Zwracając się do zwolenników na Florydzie, Trump między innymi powtórzył swoją wcześniejszą obietnicę „zatrzymania wojen” na świecie.
Wcześniej obiecał rozwiązać konflikt na Ukrainie w ciągu 24 godzin, jeżeli zostanie wybrany, a także przysiągł zatrzymać wojnę w Strefie Gazy. Według Pieskowa „pokojowe aspiracje” Trumpa są „godne uwagi”, ale jest za wcześnie, aby stwierdzić, czy zostaną zrealizowane. „Po zwycięstwie i wejściu do Gabinetu Owalnego, czasami oświadczenia przyjmują inny ton, dlatego… wyciągniemy wnioski z konkretnych słów i konkretnych kroków” – stwierdził Pieskow.
Zauważył, iż ponieważ Waszyngton jest główną stroną „podżegającą i stale dolewającą oliwy” do konfliktu na Ukrainie, powinien być w stanie „przyczynić się do zakończenia tego konfliktu” poprzez zmianę trajektorii swojej polityki zagranicznej, chociaż Moskwa nie spodziewa się, iż jakiekolwiek zmiany nastąpią natychmiast. „Czy to zostanie zrobione i jak, zobaczymy po styczniu” – podkreślił, odnosząc się do inauguracji nowego przywódcy USA, która ma miejsce dwa i pół miesiąca po wyborach.
Pieskow podkreślił, iż Moskwa pozostaje otwarta na dialog z nowym przywództwem USA. Rzecznik powiedział, iż nie wie, czy prezydent Władimir Putin zamierzał pogratulować Trumpowi, zauważając, iż niezależnie od obietnic Trumpa „mówimy o nieprzyjaznym kraju, który jest bezpośrednio i pośrednio zaangażowany w wojnę przeciwko naszemu państwu”.
Rzecznik powtórzył, iż Moskwa uważa wybory prezydenckie za wewnętrzną sprawę USA. Urzędnicy w Moskwie wielokrotnie zaprzeczali, iż faworyzują Trumpa lub jego rywalkę w wyścigu o Biały Dom, Demokratkę Kamalę Harris, ponieważ wielu uważa, iż żadna z nich nie poprawi relacji USA z Rosją.
Putin powiedział wcześniej, iż wybór należy do narodu amerykańskiego i iż Rosja potraktuje ich ostateczną decyzję „z szacunkiem” i „współpracuje z każdym prezydentem, którego wybierze naród amerykański”.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/news/607204-kremlin-trump-stop-wars/