Ministra rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk poinformowała, iż resort zlecił kontrolę w sprawie przemocy stosowanej wobec dzieci przez jedną z rodzin zastępczych. Na Śląsku rodzinie zastępczej małżeństwa C. założono Niebieską Kartę. Krótko potem przenieśli się - na Pomorze Zachodnie.
Portal WP opublikował w piątek reportaż o przemocy stosowanej wobec dzieci przez jedną z rodzin zastępczych. "Ich dom wypełniały wyzwiska, krzyki, płacz dzieci i przemoc. Na Śląsku rodzinie zastępczej małżeństwa C. założono Niebieską Kartę. Krótko potem przenieśli się - na Pomorze Zachodnie. A tam powierzono im ośmioro nowych dzieci" - czytamy w artykule.
W tekście zaznaczono, iż dramatu można było uniknąć, ale zapowiadany od lat rejestr rodzin zastępczych nie powstał do dziś.
Do sprawy odniosła się w mediach społecznościowych ministra rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Poinformowała, "resort rodziny zlecił w tej sprawie kontrolę i oczekuje pilnie jej efektów".
Szefowa MRPiPS podkreśliła, iż "dramatom dzieci przebywających w pieczy zastępczej można i trzeba bezwzględnie zapobiegać". Jak dodała, będzie to możliwe m.in. dzięki Centralnemu Rejestrowi Pieczy Zastępczej.
"Od pierwszych dni obecności w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nadrabiamy zaległości w tej sprawie, odkłamując przekonanie, iż +się nie da+. Da się - 3 października podpisałam obwieszczenie o uruchomieniu takiego rejestru. System aktualnie jest w trakcie uzupełniania przez powiaty danych dotyczących dzieci, opiekunów, rodzin zastępczych i rodzinnych domów dziecka - mają na to czas do 15 stycznia 2025 roku" - zapowiedziała ministra.
Zaznaczyła, iż "to ważna, potrzebna i długo wyczekiwana zmiana, która obok innych elementów przygotowywanej reformy systemu pieczy zastępczej, zwiększy to, co najważniejsze - bezpieczeństwo dzieci".(PAP)