W środę rano (28 czerwca) do mediów dotarła informacja o tym, iż Michał Kołodziejczak żegna się z funkcją wiceministra rolnictwa. Według nieoficjalnych ustaleń dziennikarki Polsatu News Adminy Sajkowskiej to nie polityk podał się do dymisji, tylko został zdymisjonowany. Ponoć decyzja miała "zapaść już wcześniej w resorcie rolnictwa w porozumieniu z kancelarią premiera".
To koniec Kołodziejczaka w ministerstwie. Wcześniej opublikował list otwarty do Skierskiego
Zaledwie dwie godziny wcześniej na profilu Kołodziejczaka w mediach społecznościowych pojawił się list otwarty do ministra rolnictwa Czesława Skierskiego.
Polityk nie szczędził tam gorzkich słów na temat tego, jak w tej chwili wygląda sytuacja w resorcie. Jego zdaniem "jedyny hegemonem jest tam biurokracja, a brak wizji i planu nikogo już nie dziwi". Kołodziejczak przypomniał, iż "polska wieś i rolnictwo przechodzą gwałtowną zmianę, która w Polsce poza wielkimi miastami wywołuje wiele lęków, frustracji, a choćby gniewu".
Dodał, iż rolnicy odwrócili się od obecnego rządu. "Rolnicy odwrócili się, gdyż nie została skierowana do nich żadna oferta. […] My, rolnicy potrzebujemy szybkiego przedstawienia wizji rozwoju i skutecznej tarczy dla rolnictwa. To zadanie dla ministra, który powinien być wizjonerem" – czytamy.
Wiceminister odniósł się też do zarzutów Siekierskiego pod jego adresem. "Przykry jest fakt, iż dał się pan bezrefleksyjnie 'zespinować' prawicy. Większość pana uwag ma swoje korzenie w narracji osób panu nieprzychylnych" – stwierdził Kołodziejczak i zapowiedział, iż o godz. 10:00 wystąpi na konferencji prasowej przed ministerstwem rolnictwa.
