Навроцкий не мог себе этого простить. Вот как он прокомментировал сообщения о вмешательстве в выборы

natemat.pl 4 часы назад
Z doniesień medialnych wynika, iż za publikowanymi w internecie reklamami politycznymi promującymi Rafała Trzaskowskiego i atakującymi jego konkurentów stoi pracownik i wolontariusze fundacji Akcja Demokracja. Jej prezes jeszcze do niedawna był asystentem posłanki Koalicji Obywatelskiej. Do sprawy odniósł się w czwartek Karol Nawrocki.


Wirtualna Polska ustaliła, iż za internetowymi reklamami promującymi Rafała Trzaskowskiego i atakującymi Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena stoi ludzie związani z fundacją Akcja Demokracja. Jak czytamy, jej prezes jeszcze kilka tygodni temu był asystentem posłanki Koalicji Obywatelskiej.

WP podaje, iż reklamy w formie nagrań były publikowane na facebookowych profilach "Wiesz Jak Nie Jest" i "Stół Dorosłych" (nie jest znany ich administrator). Do sprawy odniósł się zarząd Akcji Demokracja, który przyznał, iż "pracownik fundacji pomagał zagranicznemu partnerowi w znalezieniu chętnych do wzięcia udziału w nagraniach". "Zrobiliśmy uprzejmość firmie, z którą stale współpracujemy i na tym skończyła się nasza rola" – przekazano w odpowiedzi na pytania dziennikarzy.

Z ustaleń WP wynika ponadto, iż reklamy, które zostały opublikowane tylko z tych dwóch profili, kosztowały ich administratora ok. 420 tys. tys. zł, a w ostatnim tygodniu – przeszło 230 tys. zł, czyli "więcej niż wydał którykolwiek z legalnie działających komitetów wyborczych".

Akcja Demokracja i ingerencja w wybory. Tak to skomentował Nawrocki


W czwartek 15 maja o tę sprawę na pseudo-konferencji prasowej w Wałbrzychu został też zapytany Karol Nawrocki. – Wydaje się, iż NASK, który miał walczyć z dezinformacją, dezinformował w tej sprawie. Jak pan to odbiera? – zapytała kandydata PiS pracownica telewizji wPolsce24.

– Już chyba nikt nie ma wątpliwości w Polsce, iż Rafał Trzaskowski jest rezultatem laboratorium politycznego, człowiekiem, który jest stworzonym obrazem przez część telewizji komercyjnych i przez telewizję rządową. Jest niegotowy, by pełnić funkcję prezydenta Polski, tę świadomość ma z pewnością także środowisko Platformy Obywatelskiej, więc pomagają mu z jednej strony instytucje państwa, z drugiej telewizja rządowa – odparł Nawrocki.

Dodajmy, iż w Wałbrzychu szef IPN odpowiadał na pytania jedynie przedstawicieli mediów sprzyjających Prawu i Sprawiedliwości, a z pozostałych dziennikarzy, którzy dopytywali o mieszkanie w Gdańsku i relacje z Jerzym Ż., drwił i ich strofował.

W odpowiedzi na pytanie o ingerencję w wybory Nawrocki powtórzył też, iż "jak wiemy, w tej kampanii zaangażowane były także służby specjalne". – Więc już wszyscy angażują się w ratowanie projektu politycznego, któremu na imię Rafał Trzaskowski, a naprzeciwko niego stoi człowiek z krwi i kości, reprezentant obywateli i państwa polskiego – mówił.

Kandydat PiS oświadczył, iż ta informacja jest "kolejną pokazująca, iż trwa i trwał agresywny proces wspierania Rafała Trzaskowskiego w wyścigu prezydenckim". – Widzimy, iż środki przekazywane przez spółki Skarbu Państwa i teraz przez podmioty zagraniczne mają uratować ten projekt i zabrać zwycięstwo obywatelom państwa polskiego. Skłamałbym, jeżeli powiedziałbym, iż jestem zdziwiony – kontynuował szef IPN.

I dodał: – Przywykłem do tego, iż w tej kampanii poruszam się bez subwencji partii, która mnie popiera, której niezgodnie z prawem tę subwencję odebrano. Poruszam się w kampanii wyborczej, gdzie atakują mnie instytucje państwa polskiego, teraz widzę, iż zaczynają także atakować za sprawą sieci mediów społecznościowych obce organizacje.

Tak NASK alarmował ws. wyborów prezydenckich


Jak pisaliśmy w naTemat.pl, Ośrodek Analizy Dezinformacji NASK poinformował w środę, iż zidentyfikował reklamy polityczne na Facebooku, które "mogą być finansowane z zagranicy". Rządowa jednostka przekazała, iż może być to ingerencja w kampanię wyborczą w Polsce.

"Zaangażowane w kampanię konta reklamowe w ciągu ostatnich siedmiu dni wydały na materiały polityczne więcej niż jakikolwiek komitet wyborczy" – napisano w komunikacie. "Realizowane przez konta reklamowe kampanie dotyczyły szczególnie Rafała Trzaskowskiego, Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena. Analiza wskazuje na możliwą prowokację" – dodano.

Więcej pisaliśmy o tym tutaj.

Читать всю статью