Przypomnijmy, iż były minister sprawiedliwości pod koniec ubiegłego roku otrzymał diagnozę raka przełyku.
Opinia biegłego o stanie zdrowia Zbigniewa Ziobry dotarła do komisji do spraw Pegasusa – poinformowała szefowa komisji Magdalena Sroka. Dodała, iż nie będzie mógł dłużej unikać stawiennictwa przed komisją i zapowiedziała wyznaczenie terminu przesłuchania. Jak podał portal tvn24.pl, w opinii przytoczonej przez szefową komisji ds. Pegasusa stwierdzono, iż przesłuchanie byłego ministra sprawiedliwości jest możliwe, pod warunkiem, iż sesja nie przekroczy dwóch godzin, po czym nastąpi przerwa.
Na pewno w tym roku – stwierdziła, dopytywana, kiedy nastąpi przesłuchanie Ziobry. – Myślę, iż będzie to kwestia kilku tygodni.
Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa analizuje legalność, prawidłowość i celowość działań podejmowanych z użyciem tego systemu przez rząd, służby specjalne i policję w okresie od listopada 2015 do listopada 2023 roku. Komisja ma również ustalić, kto był odpowiedzialny za nabycie Pegasusa oraz podobnych narzędzi dla polskich władz.
Ziobro a Pegasus
Pegasus był używany do inwigilacji wielu wpływowych osób, co zostało potwierdzone również w Polsce. Już w styczniu 2022 roku Najwyższa Izba Kontroli ujawniła faktury za zakup środków techniki specjalnej do wykrywania i zapobiegania przestępczości, które łącznie wyniosły 25 milionów złotych. Centralne Biuro Antykorupcyjne sfinansowało ten zakup z Funduszu Sprawiedliwości, jednak w komunikacie NIK nie określono, o jakie urządzenie chodzi.
Dysponentem Funduszu Sprawiedliwości był Zbigniew Ziobro. W lutym premier Donald Tusk zobowiązał ministra sprawiedliwości do przekazania prezydentowi wszystkich dokumentów potwierdzających legalność zakupu i używania Pegasusa. Marcin Bosacki, wiceszef komisji ds. Pegasusa, stwierdził, iż widział te dokumenty. Poseł przekonywał w rozmowie z TVN24, iż ten dokument poświadcza, iż nie tylko wiceminister Woś, co było wiadomo z dokumentów jawnych, ale również minister Ziobro zgodzili się i wydali dyspozycję przelania 25 milionów złotych z kieszeni podatników, z Funduszu Sprawiedliwości na zakup Pegasusa w 2017 roku.