Mateusz Morawiecki o Karolu Nawrockim
Od samego początku kandydaturze Karola Nawrockiego towarzyszą doniesienia o wymianie z uwagi na brak doświadczenia i komplikacje w kampanii. Robert Biedroń w „Onet Rano.” mówił ostatnio o frustracji w szeregach PiS. Jak przekazał, politycy PiS mówią w kuluarach, iż Jarosław Kaczyński zastanawia się nad zmianą kandydata, a na giełdzie nazwisk pojawia się Mateusz Morawiecki. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” informują, że ex premier właśnie rozpoczął operację obliczoną na zatopienie prezydenckiego kandydata PiS. Morawiecki i jego ego mają jeden cel — chcą zastąpić Nawrockiego w prezydenckim wyścigu.
„Super Express” zapytał byłego premiera, czy Karol Nawrocki to lepszy kandydat. — Na pewno z jednego ważnego powodu tak, bo uniemożliwia naszym przeciwnikom opierania kampanii wyłącznie na ataku personalnym i powtarzaniu kłamstw o ośmiu latach rządów Prawa i Sprawiedliwości. To są jednak retrospektywne spekulacje, które już dziś nic nie wnoszą — stwierdził.
Morawiecki zadeklarował, iż wygranej Nawrockiego chce „poświęcić ogromną część uwagi”. — Chcę przydać się dr. Karolowi Nawrockiemu w powstrzymaniu lobby, które ma Polskę podporządkować i dostosować według swojej strategii — zapewnił.
— Nie ukrywam tego, iż dla mnie największym zaszczytem, honorem i wyzwaniem jest stanowisko polskiego premiera. jeżeli będzie taka decyzja Polaków, to chciałbym na to stanowisko w przyszłości powrócić — stwierdził.
Mateusz Morawiecki ma nowe stanowisko. Takie stawia sobie cele
Jednocześnie Morawiecki został nowym przewodniczącym Partii Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Zastąpi na tym stanowisku włoską premier Giorgię Meloni. W rozmowie z dziennikiem twierdzi, iż jednym z jego celów jest „wzmocnienie współpracy transatlantyckiej”, która ma zapobiec zalewowi europejskiego rynku przez towary z Chin.
— Wspólnota transatlantycka, kooperacja USA-UE jest jedynym gwarantem pokoju, stabilności i rozwoju. Kolejny cel to wolność słowa i wolność internetu. Mamy dziś do czynienia z próbami zainstalowania nowej cenzury w Polsce — uważa Morawiecki.
Jako trzecie zadanie wymienia „odzyskanie konkurencyjności przez europejskie państwa i przedsiębiorstwa”. Drogą ku temu jest ograniczenie biurokracji w UE i „powstrzymanie Zielonego Ładu”. Przypomnijmy, iż to Morawiecki w 2019 r. akceptował Zielony Ład na szczycie Rady Europejskiej jako premier rządu PiS. Wspomniał o tym niedawno poseł PiS Janusz Kowalski, co wywołało duże poruszenie w partii.
