15 osób zginęło w izraelskim ataku na Damaszek. Celem nalotu miała być infrastruktura organizacji terrorystycznej Palestyński Islamski Dżihad.
Syryjska Agencja Informacyjna (SANA) podała, iż w piątek zaatakowano dzielnicę Mezze, która została zbombardowana również w czwartek. Nie ma doniesień o ofiarach. Armia izraelska na razie nie skomentowała piątkowego ataku.
Mezze jest uznawana za ekskluzywną dzielnicę, syryjskie władze kwaterowały w niej przywódców palestyńskich organizacji, w tym Hamasu i Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu – podał Reuters. W Mezze mieszkali również rezydujący w Syrii dowódcy Hezbollahu oraz irańskiej Gwardii Rewolucyjnej, ale uciekli z tej dzielnicy po ostatnich atakach Izraela – uzupełniła agencja.
Libański Hezbollah, palestyński Hamas i Islamski Dżihad, szyickie bojówki w Iraku oraz jemeńscy rebelianci Huti zaliczani są do tzw. osi oporu, czyli grupy wspieranych przez Iran organizacji, które łączy wrogość wobec Izraela i Zachodu. Iran jest też bliskim sojusznikiem syryjskiego reżimu prezydenta Baszara al-Asada. Teheran, a także inne wspierane przez niego organizacje pomogły Asadowi w odzyskaniu kontroli nad krajem podczas toczącej się w poprzedniej dekadzie wojny domowej.
Izrael prowadzi wojnę przeciwko Hamasowi w Strefie Gazy i Hezbollahowi w Libanie. W ciągu ostatniego roku państwo żydowskie było atakowane przez wszystkie organizacje tworzące oś oporu, a także bezpośrednio przez Iran.
Siły Obronne Izraela poinformowały w piątek, iż przeprowadziły również w nocy naloty na infrastrukturę graniczną między Libanem a Syrią, by zapobiec dozbrajaniu Hezbollahu irańską bronią.
Izraelska armia od lat atakowała również cele w samej Syrii, głównie pozycje sponsorowanych przez Iran bojowników, ale działania te nasiliły się po wybuchu wojny w Strefie Gazy jesienią 2023 roku.
(PAP)/oprac. FA