Лукашенко считал Польшу врагом. «Чтобы отвлечься от реальной угрозы»

news.5v.pl 3 часы назад

Białoruś zdecydowała o wzmocnieniu ochrony granic. Jak przekazały tamtejsze służby, „rozpoczęto tworzenie jednostki zaawansowanej technologicznie na polskim odcinku granicy”. O tym ruchu Alaksandra Łukaszenki mówił w niedzielę Marek Sygacz, reporter „Wydarzeń” Polsatu, który niedawno pojechał na Białoruś, by zdać relacje z „wyborów” prezydenckich zorganizowanych przez reżim.

ZOBACZ: Białoruś omija sankcje? Łukaszenka nie chciał podać nazw partnerów handlowych

– W ogóle mnie to nie zaskoczyło, ponieważ podczas tzw. wyborów Łukaszenka powiedział wprost, iż głównym przeciwnikiem na Zachodzie jest dla niego Polska i to choćby nie tylko przeciwnikiem, ale jest traktowana po prostu jako wróg, jako zagrożenie – mówił dziennikarz w rozmowie z Mariuszem Abramowiczem.

Polska w białoruskiej propagandzie. Łukaszenka „broni” kraju

Jak w Polsat News podkreślał Marek Sygacz, polski wątek należy do tych głównych w prowadzonej przez Łukaszenkę propagandy. – Stąd i cała retoryka propagandowa mówiąca o tym, iż to Polska ma zająć zachodnią Białoruś i zachodnią Ukrainę, żeby odwrócić uwagę opinii publicznej od prawdziwego zagrożenia, czyli od Rosji – wyjaśniał.

ZOBACZ: Alaksandr Łukaszenka o Poczobucie: Polska z niego zrezygnowała. Jest reakcja MSZ

Właśnie w ten sposób lider reżimu uzasadnia dozbrajanie Białorusi przez Rosję – celem jest „obrona przed Polską”. Markowi Sygaczowi udało się również przedostać na granicę białorusko-ukraińską. – Udało mi się podejść na tyle blisko, iż widziałem pozycje ukraińskie ze strony białoruskiej. Natomiast po stronie białoruskiej widać było rzeczywiście wzmocnione posterunki straży granicznej – opisał.

Reporter przekazał, iż nowe umocnienia infrastruktury granicznej przypominają te na naszej wschodniej granicy. – To znaczy pas ziemi niczyjej i zabezpieczony czy specjalnie przygotowany na to, żeby widoczne były na nim ślady osób, które ewentualnie próbują się przedostać – powiedział Sygacz.

Uzbrojeni funkcjonariusze na granicy Białorusi z Ukrainą

Na białorusko-ukraińskiej granicy znajdują się także długie, zakończone drutem kolczastym płoty, kamery oraz uzbrojone patrole z psami. – To nie jest taka straż graniczna, którą pamiętamy sprzed kilku lat, tylko to są po prostu regularnie uzbrojone jednostki – ocenił dziennikarz „Wydarzeń”.

Zwrócił też uwagę, iż chociaż Białoruś nie przyznaje tego oficjalnie, wiadomo jednak, iż w okolicy granicy stacjonują rosyjskie wojska i rozmieszczone są wyrzutnie rakiet Iskander, głowice jądrowe oraz wyrzutnie rakiet średniego zasięgu Oriesznik.

ZOBACZ: Łukaszenka dezinformował o Polsce. Odpowiedział mu dziennikarz „Wydarzeń” Polsatu

Przed tygodniem Marek Sygacz zapytał Łukaszenkę na konferencji prasowej, jaką ma koncepcję, by zakończyć trudną sytuację graniczną. – Marek, nie wydaje mi się, żebyście nie znali mojego stanowiska – odparł białoruski przywódca, po czym nadmienił, iż to Polska „prowadzi agresywną politykę wobec Białorusi” i w jego ocenie kupuje broń, by napaść na nią oraz Ukrainę.

– Po co wam to imperium (…). Marek, uspokójcie się – apelował Łukaszenka.

Łukaszenka do Marka Sygacza: Nie kupujcie czołgów, kupujcie traktory

Dyktator stwierdził też, iż chce z Polakami „żyć normalnie” i w przyjaźni. – Wierzcie mi, nie będzie już na Białorusi drugiego prezydenta, który tak bardzo by chciał dobrych stosunków z Polakami (…). Mamy dość własnej ziemi. Nie musimy was atakować ani prowadzić przeciwko wam wojny – ocenił.

Przestańcie kupować czołgi. Kupujcie traktory. Wasi rolnicy już, przepraszam, rzucają gó…m i nawozem pod wasze biura, a jutro nie będą mieli czym orać i uprawiać ziemi – dodawał Łukaszenka.

Czytaj więcej

Читать всю статью