Państwowa Komisja Wyborcza zliczyła już wszystkie głosy oddane w II turze wyborów prezydenckich w Polsce. Z jej danych wynika, iż zwycięzcą został Karol Nawrocki. Pokonał Rafała Trzaskowskiego różnicą mniej niż 400 tysięcy głosów.
Na zaprzysiężenie Karola Nawrockiego trzeba będzie poczekać do drugiej połowy wakacji. Według Konstytucji przejęcie władze może nastąpić najwcześniej w dniu upłynięcia kadencji w tej chwili urzędującego prezydenta.
Andrzej Duda pożegna się ze stanowiskiem 6 sierpnia 2025 r. Potem może udać się na "prezydencką emeryturę" mając zaledwie 53 lata. Nie będzie musiał też narzekać na głodowe świadczenie jak wielu zwykłych emerytów.
Ile wynosi "prezydencka emerytura"? Na konto Andrzeja Dudy będzie wpływać ok. 11 tys. zł na miesiąc
Portal "Strefa Biznesu" przypomniał, iż przez ostatni rok prezydentury Andrzej Duda dostawał 21 tys. zł "na rękę" miesięcznie, czyli ok. 30 tys. zł brutto. Skąd taka kwota?
Składa się na to wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 18 421,12 zł brutto (mnożnik 9,8 pomnożony przez kwotę bazową 1 878,89 zł), dodatek funkcyjny 7 891,34 zł brutto (mnożnik 4,2) oraz dodatek za wysługę lat wynoszący 3 684,22 zł brutto (20 proc. wynagrodzenia zasadniczego).
Nawet jeżeli Andrzej Duda nic sobie nie odkładał z prezydenckiej pensji, to przez cały czas może liczyć na spore dochody "za nic". Konstytucja gwarantuje mu dożywotnie uposażenie zwane potocznie "prezydencką emeryturą". Nie jest to jednak to samo świadczenie, które wypłaca seniorom ZUS.
"W przypadku Andrzeja Dudy wyniesie ono 13 815,84 zł brutto miesięcznie. Były prezydent będzie je otrzymywał niezależnie od wieku emerytalnego ani ewentualnego innego źródła dochodu" – podaje "Strefa Biznesu".
Uposażenie niedługo byłego prezydenta będzie wynosić ok. 11 tys. zł netto. Dla porównania przeciętny emeryt w Polsce dostaje z ZUS 3782,58 zł brutto, a zatem ok. 3200 netto. Minimalna emerytura to z kolei 1878,91 zł brutto, czyli ok. 1713 zł netto.
Prezydencka emerytura jest więc niemal 4 razy większa niż średnia emerytura i ponad 6 razy wyższa niż ta najniższa. A to jeszcze nie koniec bonusów. Zgodnie z ustawą, były prezydent ma prawo do szeregu udogodnień, takich jak m.in. biuro z personelem, służbowy samochód, ochrona czy opieka zdrowotna. Koszty są pokrywane z budżetu państwa.