Szymon Hołownia potwierdził na briefingu, iż w ostatnim tygodniu do Sejmu wpłynęły kolejne dwa wnioski o uchylenie immunitetów. Pierwszy dotyczy Karola Nawrockiego, prezesa IPN i kandydata PiS na prezydenta. Drugi dotyczy posłanki Pauliny Matysiak.
Wnioski te, jak poinformował marszałek, są w tej chwili opiniowane przez Biuro Legislacyjne Sejmu. Po wydaniu opinii zostaną one następnie przekazane do komisji immunitetowej.
Karol Nawrocki straci immunitet? Oni twierdzą, iż te słowa były obraźliwe
Wniosek w sprawie prezesa IPN został złożony przez stowarzyszenie emerytów mundurowych. Dotyczy on wypowiedzi Nawrockiego, które stowarzyszenie uznało za obraźliwe.
10 grudnia na spotkaniu w Siedlcach kandydat PiS skrytykował premiera Donalda Tuska za "przywracanie przywilejów emerytalnych byłym funkcjonariuszom Służby Bezpieczeństwa". Mówił, iż w Polsce trwa "powolny proces reubekizacji".
– W Polsce trwa powolny, ukryty proces reubekizacji, przywracania przywilejów emerytalnych ludziom, którzy inwigilowali, ludziom, którzy wsadzali do ośrodków internowania, którzy więzili, rozbijali rodziny, zmuszali do emigracji – powiedział.
Dodajmy, iż zgodnie z ustawą o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, prezes IPN tak samo jak posłowie jest chroniony immunitetem. W tej samej ustawie czytamy też, iż szef IPN "nie może być bez uprzedniej zgody Sejmu RP pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani pozbawiony wolności".
Nawrocki skomentował już wniosek stowarzyszenia. I znowu nie gryzł się w język. – To jest rzecz naturalna, iż środowiska byłych funkcjonariuszy aparatu komunistycznego postrzegają cały Instytut Pamięci Narodowej i mnie jako prezesa IPN za swojego oczywistego wroga – powiedział w rozmowie z telewizją wPolsce24.
Paulina Matysiak też może stracić immunitet
Jeśli chodzi o wniosek ws. uchylenia immunitetu Pauliny Matysiak, sprawa ma związek z nowosądecką firmą Newag i wypowiedziami posłanki, w tym ze słowami wygłoszonymi na sali plenarnej Sejmu.
Pod koniec ubiegłego roku hakerzy z grupy Dragon Sector, która działała na zlecenie konkurencyjnej firmy serwisującej pociągi, ujawnili, iż Newag celowo wprowadził do Impulsów systemu blokujące pociągi podczas jazdy.
Władze nowosądeckiej spółki zaprzeczają tym twierdzeniom i przed ujawnieniem tych informacji zawiadomiły służby o podejrzeniu modyfikacji systemu pociągów bez autoryzacji. Przedstawiciele jednego z największych producentów taboru kolejowego w Polsce skierowali też do Sądu Okręgowego w Warszawie pozew przeciwko hakerom.
Spółka uważa też, iż posłanka Matysiak zajmuje w tym konflikcie jednoznaczne stanowisko, mimo iż na tym etapie postępowania prokuratura nie jest w stanie stwierdzić, kto w tej sprawie ma rację. Zdaniem Newag polityczka narusza tym samym dobre imię firmy.
– Działania Newagu postrzegam jako próbę uciszenia mnie i moich niewygodnych pytań. Z doniesień medialnych wiadomo bowiem, iż nie jestem pierwszą osobą, przeciwko której Newag podejmuje kroki formalne związane z badaniem sprawy pociągów Impuls – tak parlamentarzystka skomentowała tę sprawę w rozmowie z Onetem.