Wczoraj (2 grudnia) prezydent Karol Nawrocki podpisał za to inną istotną ustawę dotyczącą zwierząt. Wprowadza zakaz hodowli na futra. Dokument przewiduje m.in. ośmioletni okres przejściowy, odszkodowania dla hodowców oraz odprawy dla pracowników w wysokości 12-miesięcznego wynagrodzenia. Druga ustawa tzw. łańcuchowa została jednak zawetowana.
"Stara" ustawa łańcuchowa. Co w niej było?
Zawetowany przez Prezydenta projekt ustawy, który we wrześniu przeszedł przez Sejm, zakładał przede wszystkim zakaz trzymania psów na uwięzi. Miał to być przełom, bo obecne przepisy pozwalają na to przez maksymalnie 12 godzin na dobę.
Wyjątki od zakazu dotyczyły m.in. transportu, zabiegów weterynaryjnych lub pielęgnacyjnych, udziału w wystawach czy krótkotrwałego unieruchomienia w sytuacjach zagrożenia.
Najbardziej kontrowersyjnym elementem były jednak minimalne wymiary kojców. Przepisy miały wprowadzić metraż uzależniony od wagi psa:
10 mkw. dla psów poniżej 20 kg
15 mkw. dla tych od 20 do 30 kg
20 mkw. dla psów powyżej 30 kg.
Właściciele psów w kojcach mieliby też obowiązek zapewnić im ruch poza kojcem co najmniej dwa razy dziennie.
Dlaczego prezydent Nawrocki zawetował ustawę o ochronie zwierząt?
Prezydent w swoim oświadczeniu przyznał, iż sama intencja jest "słuszna i szlachetna", ale sam projekt uznał za "źle napisany". Głównym powodem weta były właśnie wspomniane, minimalne normy powierzchni kojców, które byłyby wielkości kawalerek, nazwał "kompletnie nierealnymi".
Szef kancelarii prezydenta, Zbigniew Bogucki podał praktyczne wady ustawy. Zauważył, iż koszty wybudowania nowych kojców mogłyby być nie do przeskoczenia dla niektórych właścicieli, co prowadziłoby do porzucania psów i ograniczenia ich adopcji ze schronisk.
"Dawała podstawę do odebrania dużego psa, ponieważ jego kojec miałby np. 15 mkw, a nie wymagane 20 mkw i umieszczenia go w schronisku na zaledwie kilku metrach kwadratowych" – napisał w poście na X.
Nowa ustawa łańcuchowa. Co proponuje prezydent?
Prezydent Nawrocki przesłał także wczoraj do Sejmu własny projekt ustawy (całość można przeczytać tutaj, a uzasadnienie tutaj), którego głównym celem jest wprowadzenie zakazu trzymania zwierząt domowych (nie tylko psów) na uwięzi.
Nie ma w nim też restrykcyjnych wymagań dotyczących wymiarów kojców (jest jednak punkt o budach, o czym za chwilę). Poniżej najważniejsze założenia prezydenckiego projektu:
Całkowity zakaz trzymania zwierząt domowych na uwięzi
W uzasadnieniu przeczytamy, iż obecne przepisy są nieprecyzyjne, a wykazanie przekroczenia 12 godzin na uwięzi jest "martwe i niestosowalne". Ogólny zakaz naprawi, a adekwatnie usunie ten błąd. Brzmi dokładnie tak: "Zabrania się trzymania zwierząt domowych na uwięzi".
Zakaz łańcuchów będzie mieć wyjątki
To m.in. prowadzenie na smyczy oraz uwiązanie na czas transportu, wystaw, zabiegów weterynaryjnych, a także krótkotrwałe uwiązanie poza miejscem stałego bytowania, pod warunkiem, iż nie narusza dobrostanu zwierzęcia.
Obowiązek zapewnienia odpowiedniej budy
Jeśli ktoś trzyma psa w kojcu, nieogrzewanym pomieszczeniu lub na otwartej przestrzeni, to musi zapewnić mu ocieploną, dostosowaną do wielkości psa budę, wykonaną z materiałów stanowiących barierę termiczną, z izolacją od podłoża. W przypadku wielu psów, każdy musi mieć własną budę.
Pozostałe wyjątki
Nowe zasady nie będą dotyczyć psów wykorzystywanych do celów specjalnych (np. w Policji, ratownictwie) oraz psów pasterskich podczas sezonowego wypasu kulturowego.
Kiedy weszłaby nowa ustawa łańcuchowa?
Właściciele musieliby dostosować istniejące budy do nowych wymagań w ciągu 12 miesięcy od ogłoszenia ustawy. Projekt ma wejść w życie po upływie 12 miesięcy od dnia ogłoszenia. Jednak zanim to się stanie, musi trafić pod obrady w Sejmie i zostać przyjęty przez większość posłów.









![Dwóch nowych policjantów złożyło ślubowanie [FOTO]](https://swidnica24.pl/wp-content/uploads/2025/12/nowi-policjanci-KPP-Swidnica-2025.12.02-4.jpg)



