Ostatni dzień lutego zapowiadał się przyjemnie – i taki był.
Kancelaria Prezydenta RP zaprosiła mnie na uroczystość wręczenia odznaczeń państwowych działaczom opozycji antykomunistycznej.
W takich razach, Stefan Kardynał Wyszyński – Prymas Tysiąclecia dawał jasną wskazówkę:
brać – nie kwitować!
Toteż wziąłem i nie pokwitowałem, tym bardziej, iż nikt ode mnie żadnego pokwitowania nie chciał.
Krótko mówiąc, 28 lutego, w Belwederze, zostałem odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Na dekoracji miałem wpięty w krawat znak kwiatu lnu – symbol pamięci o Polakach (w tym moich przodkach i najbliższych krewnych) zamordowanych przez Ukraińców w trakcie Rzezi Wołyńskiej.
Szkoda, iż Pana Prezydenta jeszcze chyba nie było w Warszawie po wizycie w USA, albo odpoczywał po przylocie, czy też był zajęty innymi obowiązkami, toteż nie miałem okazji mu o tym, wypieranym przez niego epizodzie (oczywiście, iż tylko epizodzie) naocznie przypomnieć.
Zastępował go minister Dera, który chyba nie ma pojęcia, co ten kwiat lnu znaczy.
W końcu nie jest to żółty żonkil.
Wszystko odbyło się według schematu opowiedzianego wieeeele lat temu przez Pietrzaka
„klapa-rąsia-buźka-goździk” tyle, iż w wersji oszczędnej:
Bez buzi i bez goździka: goła klapa i rąsia.
Ale potem był delikatny lunch i wycieczka po Belwederze – druga po prawie 60 latach.
***
Niestety, zaraz potem zatrząsł się świat, bo w Owalnym Gabinecie panowie Trump, Vance i Zełenski dali takie przedstawienie, przy którym wszystkie PRLowskie kabarety (a mimo opieki, cenzury i bezpieki – rym niezamierzony – na wysokim poziomie były) wysiadają:
nowy porządek świata, tektoniczne pękniecie, koncert mocarstw, koniec artykułu 5 NATO (to akurat absurd, bo ten 5 artykuł istnieje tylko na papierze więc dosłownie i w przenośni papierowy był) itp. bzdety
Kontynuacją były adhokowe zloty marionetek (bo marionetki też mają swoje zloty), na których marionetki, pod pretekstem (i zasłoną) buńczucznych i nierealnych zapowiedzi, ochoczo przystąpiły do kolejnej Wielkiej Jumy:
wspólne ojro-zbrojenia, na potrzeby wspólnej ojro-armii, która będzie powstrzymywać Putina (tu można się śmiać), do handlu z którym Niemcy i Francja z przystawkami aż przebierają nogami, ze strachu, iż je USA wyprzedzą.
A cały ten wałek, żeniony jest Ciemnemu Ludowi (© Jacek Namierowicz-Kurski) pod parasolem przerobionego w Covidzie „zarządzania strachem”.
***
Pan Prezydent, płynąc w głównym nurcie, pokraulował jeszcze dalej, udzielając wywiadu w jakimś prestiżowym, brytyjskim szmatławcu (w dzisiejszych czasach prestiż nie wyklucza szmatławości – i na odwrót ), w którym zawarł myśl, w swym mniemaniu odkrywczą:
„jest pytanie, czy powinniśmy być częścią takich amerykańskich programów ochrony nuklearnej jak nuclear sharing, czy wspomniany przez Prezydenta Macrona francuski parasol nuklearny”.
I tu, jako Prezydent Polski, mówię: dlaczego nie? – zapytał, podkreślając, iż nie traktuje obu tych programów jako konkurencyjne, bowiem „oba są warte uwagi”.
„Myślę, iż byłoby bezpieczniej, gdyby ta broń już teraz tu była”
I solennie zapewnił, „że Polska nie prowadzi dziś żadnych działań w kierunku zbudowania własnego arsenału nuklearnego”
Strateg taki.
***
Trochę dziwnie się czuję (cóż, moje życie po 1989 składa się ze zdziwień i tak już pewnie zostanie), gdy muszę prezydentowi 3RP tłumaczyć, że:
1/JEDYNĄ gwarancją niepodległości Polski nie są żadne “egzotyczne sojusze”, czy obca broń atomowa na polskim terytorium
2/…ale POLSKA BOMBA ATOMOWA, do użycia której WYŁĄCZNE prawo miałaby polska władza
3/…bo inaczej to byłyby kolejne “Himarsy bez kodów”.
No tak… ale skąd wziąć polską władzę?
***
Życie, jak to życie – dopisało puentę:
wiceprezydent USA J.D Vance, powiedział we czwartek w wywiadzie dla Fox News, iż “byłby zszokowany”, gdyby prezydent Donald Trump zdecydował, aby broń jądrowa została rozmieszczona na wschodzie Europy.
No tak – jest takie powiedzenie, o zgaszeniu kogoś jak peta.
]]>https://www.money.pl/gospodarka/amerykanska-bron-jadrowa-w-polsce-bylbym-zszokowany-j-d-vance-komentuje-slowa-dudy-7134945560144480a.html
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------]]>
Informacja dla Czytelników: w związku z trollowaniem moich tekstów nie odpowiadam na żadne komentarze