Wicepremier i minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz przedstawił dziś (w środę 4 czerwca) plan PSL na przyszłość. Padły deklaracje lojalności dla Koalicji 15 Października, ale z odnowioną strategią działania. Kosiniak-Kamysz zadeklarował wsparcie rządu, ale i wyciągnięcie ręki do nowego prezydenta.
"Nie przemęczaliśmy prezydenta Dudy"
Szef PSL przyznał, iż prace w koalicji nie toczyły się tak szybko, jak powinny.
– Teraz jest czas na pokazanie skuteczności rządu. (...) Jesteśmy w stanie to w koalicji zrobić, ale potrzebujemy więcej współpracy, a nie podkreślania różnic – mówił lider PSL. Złożył też kilka poważnych deklaracji. – Zmiany personalne nie zmienią rzeczywistości – podkreślał, pytany o ewentualną zmianę premiera. Zapewnił, iż sam się na to stanowisko nie szykuje.
Ze słów wicepremiera wynika, iż chce więcej rozmów, lepszej współpracy, odnowy koalicji. Nie chce zmiany premiera, wojny z prezydentem czy dalszego tracenia czasu.
– Nie przemęczaliśmy prezydenta Dudy, więc czas, żeby prezydent Nawrocki zastał na biurku pakiet ustaw od podpisania – powiedział.
Kosiniak-Kamysz na samym początku podziękował wyborcom i Rafałowi Trzaskowskiemu. – Nie udało się wygrać tych wyborów, ale uważamy, iż Rafał Trzaskowski ma swoją perspektywę, swoje dokonania, które warto zagospodarować – mówił. Nie zdradził, czy widzi Trzaskowskiego w rządzie.
Artykuł aktualizowany.