- Prawdziwa twardość w polityce nie polega na tym, iż ktoś przez cały czas atakuje i iż używa bardzo twardej retoryki, tylko po prostu pokazuje odporność na ciosy - to jest najważniejsze - mówił dalej.
- Dzisiaj twardy polityk na te trudne czasy to jest ktoś, kto się nie daje sprowokować. To jest ktoś, kto umie ugryźć się w język - stwierdził.
- W dyplomacji - taki powinien być prezydent Rzeczpospolitej - ważne jest to, żeby twarde rzeczy, dosadne rzeczy mówić za zamkniętymi drzwiami, natomiast publicznie, żeby zachować pewien umiar. Dlatego iż inaczej można zapłacić za to cenę - kontynuował.