
– Nazywam się Przemek i właśnie zostałem zwolniony do domu. Oblałem dzisiaj pomnik smoleński sztuczną krwią. Wykrzyczałem prośbę o to, żebyśmy nie byli obojętni. Jestem dumny z tego co zrobiłem i nie boję się konsekwencji – powiedział na nagraniu mężczyzna, który wywołał niemały skandal w Warszawie.
Wkrótce więcej informacji