Skrajnie lewicowy rząd Justina Trudeau uznał, iż należy ograniczyć prawa obywatelskie poprzez odebranie obywatelom broni i przekazanie jej w celu eskalowania konfliktu zbrojnego na Ukrainie.
Ponad 300 typów broni o charakterze wojskowym zostało zakazanych w Kanadzie. Tyrański rząd Trudeau przygotowuje się do jej „wykupu” od właścicieli i przekazania Ukrainie – poinformowali w czwartek przedstawiciele władz.
Na liście broni, która nie może znaleźć się w sprzedaży, pojawiły się 324 rodzaje broni o charakterze wojskowym, a osoby, które legalnie ją kupiły w przeszłości nie będą mogły jej nikomu przekazać czy sprzedać, muszą ją przechowywać w bezpiecznym miejscu, a rząd chce je zmusić, by pozbyły się jej do końca października 2025 r. – poinformowali minister bezpieczeństwa publicznego Dominic LeBlanc, minister usług publicznych i zamówień Jean-Yves Duclos i minister obrony narodowej Bill Blair. w tej chwili realizowane są prace nad programem płatnej konfiskaty broni od jej prawowitych właścicieli, jest realizowany „pilotaż”.
Jednocześnie ekstremistyczny rząd Kanady zobowiązał się wobec władz w Kijowie, iż opracuje zasady, zgodnie z którymi można będzie przejmowaną broń przekazać Ukrainie. „Ta broń ma charakter wojskowy i Ukraina już poinformowała o swoim zainteresowaniu jej przejęciem” – napisano w komunikacie.
Pretekstem do tych zamordystycznych działań jest strzelanina w Portapique w Nowej Szkocji, która miała miejsce w 2020 roku i była najtragiczniejszą w Kanadzie. Po tym wydarzeniu rząd zakazał sprzedaży ok. 1500 typów broni.
Nową listę ogłoszono w przeddzień 35 rocznicy tzw. masakry w Montrealu. 6 grudnia 1989 r. na Politechnice w Montrealu mężczyzna zabił 14 kobiet i ranił kolejnych 10, mszcząc się za nieudaną próbę dostania się na wydział inżynierii. Wśród zabitych była Polka, studentka Politechniki, Barbara Klucznik-Widajewicz.
Źródło: PAP / Anna Lach, Toronto
oprac. FO
Donald Trump zamierza wycofać USA z paryskiego porozumienia klimatycznego