Przedsiębiorstwa, które zadeklarowały utrzymanie na wypadek kryzysu potrzebnych wojsku mocy produkcyjnych podpisały kontrakty z Ministerstwem Obrony Narodowej. Na tegorocznej liście kontrahentów armii znalazło się 81 podmiotów, a suma umów opiewa na rekordowe 350 mln zł. Jak deklaruje MON, w przyszłym roku na ten cel przeznaczone zostanie 500 mln zł.
Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz wręczył dzisiaj przedstawicielom 81 przedsiębiorstw wykonującym zadania na rzecz Sił Zbrojnych RP kontrakty z Ministerstwem Obrony Narodowej. To zakłady przemysłowe i usługowe, które w zamian za wsparcie finansowe resortu obrony, zadeklarowały utrzymywanie określonych mocy produkcyjnych na potrzeby wojska. Wśród nich są zarówno państwowe zakłady zbrojeniowe (np. Huta Stalowa Wola czy Rosomak S.A.), jak i spółki prywatne (np. WB Electronics) oraz takie z udziałem kapitału zagranicznego (np. Airbus czy PZL Mielec).
Każda z takich firm zobowiązała się, iż ściśle określone zdolności produkcyjne będą utrzymywane w należących do nich zakładach, niezależnie od bieżącej sytuacji gospodarczej i rachunku ekonomicznego produkcji. Takie gwarantowane moce zostaną uruchomione w sytuacji wystąpienia kryzysu, tak by bardzo gwałtownie można było rozpocząć produkcję na rzecz wojska. – Wiem, jak ważne jest, by były pieniądze na utrzymanie pełnej gotowości, choćby jeżeli linia produkcyjna nie zawsze jest dzisiaj potrzebna. Musimy być jednak przygotowani na najtrudniejsze doświadczenia. Zagrożenie jest bardzo poważne, największe od zakończenia II wojny światowej – ocenił Kosiniak-Kamysz.
– Nigdy wcześniej wartość umów, które dotyczą utrzymania gotowości produkcji i wykonywania zadań na rzecz Sił Zbrojnych RP, na rzecz bezpieczeństwa, nie była tak wysoka – powiedział wicepremier Kosiniak-Kamysz. Suma tegorocznych kontraktów to ok. 350 mln zł, czyli o ponad 40 procent więcej niż w ubiegłym roku. Co więcej, w budżecie MON-u na 2026 roku na ten cel ma zostać zagwarantowanych ponad 500 mln zł. – Chcieliśmy was docenić, i podziękować, za tę pełną dyspozycyjność i gotowość na rzecz bezpieczeństwa państwa polskiego. Mówimy o dwóch wartościach – bezpieczeństwie i gospodarce. One się dzisiaj tu spotykają – zaznaczył wicepremier.
