«Не поддавайтесь искушению тирании: сопротивляйтесь государству слежки»

grazynarebeca.blogspot.com 16 часы назад

Autor: Tyler Durden

środa, maj 07, 2025 - 09:30 AM

Autorką jest Elizabeth Melton za pośrednictwem Amerykańskiego Instytutu Badań Ekonomicznych (AIER).

W zastraszającym tempie wokół amerykańskiego społeczeństwa buduje się państwo inwigilacji. W wielu miastach i na przedmieściach każdy, kto podróżuje ulicami publicznymi lub chodnikami, będzie miał uchwycony obraz przez wszechobecne kamery monitorujące. Spokojny spacer po okolicy, a także wszelkie rozmowy po drodze, mogą zostać nagrane, jeżeli miasto korzysta z oświetlenia ulicznego z włączonym nadzorem. choćby nasze własne podwórka mogą nie być bezpieczne przed wścibskimi oczami państwa, jeżeli sąsiad ma "inteligentny" dzwonek do drzwi, który udostępnia dane organom ścigania.

Obszary wiejskie nie są wolne od tej ingerencji. Kamery z automatycznym czytnikiem tablic rejestracyjnych (ALPR, często kontraktowane pod marką FLOCK), są umieszczane na drogach wiejskich i na granicach hrabstw w coraz większej liczbie obszarów. Monitoring audio i wideo obejmuje teraz odległe zakątki dorzecza Amazonki. Technologia satelitarna może sprawić, iż pewnego dnia żaden metr kwadratowy planety nie pozostanie niezauważony.

Potęga nowoczesnego państwa inwigilacyjnego nie ma precedensu w historii. Argument, iż "nie oczekuje się prywatności w miejscach publicznych" nie odnosi się już odpowiednio do ogromnych ilości danych, które aparatura nadzoru przechwytuje, przechowuje i analizuje.

Podczas gdy prawa obywatelskie i inne niszowe grupy biją na alarm w związku z zagrożeniami związanymi z Wielkim Bratem, krytycy są zaskakująco niedostatecznie reprezentowani wśród popularnych serwisów informacyjnych. jeżeli w ogóle porusza się temat inwigilacji obywatelskiej, historie te są często przedstawiane jako łagodne rozwiązanie niebezpiecznego problemu, w którym zagrożenia dla swobód obywatelskich otrzymują krótkie ukłony, jeżeli w ogóle się o nich wspomina.

Dlaczego więc przeciętny obywatel nie jest bardziej zaniepokojony tymi ingerencjami w jego swobody obywatelskie, a w niektórych przypadkach choćby ich orędownikiem? Jedną z odpowiedzi na to pytanie może być to, iż systemy te są koniem trojańskim. Chociaż są one ubrane w szaty daru, który ochroni społeczeństwo przed wszystkim, czego się boją, to sam dar stanowi największe zagrożenie.

Wykorzystanie strachu do zdobycia władzy to opowieść stara jak świat, ale nasz bezprecedensowy dostęp do informacji nie uczynił nas mniej podatnymi na nią. Każda dekada życia współczesnego obywatela przynosiła własną panikę moralną wraz z towarzyszącym jej "rozwiązaniem". Od satanistycznej paniki po wojnę z narkotykami, strach doprowadził do konsekwentnego zrzekania się naszych indywidualnych praw.

Uzasadnienie dla nowoczesnego państwa inwigilacji rozpoczęło się 11 września 2001 roku. Strach wywołany tymi strasznymi wydarzeniami był podstawą niekonstytucyjnych przepisów Ustawy PATRIOT Act, pojawienia się centrów przestępczości w czasie rzeczywistym i narodzin TSA. Społeczny strach przed terroryzmem umożliwił rządowi narzucenie środków bezpieczeństwa, które nigdy nie byłyby tolerowane w przypadku braku kryzysu.

Wraz z coraz większą akceptacją społeczną dla coraz bardziej orwellowskiego środowiska, rozszerzenie inwigilacji z lotniska na ulice wymagało jedynie nagłośnienia historii o wojnach gangów, problemie przedstawionym jako możliwy do rozwiązania tylko przy niepohamowanym użyciu kamer.

Dzieląca retoryka polityczna w sprawie nielegalnej imigracji jeszcze bardziej podsyciła płomienie, ponieważ mury graniczne są zastępowane rozwiązaniami technologicznymi.

W miarę jak naruszenia prywatności stały się normalizowane, władze promują teraz te technologie jako odpowiedź na przestępstwa bez użycia przemocy, takie jak zaśmiecanie i wykroczenia drogowe. Programy rządowe mają również na celu wykorzystanie ALPR do mikrozarządzania zachowaniem podróżnych, jednocześnie czerpiąc dochody w imię ochrony planety przed zmianami klimatycznymi.

Podczas gdy strach przed gangami, śmieciami czy pijanymi kierowcami unosi się w naszej zbiorowej wyobraźni, inne uzasadnione obawy są żałośnie niedostatecznie reprezentowane w dyskursie publicznym. Rząd dysponujący tymi technologiami stanowi zagrożenie dla prywatności, a choćby życia obywateli żyjących w ich trakcie. Podczas gdy media ignorują to zagrożenie – zarówno bezprecedensowe, jak i mające wiele globalnych, historycznych paraleli – my zaprzeczamy temu bardzo realnemu ryzyku na własne ryzyko.

Niektóre z tych samych technologii, które są budowane w społecznościach amerykańskich, są już wykorzystywane do uciskania chińskich obywateli poprzez systemy kredytu społecznego i czystki etniczne. Dziennikarzom i dysydentom politycznym, którzy ujawniają korupcję we władzach państwowych, odmawia się dostępu do artykułów pierwszej potrzeby, godnych warunków mieszkaniowych i podróżowania. W bardziej autorytarnych krajach, takich jak Mjanma, przeciwnicy rządzącego reżimu są śledzeni i zabijani dzięki rozpoznawania twarzy.

Można by się spierać, iż kraje te nie cieszą się konstytucyjną ochroną przyznaną Amerykanom, ale niebezpiecznie jest oddawać tak nadzwyczajną władzę w ręce choćby ograniczonych rządów. Dotychczasowe przypadki nadużyć i naruszeń, takich jak konfiskata mienia cywilnego, dostarczają dowodów na to, iż państwo inwigilacji w Ameryce może być nadużywane i iż nadużycia będą chronione przez sądy. choćby jeżeli sztuczna inteligencja wykryje prawdziwe przestępstwa, "dowody", na których rutynowo opiera się policja, okazują się błędne.

Gromadzenie dużych ilości danych bez odpowiedniej zgody lub przymusu to kolejne niebezpieczeństwo związane z powszechną inwigilacją. Przyjazdy i odejścia przeciętnych Amerykanów są oparte na danych i analizowane z niewielkimi lub żadnymi regulacjami. Stanowi to zagrożenie nie tylko ze strony agentów państwa, ale także ze strony korporacji, które przechowują dane. Osoby fizyczne ryzykują, iż ich dane zostaną naruszone w wyniku naruszenia bezpieczeństwa, jeżeli nie podjęły świadomej decyzji o udostępnieniu tych danych w pierwszej kolejności. jeżeli dana osoba jest celem ataku, podmioty państwowe mogą zrekonstruować miesiące lub lata jej życia w poszukiwaniu przestępstwa, o które można by ją oskarżyć.

Czas na szczerą rozmowę na temat inwigilacji. Ścisłe ważenie niektórych rodzajów strachu przyczyniło się do utraty przez nas swobód, podczas gdy inne uzasadnione obawy, takie jak konsekwencje przyzwolenia na ingerencję rządu w prywatne życie każdego obywatela, zostały całkowicie zignorowane.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/
Читать всю статью