Orlen obiera kurs na WOŚP
Tak to już w życiu bywa, iż nie ma się co kurczowo trzymać ulubionych szyldów, byle tylko zachować swoje codzienne nawyki i przyzwyczajenia. Warto być człowiekiem uczciwym, który może ze spokojem popatrzeć w lustro, gdy nie może już patrzeć na ten i ów szyld, ponieważ przestał on oznaczać to co oznaczał dotychczas, choć był np. wiodącą marką. Niekiedy też dany szyld nie oznaczał tego co sugerowało się, iż za sobą niesie.
Otóż bowiem do niedawna media społecznościowe obiegały zdjęcia nominatów, działaczy, sympatyków oraz bazy wyborczej PiS w pewnej konkretnej konwencji. To co ich łączyło zdaje się, iż przeminęło… przynajmniej na razie. Wszyscy oni, niemal jak na rozkaz, choć z pewnością było to z własnej, nieprzymuszonej woli, wrzucali do sieci zdjęcia, nierzadko były to selfie, z hot-dogiem w ręku.
Można było odnieść wrażenie, iż o ile partyjny kolega, albo obserwujący danego delikwenta na mediach społecznościowych ludzie, w porę nie zobaczą zdjęcia z „ciepłym psem” lub co najmniej z kawą zrobioną na Orlenie, to mogą nabrać podejrzeń co do prawomyślności takiego jegomościa. Wszyscy więc, w swoim czasie, rzucili się jak jeden mąż, aby zrobić sobie słodziuchne zdjęcie przedstawiające jak to zajadają się wyrobami, których normalny człowiek nie wkłada do ust, chyba iż naprawdę musi jak go głód na trasie przyciśnie.
Masa zdjęć została prawdopodobnie skasowana, być może na znak protestu, albo po prostu ze wstydu, inne pozostały, jako wspomnienie poprzedniej świetności. Dzisiaj Orlen stał się symbolem czegoś zupełnie innego. Wlano nowe znaczenie w ten sam symbol. Kiedyś niektórzy oddali by za niego serce, dziś oddawać go nie trzeba. Dziś Orlen to serce samo w sobie, bo serce Polaków, przynajmniej z tej uśmiechniętej Polski, bić będzie od stycznia właśnie na Orlenie.
Orlen obrał bowiem kurs na WOŚP i dopłynie tam w okolicach stycznia. Później natomiast z Orlenu odpłynie coś innego, bo miliony polskich złotych. Niektórzy sugerują wręcz, iż to forma odwdzięczenia się za bilbordy w ramach antypisowskiej kampanii wyborczej zorganizowanej przez WOŚP: „Polacy! Pokonajmy to zło!!! Wygramy… z sepsą” (przy czym sepsą było dopisane małym drukiem). Być może coś w tym jest, być może to forma spłacenia długu.
Jak ćwierkają skowronki umowa została zawarta już w listopadzie. Teraz hot-dogi kto inny będzie kupować, a kawę wyleje się ostentacyjnie, bez zdjęć, za to z żalem najszczerszym i czynnym. Zresztą wszyscy, którzy wcześniej je zamieszczali, już teraz zamieszczają wpisy, w których mówią, iż będą wozić kawę w termosie zrobioną w domu. Zdjęć nie zabraknie, ale za to niedawna opozycja, a teraz obecny rząd, będzie je dla gawiedzi zamieszczać. Na tym placu zabaw bawić się będzie teraz kto inny. Do czasu… bo wszystko pachnie nadchodzącą prywatyzacją.
A co z umową? Na portalu X Piotr Nisztor poinformował nasz lokalny, dwuplemienny świat, o tym, iż minionego miesiąca podpisana została umowa na „sponsoring trzech najbliższych finałów WOŚP”, a wysokość kontraktu to circa 3,9 mln polskich złotych, ma się rozumieć. Czy to dużo? I tak, i nie. Zależy od tego kto pyta i kto płaci. To jednak nie cała kwota, do tego dorzucimy jeszcze złotóweczkę od każdej kawki, bo i ta biedna złotówka trafi w ręce WOŚPIAKÓW. Ile to w sumie będzie? Portalspożywczy.pl w 2019 r. podał informację, iż w ciągu minuty na stacjach Orlen sprzedają się aż 93 kubki kawy.
Przyjmijmy, iż od tamtego czasu ta liczba nie uległa zmianie. Co to oznacza? Każdy może sobie policzyć, iż mówimy o kwocie rzędu niemal miliona złotych tygodniowo. Czy Orlen stać na to, przy takiej zapaści jaką w tej chwili przechodzi? Wątpię. Jednak czy to nam się podoba czy nie, to od dzisiaj wspierając Orlen, będziemy wspierać działalność Pana Owsiaka. Z pewnością spowoduje to dalsze straty. Z drugiej strony to bardzo dziwne, iż Orlen, mając własną fundację dobroczynną potrzebuje pośrednika… i to właśnie tego pośrednika.
Czy mamy zatem jakiś wybór? Oczywiście. Istnieją przecież inne stacje niż Orlen. Delikatnie zaznaczę jednak na tym miejscu, iż Bp nie jest wiele więcej wart. Wspierają oni bowiem niszczenie naszej cywilizacji dorzucając swój „skromny” grosik na rzecz promocji wiadomej agendy.
Ze strony britishlgbtawards.com możemy się dowiedzieć, iż Bp nie tylko wspiera dewiantów, ale również szczyci się tym: „Bp is proudly and visibly supportive of people of all diversities in all regions it works in, running an embassy model which aims to ensure all diversities, whether LGBTQ+, whatever race, religion, diverse ability, age, sex or gender, can be themselves, have equity and be safe whenever they are on a bp site”.
Bp utworzyło wręcz specjalny oddział o nazwie Bp Pride skupiony głównie na działaniach promujących agendę lgbtitd: “BP Pride is bp’s ERG for LGBTQ+ people and is active across the world. They work with bp’s other ERGS to promote all diversities and intersectionalities, even in those regions that are not accepting or where being LGBTQ+ is illegal”.
Więcej na ten temat tutaj: https://britishlgbtawards.com/lgbtqia-inclusivity-with-bp/
Gdybyście chcieli Państwo sami się przekonać czy dana firma czasem kogoś podejrzanego nie wspiera, to wystarczy w wyszukiwarce po prostu wpisać jej nazwę i charakterystyczną frazę dla takiego zapytania np. Shell LGBT lub Shell + lgbt. Serdecznie do takich ćwiczeń zachęcam, bo można się naprawdę dużo dowiedzieć.
Podsumowując: Warto poszukać stacji, o której może mniej się słyszy, a która pozostawi nasze sumienie w stanie nieskalanym jak dobra, nierozcieńczona dziewięćdziesiątka ósemka. Może węgierski MOL, może Moya, a może coś jeszcze innego. Dopóki mamy wybór wybierajmy z głową. Ja już swoją alternatywę znalazłem.
Żądło.
Od redakcji: Warto odnotować ważniejszy choćby fakt, otóż ORLEN stał się mecenasem Muzeum POLIN.
– Muzeum POLIN to jeden z kulturalnych symboli Warszawy i Polski na świecie. Głęboko wierzę w to, iż dzięki naszemu wsparciu dalej skutecznie pielęgnować pamięć o wielowiekowej historii Żydów Polskich i docierać ze swoimi projektami do jeszcze szerszego grona odbiorców. kooperacja z tak renomowaną instytucją i misja, którą wypełnia swoją działalnością, znakomicie wpisują się w założenia Strategii Zrównoważonego Rozwoju Grupy ORLEN 2024-2030 – mówi Lidia Kołucka, dyrektor wykonawcza ds. Sponsoringu w ORLEN.
Realizacja stworzenie Judeopolonii idzie pełną parą!
Polecamy również: Wraca sprzedaż na zeszyt. Nowoczesne rozwiązanie?