji. Mechanizm podwójnej podwyżki płacy minimalnej, który przez lata stanowił bufor bezpieczeństwa dla najsłabiej zarabiających, jest uruchamiany tylko wtedy, gdy prognozowany wskaźnik cen przekracza 105%. W tym roku inflacja ukształtowała się poniżej tego progu, co dało rządowi podstawę prawną do odstąpienia od lipcowej korekty. Dla milionów dłużników oznacza to jedno: warunki spłaty zobowiązań, które miały ulec poprawie, pozostaną takie same, a realna wartość pozostających w kieszeni pieniędzy może przez cały czas spadać.

Dlaczego w 2025 roku nie będzie drugiej podwyżki? najważniejszy wskaźnik zawiódł

Decyzja o braku lipcowej podwyżki płacy minimalnej nie jest arbitralnym postanowieniem, ale wynika wprost z obowiązujących przepisów. Ustawa uzależnia drugą w roku waloryzację od prognozowanego poziomu inflacji. jeżeli wskaźnik wzrostu cen na dany rok przekracza 105% w stosunku do roku poprzedniego, rząd jest zobowiązany do dwukrotnego podniesienia najniższego wynagrodzenia – od stycznia i od lipca.

W 2025 roku ten warunek nie został spełniony. Rzeczywisty poziom inflacji w okresie referencyjnym ukształtował się na poziomie 103,6%, czyli poniżej ustawowego progu. W konsekwencji płaca minimalna, która od 1 stycznia 2025 roku wynosi 4666 zł brutto, pozostanie na tym poziomie przez cały rok. To z kolei bezpośrednio wpływa na wszystkie powiązane z nią wskaźniki, z których najważniejszym dla osób zadłużonych jest kwota wolna od zajęcia komorniczego.

Brak waloryzacji to systemowa zmiana, która dotyka nie tylko dłużników. Od wysokości płacy minimalnej zależą również m.in. wysokość niektórych świadczeń socjalnych, dodatku za pracę w nocy czy podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne dla części przedsiębiorców. Zamrożenie wskaźnika na cały rok oznacza więc szerszą stagnację w wielu obszarach finansów publicznych i osobistych.

Ile komornik może zabrać z pensji? Limity dla standardowych długów w 2025 roku

W przypadku najczęstszych zobowiązań, takich jak niespłacone kredyty, pożyczki, mandaty czy rachunki, polskie prawo stara się zachować równowagę między interesem wierzyciela a ochroną dłużnika. Zgodnie z Kodeksem pracy, komornik może zająć maksymalnie 50% wynagrodzenia netto pracownika zatrudnionego na umowę o pracę.

Jednak kluczowym mechanizmem ochronnym jest tutaj instytucja kwoty wolnej od zajęcia. Jest to gwarantowany próg, poniżej którego komornik nie może zejść, zapewniając dłużnikowi środki na podstawowe utrzymanie. Kwota ta jest ściśle powiązana z płacą minimalną i w 2025 roku wynosi 100% minimalnego wynagrodzenia za pracę netto. Przy obecnej stawce 4666 zł brutto, kwota wolna od zajęcia dla standardowych długów wynosi około 3499,50 zł netto.

Zamrożenie płacy minimalnej oznacza, iż ten próg ochronny nie wzrośnie w lipcu, jak miało to miejsce w poprzednich latach wysokiej inflacji. Dla osoby zarabiającej np. 5000 zł netto, komornik przez cały czas będzie mógł zająć kwotę do progu 3499,50 zł, czyli 1500,50 zł miesięcznie. Dłużnicy, którzy spodziewali się, iż lipcowa podwyżka zwiększy kwotę pozostającą w ich dyspozycji, muszą zweryfikować swoje plany finansowe.

Długi alimentacyjne bez taryfy ulgowej. Tutaj komornik nie ma litości

Zupełnie inaczej wygląda sytuacja osób, które mają zaległości alimentacyjne. W tym przypadku ustawodawca przyjął zasadę priorytetowej ochrony potrzeb dzieci i innych uprawnionych do świadczeń. Konsekwencje dla dłużników alimentacyjnych są znacznie bardziej dotkliwe, a przepisy egzekucyjne o wiele surowsze.

Po pierwsze, limit potrąceń jest wyższy i wynosi aż 60% wynagrodzenia netto. Oznacza to, iż komornik może zająć ponad połowę pensji osoby zobowiązanej do płacenia alimentów. To jednak nie jest najpoważniejsza różnica. Kluczową zmianą jest całkowite zniesienie kwoty wolnej od zajęcia. W praktyce oznacza to, iż limit 60% obowiązuje od pierwszej zarobionej złotówki, niezależnie od tego, jak niskie jest wynagrodzenie dłużnika.

Brak kwoty wolnej sprawia, iż choćby osoby zarabiające płacę minimalną muszą liczyć się z potrąceniem 60% swoich dochodów. Ta regulacja ma na celu maksymalizację skuteczności w ściąganiu należności na rzecz dzieci, ale jednocześnie może prowadzić do skrajnie trudnych sytuacji życiowych dłużników, pozostawiając im na utrzymanie zaledwie 40% pensji.

Najsurowsze zasady egzekucji. Kiedy komornik może zająć choćby 90% wynagrodzenia?

Polskie prawo przewiduje jeszcze bardziej restrykcyjne scenariusze egzekucji, zarezerwowane dla specyficznych rodzajów zobowiązań, głównie związanych ze stosunkiem pracy. Mają one charakter sankcyjny i odstraszający, a limity potrąceń są w nich drastycznie wysokie.

W przypadku egzekwowania należności z tytułu kar porządkowych nakładanych przez pracodawcę na podstawie Kodeksu pracy, sytuacja dłużnika staje się krytyczna. W takich przypadkach obowiązują specjalne, niższe kwoty wolne od potrąceń, które mają jedynie zapewnić absolutne minimum egzystencji.
Oto najsurowsze limity:

  • Egzekucja zaliczek pieniężnych udzielonych pracownikowi: komornik może zająć do 75% wynagrodzenia. W tym wypadku kwota wolna od potrąceń to 75% minimalnego wynagrodzenia za pracę.
  • Egzekucja kar pieniężnych z Kodeksu pracy: limit potrącenia sięga aż 90% wynagrodzenia. Kwota wolna od potrąceń jest wówczas najniższa i wynosi 90% minimalnego wynagrodzenia za pracę.

Należy również pamiętać, iż sytuacja komplikuje się w przypadku osób zatrudnionych w niepełnym wymiarze czasu pracy. Dla nich wszystkie limity procentowe oraz kwoty wolne od zajęcia są obliczane proporcjonalnie do wymiaru etatu, co dodatkowo pogarsza ich i tak już trudną sytuację finansową.

Co to oznacza w praktyce? Konsekwencje dla milionów Polaków

Podsumowując, decyzja rządu o rezygnacji z lipcowej podwyżki płacy minimalnej w 2025 roku jest ciosem dla milionów zadłużonych Polaków. Oznacza ona zamrożenie kluczowego mechanizmu ochronnego – kwoty wolnej od zajęcia – na poziomie ze stycznia. Osoby, które planowały swoje budżety z uwzględnieniem corocznej ulgi, będą musiały funkcjonować przez cały rok w trudniejszych warunkach.

Co ciekawe, paradoksalnie w gorszej sytuacji mogą znaleźć się pracownicy, którzy otrzymają podwyżki z innych tytułów (np. branżowych, jak personel medyczny). Wyższe zarobki oznaczają bowiem wyższą podstawę do obliczenia potrąceń. Przy stałym progu kwoty wolnej, większa część ich podwyżki trafi bezpośrednio do wierzycieli, a nie do ich kieszeni. Ta stagnacja prawna, połączona z wciąż odczuwalnym wzrostem kosztów życia, sprawia, iż rok 2025 będzie dla wielu osób zadłużonych wyjątkowo trudnym testem finansowej wytrzymałości.

Read more:
Koniec z lipcową ulgą dla zadłużonych. Rząd zamraża kwotę wolną od zajęcia do 2026 roku

Читать всю статью