przedruk
tłumaczenie automatyczne
"Doprowadziło to do zdumiewającego zjawiska społecznego i psychologicznego: życia pozbawionego konsekwencji i odpowiedzialności dorosłych"
Lenistwo i życie bez konsekwencji, czyny, za które nie można ich obarczać odpowiedzialnością, są naturalne w przypadku dzieci, ale zupełnie nienaturalne i szkodliwe w przypadku dorosłych, którzy nie chcą dorosnąć.
Czy sobie przypominasz?
"Zostań pod kołdrą, w cieple, przyklejony do cyfry, bo o Twoje bezpieczeństwo i "zasłużony" komfort dba tatuś – państwo".
Doprowadziło to do zdumiewającego zjawiska społecznego i psychologicznego: życie pozbawione konsekwencji i odpowiedzialności dorosłych zostało celowo zinfantylizowane, w wyniku manipulacyjnej inżynierii społecznej.
Dobrowolna niedojrzałość może być metodą koloryzacji i rozjaśnienia nudnego życia osobistego, ale jest to coś, co łatwo może popaść w dekadencję, zwłaszcza jeżeli stanie się trendem, hałasem sąsiedzkim, dumą, ideologią, a choćby obowiązkiem. Nie ma nic godnego szacunku w 60-letniej dorosłej, która identyfikuje się jako 9-letnia dziewczynka i chce korzystać z tej samej toalety, co inne 9-letnie dziewczynki. Nie ma nic godnego szacunku w dorosłym, który udaje, iż nie ma jasnej płci i pokazuje swoją nagość jak 3-latek.
Kiedy dobrowolna infantylizacja rozszerza się jako model społeczny, cywilizacja upada.
Za każdym razem imperia znikały z powodu dekadencji, rujnując się od środka. Zbyt duże samozadowolenie i pobłażanie, przesyt, bezsens i nuda życia prowadzą do rozpadu samego siebie.
Ludzkość zawsze reagowała w sensie infantylizacji, niedojrzałości przyjmowanej przez dorosłych, zwłaszcza w obliczu katastrof. Zobacz wielkie piramidy, kamienie w Stonehenge, pomnik w Gobeki Teple. Są to zdumiewające osiągnięcia starożytnych cywilizacji, które z niewiadomych przyczyn upadły. Ocalałym zajęło setki lub tysiące lat, aby odbudować inne cywilizacje, ale pamięć zbiorowa nie zachowała starych, bo dziecko nie ma pamięci przez pierwsze 5-6 lat swojego życia... I żadnej odpowiedzialności.
Uczyliśmy się rosnącym stylem, w jakim uczy się nas historii w szkole – wydaje się, iż ludzkość ewoluowała i postępowała od początku do chwili obecnej, mając szanse na ewolucję i dalszy postęp.
"Doprowadziło to do zdumiewającego zjawiska społecznego i psychologicznego: życia pozbawionego konsekwencji i odpowiedzialności dorosłych"
Lenistwo i życie bez konsekwencji, czyny, za które nie można ich obarczać odpowiedzialnością, są naturalne w przypadku dzieci, ale zupełnie nienaturalne i szkodliwe w przypadku dorosłych, którzy nie chcą dorosnąć.
Czy sobie przypominasz?
"Zostań pod kołdrą, w cieple, przyklejony do cyfry, bo o Twoje bezpieczeństwo i "zasłużony" komfort dba tatuś – państwo".
Doprowadziło to do zdumiewającego zjawiska społecznego i psychologicznego: życie pozbawione konsekwencji i odpowiedzialności dorosłych zostało celowo zinfantylizowane, w wyniku manipulacyjnej inżynierii społecznej.
Dobrowolna niedojrzałość może być metodą koloryzacji i rozjaśnienia nudnego życia osobistego, ale jest to coś, co łatwo może popaść w dekadencję, zwłaszcza jeżeli stanie się trendem, hałasem sąsiedzkim, dumą, ideologią, a choćby obowiązkiem. Nie ma nic godnego szacunku w 60-letniej dorosłej, która identyfikuje się jako 9-letnia dziewczynka i chce korzystać z tej samej toalety, co inne 9-letnie dziewczynki. Nie ma nic godnego szacunku w dorosłym, który udaje, iż nie ma jasnej płci i pokazuje swoją nagość jak 3-latek.
Kiedy dobrowolna infantylizacja rozszerza się jako model społeczny, cywilizacja upada.
Za każdym razem imperia znikały z powodu dekadencji, rujnując się od środka. Zbyt duże samozadowolenie i pobłażanie, przesyt, bezsens i nuda życia prowadzą do rozpadu samego siebie.
Ludzkość zawsze reagowała w sensie infantylizacji, niedojrzałości przyjmowanej przez dorosłych, zwłaszcza w obliczu katastrof. Zobacz wielkie piramidy, kamienie w Stonehenge, pomnik w Gobeki Teple. Są to zdumiewające osiągnięcia starożytnych cywilizacji, które z niewiadomych przyczyn upadły. Ocalałym zajęło setki lub tysiące lat, aby odbudować inne cywilizacje, ale pamięć zbiorowa nie zachowała starych, bo dziecko nie ma pamięci przez pierwsze 5-6 lat swojego życia... I żadnej odpowiedzialności.
W średniowieczu miały miejsce liczne epidemie, po których następowały dziesiątki lub setki lat odbudowy od podstaw. Nie wiemy dokładnie, co wydarzyło się podczas europejskiej zarazy w 1400 roku, ale tu i ówdzie słyszymy, iż ówczesna władza feudalna domagała się podatku od każdego zmarłego członka rodziny...
Nawiasem mówiąc, całkiem blisko dnia dzisiejszego – aby ratować planetę, musimy płacić podatki węglowe, choćby jeżeli porzucenie zasobów stworzonych z paliw kopalnych czy nieprzyjaznych dla środowiska surowców nas zdziesiątkuje. Aby uratować dziadka, musieliśmy założyć szkodliwe maski "ochronne", a niektórzy musieli "uodpornić" się na śmiertelne serum manipulacji genetycznej, cała populacja została zmuszona do płacenia składek na system opieki zdrowotnej służebnej "walce" z plandemią, a także odsetek od szalonych pożyczek zaciąganych przez państwa "dla naszego bezpieczeństwa".
Uczyliśmy się rosnącym stylem, w jakim uczy się nas historii w szkole – wydaje się, iż ludzkość ewoluowała i postępowała od początku do chwili obecnej, mając szanse na ewolucję i dalszy postęp.
Ale to źle.
Było wiele innych początków historii, ale zapomnieliśmy o nich, na fali dobrowolnej lub przymusowej infantylizacji. A historia nie jest linearna i wznosząca się. Jest okrągły. Zawsze wraca do początku. Ponieważ zapominamy o historii, jesteśmy skazani na jej powtarzanie, ze wszystkimi cierpieniami, nieszczęściami i tragediami, które się z nią wiążą.