Żaden z Demokratów nie głosował za poparciem byłej parlamentarzystki. Republikański senator Mitch McConnell z Kentucky był jedynym członkiem swojej partii, który również zagłosował przeciwko jej nominacji na stanowisko szefowej wywiadu USA. Amerykański rząd za czasów administracji byłego prezydenta Joego Bidena był zszokowany wyborem Trumpa, bo uważa Gabbard za „zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego”.
Nominacja byłej demokratki Tulsi Gabbard na kierowniczkę wszystkich amerykańskich służb wywiadowczych była jednym z najbardziej zaskakujących i krytykowanych posunięć Donalda Trumpa po wygraniu przez niego w listopadzie wyborów prezydenckich.
„Przez ponad dwie dekady Tulsi walczyła o nasz kraj i wolności wszystkich Amerykanów. Jako była kandydatka do nominacji prezydenckiej Demokratów ma szerokie poparcie w obu partiach. Teraz jest dumną republikanką! Wiem, iż Tulsi wniesie do naszej Wspólnoty Wywiadowczej nieustraszonego ducha, który zdefiniował jej znakomitą karierę, broniąc naszych praw konstytucyjnych i zapewniając pokój poprzez siłę. Ona sprawi, iż wszyscy będziemy dumni!” — poinformował Donald Trump podczas ogłaszania nominacji Gabbard.
Tulsi Gabbard, Waszyngton, USA, 9 grudnia 2024 r.
„Przyjaciółka Rosji” na czele wywiadu USA
Tym, co szczególnie niepokoi krytyków Gabbard, jest jej stosunek do Rosji. Po inwazji Władimira Putina na Ukrainę próbowała obwinić o agresję NATO, a Moskwę przedstawiała jako ofiarę. Powtarzała też narrację znaną z rosyjskiej propagandy, przekazując teorie spiskowe dotyczące rzekomych „laboratoriów broni biologicznej” Zachodu na terytorium Ukrainy.
To, co mówi Gabbard, spotyka się z takim entuzjazmem w Rosji, iż w rosyjskiej telewizji jest znana jako „nasza przyjaciółka”, a choćby „rosyjska agentka”.
Weteranka wojny w Iraku, która w 2020 r. sama kandydowała na urząd prezydenta USA jako demokratka, dziś jest zagorzałą zwolenniczką Donalda Trumpa. Mimo to krytykowała jego decyzję o nakazaniu zabicia irańskiego generała terrorystów Kasema Sulejmaniego — według niej było to „niezgodne z konstytucją”.
Tulsi Gabbard okazała także przychylność obalonemu dyktatorowi odpowiedzialnemu za krwawe rządy i wojnę domową w Syrii, Baszszarowi al-Asadowi. Publicznie wyraziła wątpliwość, iż zgodził się na użycie trującego gazu przeciwko własnym obywatelom, a choćby się z nim spotkała (2 2017 r., by, jak twierdziła, „ożywić” stosunki amerykańsko-syryjskie)
Nawet osoby, które są jej przychylne, przyznają, iż Gabbard jest „trochę szalona”. Między innymi dlatego, iż po wybuchu wojny w Ukrainie wezwała Władimira Putina, Wołodymyra Zełenskiego i Joego Bidena do „odłożenia geopolityki na bok i przyjęcia ducha aloha, szacunku i miłości”.
