Марион Марешаль предстанет перед судом за клевету на мусульманскую школу

dzienniknarodowy.pl 4 часы назад

2 września Marion Maréchal, francuska europosłanka i dziedziczka politycznego rodu Le Pen, stanie przed sądem w Valence w związku z zarzutem zniesławienia organizacji „Valeurs et Réussite”, która prowadzi prywatną szkołę muzułmańską.

Sprawa dotyczy jej wypowiedzi z 2023 roku, opublikowanych w mediach społecznościowych, w których oskarżyła organizację o powiązania z islamistyczną organizacją Bractwo Muzułmańskie oraz o to, iż ma „te same cele co Al-Kaida i Daesh”. To postępowanie sądowe staje się symbolicznym starciem ideologicznym wokół laickości, islamu we Francji i granic wolności wypowiedzi.

Organizacja „Valeurs et Réussite”, która zarządza szkołą poza kontraktem z państwem, przyjmuje około 40 uczniów. W styczniu 2024 złożyła pozew przeciwko Maréchal, twierdząc, iż jej publiczne oskarżenia poważnie zaszkodziły reputacji szkoły i organizacji. To nie pierwszy raz, gdy instytucja staje w obronie swojego imienia – w 2022 roku pozwała satyryczny tygodnik Charlie Hebdo za artykuł sugerujący jej związki z Bractwem. Tamta sprawa zakończyła się uniewinnieniem redakcji – sąd uznał, iż przypisanie powiązań mieści się w granicach debaty publicznej i stanowi „nieskończenie subiektywny osąd wartości”. Podkreślił również, iż Bractwo nie jest we Francji organizacją zakazaną.

W przypadku Marion Maréchal chodzi jednak o znacznie mocniejsze sformułowania. Europosłanka stwierdziła w nagraniach na TikToku i Instagramie, iż organizacja „Valeurs et Réussite” nie tylko jest związana z islamistami, ale iż jej cele są tożsame z celami organizacji terrorystycznych takich jak Al-Kaida i Daesh. Dla sądu najważniejsze będzie teraz ustalenie, czy te słowa można uznać za element wolnej debaty politycznej, czy też przekraczają granice prawa i stanowią pomówienie.

Maréchal nie wycofuje się ze swoich słów. W komentarzach dla mediów twierdzi, iż padła ofiarą „dżihadu sądowego”.

„Od 15 lat walczę z Bractwem Muzułmańskim. Gdziekolwiek próbują zdobyć wpływy, tam mnie spotykają. Dobrze to zrozumieli. Dlatego próbują mnie uciszyć pozwami. To jest prawdziwy dżihad sądowy” – oświadczyła, dodając, iż z chęcią stawi się w sądzie i liczy na poparcie swoich zwolenników.

Sprawa toczy się w szerszym kontekście społeczno-politycznym. Rząd francuski opublikował niedawno raport, według którego Bractwo Muzułmańskie prowadzi długoterminową strategię infiltracji instytucji we Francji i Europie, z celem ostatecznym w postaci narzucenia szariatu. Według tego dokumentu, struktury związane z Bractwem mają wpływ nie tylko na meczety czy stowarzyszenia religijne, ale także na szkoły, organizacje sportowe, agencje pracy i choćby muzułmańskie portale randkowe. Raport twierdzi również, iż szkolą aktywistów, którzy mają wpływać na życie społeczności migrantów i kierować ich w stronę rygorystycznych interpretacji islamu.

W tym samym raporcie pojawiły się dane mówiące o co najmniej 114 szkołach koranicznych we Francji, które mają rzekomo bezpośrednie powiązania z Bractwem. W oczach takich polityków jak Maréchal to wystarczający dowód na realne zagrożenie. Dla części opinii publicznej i środowisk prawnych – to wciąż zbyt słaba podstawa, by uzasadnić ostrą retorykę porównującą takie struktury do organizacji terrorystycznych.

Proces we wrześniu będzie więc miał nie tylko wymiar prawny, ale i symboliczny. Będzie to starcie między ideologią narodowo-konserwatywną, reprezentowaną przez Maréchal, a środowiskami muzułmańskimi, które czują się stygmatyzowane i niesprawiedliwie oskarżane. Rozprawa może też przynieść odpowiedź na pytanie o to, gdzie we Francji kończy się wolność słowa, a zaczyna zniesławienie – zwłaszcza gdy chodzi o temat tak drażliwy jak islam i bezpieczeństwo narodowe.

Bez względu na wynik procesu, sprawa Marion Maréchal i „Valeurs et Réussite” już teraz wzbudza ogromne emocje. Dla jednych jest ona głosem odwagi wobec islamizmu. Dla innych – nieodpowiedzialnym rozniecaniem nienawiści. Wrześniowy werdykt sądu może wpłynąć na to, jak politycy, media i obywatele będą w przyszłości rozmawiać o integracji, ekstremizmie i granicach debaty publicznej we Francji.

Читать всю статью