Лагерь Ментцена в восторге после дебатов в Коньске. "Хороший ход"

news.5v.pl 3 дни назад

Debata w Końskich między Rafałem Trzaskowskim a Karolem Nawrockim nieoczekiwanie zamieniła się w debatę ośmiorga kandydatów.

W województwie świętokrzyskim zabrakło jednak kilku osób, a wśród nich byli: Marek Woch, Artur Bartoszewicz, Grzegorz Braun. Najbardziej w oczy rzucała się jednak nieobecność dwóch kandydatów Sławomira Mentzena z Konfederacji oraz Adriana Zandberga z Partii Razem.

Debata w Końskich. Mentzen i Zandberg – wielcy nieobecni


Mentzen ma w sondażach silną trzecią pozycję, momentami zbliżając się do drugiego Nawrockiego, a Zandberg w ostatnim badaniu CBOS niespodziewanie wyprzedził Szymona Hołownię, wskakując na czwarte miejsce w prezydenckim sondażu. Dla obu debata w Końskich mogła więc być szansą na umocnienie się.

Z szansy tej skorzystali ich bezpośredni rywale: Szymon Hołownia, kandydat Trzeciej Drogi, który walczy z Mentzenem o trzecie miejsce w prezydenckim wyścigu i Magdalena Biejat, kandydatka Lewicy, która walczy o to, by mieć lepszy wynik od Zandberga.

Oboje bardzo gwałtownie podjęli decyzję o tym, aby zmienić kampanijne plany i pojechać do Końskich.

Wybory prezydenckie. Co mówią w Konfederacji i Partii Razem?


Sprawdziliśmy już po debacie, czy w Konfederacji i Partii Razem nie żałują, iż ich kandydaci nie pojechali do Końskich i nie wzięli udziału w debacie.

Mentzen w czasie trwania debaty w Końskich był w Ustrzykach Dolnych, Brzozowie, Lesku i Krośnie.

Zobacz również:


I właśnie tym, iż miał wcześniej zaplanowane aktywności tłumaczył fakt, iż nie pojedzie do Końskich. Napisał w serwisie X, iż „chce rozmawiać w normalnych warunkach, w ustalonym wcześniej terminie, bez proszenia się w ostatniej chwili o udział w debacie, na którą nie jest się zaproszonym”. Przyznał, iż był namawiany do zmiany planów, ale nie chciał zawieść swoich wyborców, z którymi miał się w piątek wieczorem spotkać.

Rzeczywiście jeszcze około godziny 14 szef sztabu Bartosz Bocheńczak mówił Interii, iż jego obecność w Końskich nie jest wykluczona.

Przemysław Wipler: Wygra Sławomir Mentzen


– Ta debata z założenia była kołem ratunkowym rzucanym przez sztab Trzaskowskiego sztabowi Nawrockiego. Miała zwiększyć szansę na to, iż w drugiej turze spotkają się ci dwaj kandydaci, bo Rafał Trzaskowski boi się zderzenia jeden na jeden ze Sławomirem Mentzenem. To się nie udało – przypomina w rozmowie z Interią Przemysław Wipler, jeden z najbardziej wpływowych polityków Konfederacji.

– Mieliśmy show, w którym obaj ci kandydaci pokazali, iż czas na prawdziwą zmianę i koniec gierek PO-PiS-u, na czym wygra Sławomir Mentzen – prognozuje Wipler.

Zobacz również:


Jego partyjni koledzy śledzili debatę w Końskich i wnioski mają podobne: dobrze, iż ich kandydat nie brał udziału „w tym cyrku”.

Na zadane wprost pytanie, czy żałuje, iż w Końskich nie było Mentzena, Witold Tumanowicz, pełnomocnik wyborczy sztabu odpowiada krótko: „Nie”. – Szarpaniny, wrzaski czy przepychanki to nie jest miejsce dla poważnych ludzi. To komedia. Dlatego nie jest dziwne, iż dobrze sobie tam radzą kandydaci komediowi – tłumaczy Tumanowicz.

– Ja nie żałuję – wtóruje mu polityk Konfederacji Krzysztof Tuduj. – Do formatu debaty prezydenckiej to wydarzenie nie doskoczyło. Słuszna była decyzja, by nie zawieść umówionych ludzi na trasie niezwykłej kampanii – podkreśla Tuduj.

– Absolutnie nie żałujemy, zachowanie Trzaskowskiego jest żenujące. Oni robią z ludzi idiotów! – powiedział Interii z kolei Bartłomiej Pejo z Konfederacji, który w piątek towarzyszył Mentzenowi.

– Kto poważny zaprasza kandydatów na prezydenta do debaty półtorej godziny przed tą debatą? – pyta Pejo.

Pokazują właśnie, jak bardzo boją się Sławomira Mentzena, który miał zaplanowaną trasę i szacunek do tysięcy osób czekających na spotkanie w swoich miejscowościach na Podkarpaciu. Wiele osób twierdzi, iż wygranym tej pseudodebaty Trzaskowskiego jest właśnie nieobecny w tym cyrku Sławomir Mentzen – dodaje polityk.

– I tak właśnie jest, a prawdziwa debata była wieczorem w Krośnie, gdzie rozmawialiśmy o dumnej, bogatej i bezpiecznej Polsce, pomimo kiepskiej pogody „rynek pękał w szwach” – skwitował poseł Konfederacji.

Partia Razem o „ustawce” Trzaskowskiego z Nawrockim


Także politycy Partii Razem bronią decyzji swojego kandydata. Adrian Zandberg tłumacząc, dlaczego nie wybiera się do Końskich, mówił, iż nie chce brać udziału w „klaunadzie”.

– Ja kandyduję na urząd prezydenta Rzeczypospolitej, a nie na urząd klauna w cyrku – mówił jeszcze przed debatą.

Zobacz również:


I tego trzymają się politycy z jego partii.

Adrian Zandberg spotkał się dzisiaj z prezydentem Andrzejem Dudą, aby osobiście zaapelować o zawetowanie obniżki składki zdrowotnej, która może do końca zdemolować polską ochronę zdrowia, a potem pojechał na umówione wcześniej spotkanie z wyborcami w Kielcach – mówi Interii Maciej Konieczny z Partii Razem.

– Trudno oczekiwać, żeby kandydat na prezydenta Polski rzucał wszystko i jechał na ustawkę Rafała Trzaskowskiego z Karolem Nawrockim, choćby o ile ta się na ostatniej prostej wykoleja i przekształca w dziką debatę. Szczególnie, iż poważne wątpliwości prawne budzi już udział TVP w imprezie organizowanej przez sztab jednego z kandydatów – dodaje.

Podobnego zdania jest Aleksandra Owca z Partii Razem. – Żałuję, iż debatą nazywamy wyborczy wiec kandydata partii rządzącej, na który zaprosił innych kandydatów filmikiem w social mediach godzinę przed startem wydarzenia – stwierdziła.

Kamila Baranowska, Łukasz Szpyrka

Zobacz również:



Debata przedwyborcza i pytanie o obniżkę składki zdrowotnej: Senyszyn: Rząd jest antyjanosikiem. Zabiera biednym, daje bogatymPolsat NewsPolsat News


Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas

Dołącz do nas
Читать всю статью