Марцин Романовский отказался от статуса профессионального депутата и не получит вознаграждения

stefczyk.info 2 дни назад

Podejrzany w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości b. wiceszef MS, poseł PiS Marcin Romanowski, który otrzymał azyl polityczny na Węgrzech, przekazał, iż “zrzekł się statusu posła zawodowego” i nie będzie w związku z tym pobierać poselskiego wynagrodzenia.

Marcin Romanowski 19 grudnia otrzymał azyl polityczny na Węgrzech. Wcześniej tego dnia Sąd Okręgowy w Warszawie poinformował o wydaniu europejskiego nakazu aresztowania tego polityka.

Romanowski udostępnił PAP pismo do Kancelarii Sejmu, datowane na 2 stycznia 2025 r. “Uprzejmie informuję, iż zrzekam się wynagrodzenia wynikającego ze statusu posła +zawodowego+. Jednocześnie pragnę zapewnić, iż jako poseł +niezawodowy+ z jeszcze większą determinacją i zaangażowaniem będę realizował mandat poselski powierzony mi w wyborach powszechnych” – napisał.

“Zapewniam, iż niezależnie od wszelkich działań legislacyjnych, które w mojej ocenie są sprzeczne z Konstytucją i prawem międzynarodowym, a mają na celu uniemożliwienie mi wykonywania mandatu poselskiego (w tym składania interpelacji, zapytań, interwencji poselskich czy wspierania za pośrednictwem moich biur mieszkańców Biłgoraj, Hrubieszowa i innych miejscowości wschodniej Lubelszyzny) będę z determinacją i zaangażowaniem dążył do realizacji powyższych celów w służbie dobra wspólnego, jakim jest Rzeczpospolita Polska” – podkreślił poseł.

Zgłoszony z inicjatywy grupy posłów KO, Polski 2050-TD i PSL-TD 31 grudnia projekt noweli ustawy o sprawowaniu mandatu posła i senatora zakłada, iż parlamentarzysta, wobec którego zastosowano postanowienie o tymczasowym areszcie zostanie pozbawiony prawa do uposażenia.

W konsekwencji podejrzany parlamentarzysta – zgodnie z projektem – nie będzie mógł realizować działalności terenowej (w tym korzystać z prawa do interwencji czy prawa do informacji). Nie będzie mógł również “korzystać z uprawnień socjalno-bytowych, jak prawo do uposażenia czy do diety parlamentarnej”. Pomysł wprowadzenia tego typu rozwiązań związany jest ze sprawą posła PiS Marcina Romanowskiego, wobec którego wydano nakaz aresztowania, ale nie wykonano go, gdyż podejrzany zbiegł na Węgry, gdzie otrzymał od lokalnych władz azyl polityczny.

W połowie grudnia marszałek Sejmu Szymon Hołownia przekazał, iż polecił szefowi Kancelarii Sejmu i służbom prawnym ustalenie, “w jaki sposób jak najszybciej” można zaprzestać wypłacania wynagrodzenia posła b. wiceministrowi sprawiedliwości Marcinowi Romanowskiemu (PiS), który jest podejrzany w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości.

W tym kontekście Romanowski przekazał w czwartek w Telewizji TRWAM, iż “właśnie zrzekł się statusu posła zawodowego”. “Nie będę w związku z tym (…) pobierał wynagrodzenia jako poseł” – zapowiedział. Następnie we wpisie na portalu X podał, iż mimo to jako poseł “niezawodowy” on i jego biura “będą z pełną determinacją i zaangażowaniem pracować na rzecz mieszkańców Lubelszczyzny”.

“A ja osobiście nie spocznę, dopóki w Polsce nie zostaną przywrócone rządy prawa. Muszą skończyć się manipulacje składami orzekającymi, legalni prezesi sądów i szefowie prokuratur muszą wrócić na swoje stanowiska, z Prokuratorek Krajowym Dariuszem Barskim na czele” – oświadczył poseł.

Jak wynika z informacji przedstawionych na stronach sejmowych, rozróżnienie na posła zawodowego i niezawodowego nie ma charakteru ustawowego, a raczej publicystyczny. “Najczęściej przyjmuje się, iż posłem zawodowym jest ten parlamentarzysta, który pobiera uposażenie poselskie w pełnej wysokości, co oznacza, iż +poselska pensja+ jest jego wyłącznym lub głównym źródłem dochodów” – podkreślono.

Zgodnie z informacją na stronie Sejmu, uposażenie poselskie wynosi w tej chwili 12 tys. 826 zł 64 gr. brutto, a dieta parlamentarna (pieniądze na pokrycie wydatków poniesionych w związku z wykonywaniem mandatu na terenie kraju) – 4 tys. 8 zł i 33 gr. brutto.

Ponadto posłowie mogą uzyskać ryczałt na prowadzenie biura poselskiego, który wynosi 22 tys. 200 zł miesięcznie.

Śledztwo Prokuratury Krajowej w sprawie Funduszu Sprawiedliwości trwa od lutego 2024 r. To postępowanie obejmujące kilkanaście wątków, m.in. w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez ministra sprawiedliwości oraz urzędników resortu, którzy byli odpowiedzialni za pieniądze z funduszu. W przypadku Romanowskiego, który w latach 2019-2023 był wiceszefem MS nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości, prokuratura zarzuca mu popełnienie 11 przestępstw, m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu.

Przestępstwa Romanowskiego miały polegać m.in. “na wskazywaniu podległym pracownikom podmiotów, które powinny wygrać konkursy na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości”. Polityk miał też zlecać poprawę błędnych ofert przed ich zgłoszeniem oraz dopuszczał do udzielenia dotacji podmiotom, które nie spełniały wymagań formalnych i materialnych. Zarzuty dotyczą również przywłaszczenia łącznie ponad 107 mln zł i usiłowania przywłaszczenia ponad 58 mln zł.

Читать всю статью