Politico pisze, powołując się na swoich informatorów, iż mimo iż prezydent USA Donald Trump pozostaje zadowolony z działań Elona Muska, zwłaszcza jego inicjatywy w ramach Departamentu Efektywności Rządowej (DOGE), ale obaj uzgodnili, iż nadszedł czas, aby miliarder skupił się na swoich biznesach i przyjął bardziej wspierającą rolę.
Trump jednak chce pozbyć się Muska z Białego Domu
Jak donoszą anonimowe źródła bliskie prezydentowi USA, decyzja ta wynika częściowo z narastającej frustracji wśród urzędników i sojuszników administracji, którzy coraz częściej postrzegają Muska jako polityczne obciążenie ze względu na jego nieprzewidywalność.
Zmiana dynamiki między Trumpem a Muskiem stała się szczególnie widoczna po porażce konserwatywnego kandydata do Sądu Najwyższego Wisconsin, którego Musk otwarcie wspierał – różnica 10 punktów procentowych w głosowaniu miała być znaczącym sygnałem dla Białego Domu. Wygrała je Susan Crawford.
Departament Efektywności Rządowej (ang. Department of Government Efficiency) to projekt administracji prezydenta Donalda Trumpa, ustanowiony na mocy rozporządzenia wykonawczego z 20 stycznia 2025 roku. Jego głównym zadaniem jest optymalizacja wydatków federalnych poprzez eliminowanie marnotrawstwa, nadużyć i nieefektywności w administracji publicznej.
Elon Musk, mianowany specjalnym doradcą prezydenta, odgrywa kluczową rolę w kierowaniu działaniami departamentu. Dzięki jego inicjatywom DOGE wdrożył liczne reformy, które uderzyły też w wyborców Trumpa, którzy pracowali w rządowej administracji.
Musk otwarcie wyraził także poparcie dla skrajnie prawicowej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) przed ostatnimi wyborami, co wywołało falę krytyki ze strony niemieckiego rządu. Władze oskarżyły go o próbę ingerowania w proces demokratyczny i wpływanie na preferencje wyborców. Musk jest też bardzo krytyczny wobec Ukrainy i powiela rosyjską propagandę.
