Właściciele domów i mieszkań w Polsce muszą przygotować się na poważne zmiany w systemach pomiarowych zużycia mediów. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, do 1 stycznia 2027 roku należy obowiązkowo wymienić wszystkie ciepłomierze, wodomierze do ciepłej wody użytkowej oraz podzielniki kosztów ogrzewania zainstalowane przed 22 maja 2021 roku. Nowe urządzenia muszą umożliwiać zdalny odczyt danych, co stanowi element większej strategii poprawy efektywności energetycznej w budynkach.
Obowiązek wynikający z nowelizacji Prawa energetycznego
Zmiany wprowadzone przez nowelizację Prawa energetycznego zobowiązują właścicieli i zarządców nieruchomości do modernizacji systemów pomiarowych. Kluczowym wymaganiem jest zastąpienie dotychczasowych urządzeń modelami umożliwiającymi automatyczny, zdalny odczyt, bez konieczności wizyty inkasenta.
Przepisy te obowiązują od kilku lat, jednak to właśnie teraz zbliża się ostateczny termin ich pełnego wdrożenia. Po 1 stycznia 2027 roku każde urządzenie pomiarowe nieposiadające funkcji zdalnego odczytu będzie uznane za niezgodne z prawem, a jego użytkownik może zostać objęty karami administracyjnymi.
Dlaczego wymiana urządzeń jest konieczna?
Celem zmian jest nie tylko ułatwienie pracy dostawcom mediów, ale również zwiększenie dokładności pomiarów, szybsze wykrywanie usterek i promowanie oszczędności. Nowoczesne urządzenia umożliwiają ciągły monitoring zużycia, co ma znaczenie zarówno ekonomiczne, jak i środowiskowe.
Zdalny odczyt pozwala:
na bieżąco analizować zużycie energii i wody
automatycznie przesyłać dane do zarządców lub dostawców
wykrywać anomalie, przecieki czy błędy pomiarowe
eliminować konieczność wizyt odczytowych
To wszystko wpisuje się w koncepcję tzw. inteligentnych budynków (smart buildings), które stają się standardem w nowoczesnym budownictwie.
Wysokie koszty, ale realne korzyści
Choć wymiana urządzeń pomiarowych formalnie nie obciąża właścicieli jako odrębny koszt, w praktyce koszty modernizacji są przerzucane na mieszkańców w formie kosztów stałych lub rozliczane z funduszu remontowego wspólnoty mieszkaniowej.
Według dostępnych danych, łączne koszty dla całego kraju mogą sięgnąć choćby 320 milionów złotych. Średnio oznacza to kilkaset złotych na mieszkanie, w zależności od liczby i rodzaju wymienianych urządzeń. Mimo tego, eksperci wskazują, iż jest to inwestycja jednorazowa, która zwróci się poprzez dokładniejsze rozliczenia i mniejsze zużycie zasobów.
Kary za brak dostosowania
Brak wymiany urządzeń w wyznaczonym terminie wiąże się z dotkliwymi sankcjami. Przepisy przewidują:
grzywnę do 10 000 zł
możliwość nałożenia kary ograniczenia wolności
areszt w przypadku rażących zaniedbań
To jedne z bardziej rygorystycznych przepisów w polskim prawodawstwie energetycznym, pokazujące, jak dużą wagę państwo przykłada do modernizacji infrastruktury pomiarowej.
Jak wygląda proces wymiany?
W praktyce wymiana liczników odbywa się etapami. Odpowiadają za nią zwykle zarządcy nieruchomości, którzy wybierają wykonawcę i koordynują harmonogram prac. Mieszkańcy są zobowiązani do udostępnienia lokalu w określonym terminie.
Sam proces jest relatywnie prosty:
demontaż starego urządzenia
instalacja nowego licznika z funkcją zdalnego odczytu
test poprawności działania
Całość trwa od 30 minut do godziny na mieszkanie. Warto podkreślić, iż wymiana dotyczy wszystkich urządzeń zamontowanych przed 22 maja 2021 roku, choćby jeżeli są one w dobrym stanie technicznym. Kluczowa jest tu wyłącznie obecność technologii zdalnego odczytu.
Technologie stojące za nowymi licznikami
Nowoczesne ciepłomierze i wodomierze działają zwykle w oparciu o technologię radiową lub GSM, co pozwala na automatyczne przesyłanie danych do centralnej bazy danych.
Zalety takiego rozwiązania to:
brak konieczności obecności w domu podczas odczytów
większa dokładność i przejrzystość danych
szybka identyfikacja nieszczelności i awarii
możliwość integracji z innymi inteligentnymi systemami budynkowymi
Rozwiązania te już teraz stosowane są w wielu krajach UE i są uznawane za standard w nowoczesnym budownictwie.
Ekologiczny i ekonomiczny wymiar zmian
Wprowadzenie systemów zdalnego odczytu ma również znaczący wpływ ekologiczny. Dzięki precyzyjnemu monitorowaniu zużycia, mieszkańcy świadomie ograniczają pobór wody i ciepła, co prowadzi do:
zmniejszenia zużycia energii o kilka–kilkanaście procent
ograniczenia emisji CO₂
oszczędności kosztów eksploatacyjnych w skali roku
To rozwiązanie nie tylko dla klimatu, ale i dla portfela.
Nie warto zwlekać. Eksperci zalecają szybkie działania
Im bliżej terminu granicznego, tym większy będzie popyt na usługi techniczne, co może skutkować wzrostem cen i problemami z dostępnością wykonawców. Eksperci doradzają, aby rozpocząć przygotowania już teraz, zwłaszcza w większych wspólnotach i spółdzielniach mieszkaniowych.
Uniknięcie pośpiechu pozwala:
zaplanować wydatki w budżecie wspólnoty
zorganizować przetarg lub konkurs ofert
przeprowadzić wymianę sprawnie i bez konfliktów z mieszkańcami
Planowanie z wyprzedzeniem to także zabezpieczenie przed karami, które mogą zostać nałożone w przypadku niedopełnienia obowiązku.
Nowe regulacje to nie tylko narzucony obowiązek, ale również krok ku nowoczesności i cyfryzacji zarządzania nieruchomościami. Choć proces może wydawać się kosztowny i skomplikowany, niesie za sobą realne korzyści: niższe rachunki, lepszy komfort, większe bezpieczeństwo i ochrona środowiska.
Dla właścicieli domów i mieszkań w Polsce oznacza to jedno: czas działać. Do stycznia 2027 pozostało niespełna dwa lata, a zwłoka może słono kosztować.
Continued here:
Nowe przepisy uderzą w właścicieli mieszkań. Zbliża się kosztowny obowiązek