Kalendarium historyczne – rocznica odczytania na posiedzeniu sejmu listu króla Prus, w którym obiecywał on Polsce sojusz i zgadzał się na reformy ustrojowe w celu wzmocnienia państwa.
Dziś w naszym kalendarium przyjrzymy się burzliwym czasom Sejmu Wielkiego i polskiej polityce zagranicznej z tego okresu.
Na przełomie lat 80. i 90. XVIII wieku Rosja prowadziła wojnę z Turcją. Nasi krajowi politycy postanowili wykorzystać to. Król Stanisław August spotkał się z carycą Katarzyną w Kaniowie w 1787 roku, gdzie wstępnie omówiono warunki sojuszu i wspólnych działań zbrojnych. Zgodnie z ustaleniami, rozpoczęto formowanie kilkunastotysięcznego korpusu polskiego, który miał wesprzeć Rosjan przeciwko Turcji; Katarzyna II wyraziła w zamian za to zgodę na umiarkowane reformy ustrojowe Rzeczpospolitej.
Stanisław August, dążąc do przeciągnięcia opinii publicznej na swoją stronę, podsycał nastroje antytureckie poprzez inicjatywy propagandowe takie jak np. huczne upamiętnianie zwycięstwa pod Wiedniem czy budowę pomnika Jana III Sobieskiego. Jednocześnie, na polecenie rosyjskiego ambasadora Stackelberga opracował projekt sojuszu polsko-rosyjskiego. Pierwsze sukcesy wojsk carskich spowodowały jednak, iż Petersburg wycofał się z wcześniejszych planów współpracy militarnej i reaktywacji suwerennej Rzeczpospolitej na arenie europejskiej.
28 września 1788 roku przekazano Warszawie jednoznaczny sygnał, iż sojusz jest nierealny i nie dojdzie do niego. Nadzieje na oswobodzenie się i nastroje reformatorskie, były już w kraju zbyt silne, by zdusić je taką deklaracją. Postanowiono pójść za ciosem i metodą faktów dokonanych, przeprowadzić przynajmniej część niezbędnych reform wewnętrznych. Opierając się na wcześniejszej zgodzie carycy, zwołano na 6 października sejm, zwany później Sejmem Wielkim.
Zwolenników reform znacznie ośmieliła deklaracja dyplomaty pruskiego Ludwiga Heinricha Buchholtza, który 13 października zaproponował przymierze polsko-pruskie przeciwko Rosji i Austrii. Prusacy gwarantowali niepodległość i pomoc przeciwko Rosji oraz godzili się na wszystkie reformy ustrojowe kraju. 10 grudnia odczytano w sejmie specjalny list od króla Prus Fryderyka Wilhelma II, utrzymany w tym samym tonie.
Podpuszczone w ten sposób warszawskie elity, nie miały już cienia wątpliwości, by pójść w reformowaniu kraju na całość. Wyjątkowo sprzyjała im sytuacja międzynarodowa, gdyż w 1788 roku Rosja została zaatakowana przez korzystającą z brytyjskiego wsparcia dyplomatycznego Szwecję. Szwedzi świetnie rozumieli, iż walka Rosji z Turcją otwiera przed nimi okienko możliwości i iż można na tym wiele ugrać.
Warto w tym momencie wspomnieć, iż w tamtym okresie Szwecja była zwasalizowana przez Rosję w stopniu kilka mniejszym niż Rzeczpospolita. To była więc jej walka o niepodległość. Tymczasem u nas niewielu Polaków popierało królewskie wizje. Powszechnie uważano Rosję za głównego zaborcę, a dalszą kooperację z nią za zdradę narodową. Poza tym sojusz wojskowy i wspólna wojna z Turcją oznaczały dalsze wzmocnienie Rosji.
Co światlejsi uczestnicy życia politycznego uważali za słuszniejsze coś zupełnie odwrotnego, czyli stworzenie wielkiej koalicji antyrosyjskiej, złożonej ze Szwecji, Polski i Turcji. Taki blok militarny mógł skutecznie zagrozić rosyjskiej dominacji w Europie Środkowej, a przynajmniej przydać się chwilowo, do odzyskania przez Warszawę pełnej suwerenności. Był to pomysł jak najbardziej realny, gdyż -jak już wspomniano- Szwecja i Turcja prowadziły wojnę z Rosją.
Wystarczyło dołączyć do walk choćby tymi siłami, które Polska miała oraz wysłać delegacje do Sztokholmu i Stambułu, w celu pertraktacji o wspólnym prowadzeniu wojny i rozmów pokojowych. Tylko tyle i aż tyle. Oczywiście nie wiemy, czy takie rozmowy dałyby pozytywny rezultat, jednak czynniki oficjalne choćby nie podjęły takiej próby, choć miały na to dwa lata od chwili rozpoczęcia wojny szwedzko – rosyjskiej(!).
Ostatecznie więc Turcja i Szwecja prowadziły wojny z caratem osobno. Rosja musiała odpuścić na jednym z frontów. W wyniku tego, Szwecja wygrała i odzyskała niepodległość. Z kolei osamotniona po 1790 roku Turcja przegrała i musiała oddać Rosji Jedysan. Jej klęska była tym bardziej oczywista, iż Rosję wsparła Austria, a podpisany sojusz z Prusami nie dał Stambułowi żadnych korzyści militarnych. Głównie przez postawę Polski, która nie potrafiła zdecydować się na śmiałe, ale też rokujące na sukces przedsięwzięcie.
W konsekwencji polskiego kunktatorstwa, zakończenie wojen ze Szwecją i Turcją, dało carycy Katarzynie wolną rękę do rozprawy z Warszawą w walce jeden na jednego.
Poprzedni wpis z naszego kalendarium dostępny jest tutaj.