„Świat będzie tworzył nowe, bardziej niszczycielskie rodzaje broni, a coraz więcej państw będzie posiadać arsenały jądrowe” – napisał w mediach społecznościowych były prezydent Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew, oskarżając Zachód o popychanie świata na krawędź trzeciej wojny światowej przez wspieranie Ukrainy w wojnie z Rosją.
Miedwiediew wskazał na „Stany Zjednoczone i ich sojuszników” jako kraje prowadzące „niewypowiedzianą wojnę” z Rosją między innymi dzięki sankcji i broni.
„To naraziło świat na ryzyko wybuchu III wojny światowej. Pomimo faktu, iż administracja Bidena, człowieka niedołężnego, upierała się, iż nie ma ryzyka konfliktu nuklearnego. Było to cyniczne kłamstwo: zagrożenie osiągnęło najwyższy poziom” – ocenił kremlowski propagandysta.
Dodał, iż obecna administracja Trumpa, „przynajmniej to (ryzyko – red.) artykułuje”. Odniósł się też do europejskich przywódców, których określił jako „idiotów” nie rozumiejących sytuacji.
Dmitrij Miedwiediew przewiduje: „Nawet zakończenie wojny nie przyniesie pokoju”
W swoim wpisie Miedwiediew przewiduje, iż choćby zakończenie wojny w Ukrainie nie przyniesie światu trwałego pokoju, a denuklearyzacja nie będzie możliwa. „Wręcz przeciwnie. Świat będzie tworzył nowe, bardziej niszczycielskie rodzaje broni, a kolejne kraje będą posiadać arsenały jądrowe” – grzmi wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej i grozi: „Czym to się skończy, od dawna wiadomo”.
ZOBACZ: Groźby ze strony Miedwiediewa. Wziął na cel dziennikarzy
Agresywna retoryka byłego prezydenta nie jest niczym nowym. W marcu tego roku Ukrainę nazwał „zapchlonym psem” przygarniętym przez „zrujnowaną” Europę. – To nie ma sensu, szalony pasożytniczy pies jest niebezpieczny. Lepiej więc uśpić go po cichu, bez żadnych cierpień – stwierdził. Z kolei w lutym mówił: „Czas Europy się skończył. Jest słaba, brzydka i bezużyteczna„.

osg/ml / Polsatnews.pl
Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?
Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!