Wojska izraelskie nasiliły ataki na Strefę Gazy w weekend, mimo ogłoszenia przez rząd w Tel Awiwie zaprzestania działań ofensywnych w sobotę rano. Drony zrzucały granaty na dachy budynków, a żołnierze detonowali pojazdy z ładunkami wybuchowymi, niszcząc dziesiątki domów - relacjonował Reuters.
W atakach na Gazę w niedzielę zginęło co najmniej pięć osób, przekazała kontrolowana przez Hamas obrona cywilna. Rzeczniczka izraelskiego rządu Shosh Bedrosian wyjaśniła, iż "w Strefie Gazy na razie nie obowiązuje zawieszenie broni, wstrzymano jedynie niektóre bombardowania; wojsko może kontynuować operacje w celach obronnych".
Trump apeluje o natychmiastowe wstrzymanie ataków
Prezydent USA Donald Trump skomentował w mediach społecznościowych, iż Hamas najwyraźniej jest gotowy do trwałego pokoju i wezwał Izrael do natychmiastowego wstrzymania ataków na Strefę Gazy. Hamas poinformował w piątek wieczorem, iż zaakceptował niektóre zapisy 20-punktowego planu pokojowego dla Strefy Gazy przygotowanego przez Trumpa.
Palestyńskie ugrupowanie zgodziło się na uwolnienie wszystkich izraelskich zakładników i oddanie władzy nad Strefą Gazy. Hamas dodał, iż pozostałe punkty wymagają dalszych ustaleń i wyraził gotowość do natychmiastowych negocjacji.
Nadchodzące rozmowy w Egipcie
W poniedziałek w Egipcie mają się rozpocząć prowadzone przez pośredników - USA, Egipt i Katar - negocjacje nad szczegółami rozejmu. Delegacji Hamasu ma przewodniczyć jeden z liderów grupy Chalil al-Hajja, którego Izrael próbował zabić na początku września w ataku na stolicę Kataru, Dohę.
Negocjacje mogą napotkać przeszkody ze względu na kilka punktów spornych. Hamas w swoim oświadczeniu nie zaznaczył, czy grupa zgadza się na rozbrojenie, co jest jednym z elementów planu Trumpa, a przedstawiciele ugrupowania powtarzali swoje wcześniejsze stanowisko, iż nie złożą broni.
Kryzys humanitarny pogłębia się
Izraelska armia poinformowała, iż z oblężonego miasta Gazy do niedzieli wyjechało około 900 tysięcy Palestyńczyków. Przed rozpoczęciem w połowie września natarcia lądowego na to największe miasto Strefy Gazy mieszkało w nim około miliona osób.
Organizacje humanitarne alarmują o pogłębiającym się kryzysie humanitarnym i głodzie w Strefie Gazy. Na południu Strefy Gazy brakuje infrastruktury potrzebnej przy napływie tak dużej grupy uchodźców, a teren ten jest również celem izraelskich ataków - informowały mieszkańcy i grupy pomocowe.
Sporne punkty porozumienia
Propozycja przewiduje stopniowe wycofywanie wojsk izraelskich ze Strefy Gazy, ale w punkcie dotyczącym tego procesu nie wyznaczono konkretnych dat. Według mediów po uwolnieniu zakładników Izrael ma przez cały czas kontrolować większość palestyńskiego terytorium.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu zapowiedział w niedzielę, iż warunkiem realizowania dalszych zapisów porozumienia będzie wcześniejsze uwolnienie przez Hamas wszystkich żywych zakładników i zwrócenie ciał zabitych. Hamas może się domagać konkretnego harmonogramu wycofywania się Izraelczyków - powiedziało Reutersowi źródło zaznajomione ze sprawą.
Wojna w Strefie Gazy trwa od 7 października 2023 roku, gdy rządzący tym terytorium Hamas napadł na południe Izraela, zabijając około 1200 osób i porywając 251. W niewoli pozostaje 20 żywych zakładników, a według kontrolowanych przez Hamas władz w izraelskim odwecie zginęło ponad 67,1 tysięcy Palestyńczyków.
Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.