Zełenski przeprowadził rozmowę w Krzywym Rogu, gdzie omówił konsekwencje trwającej wojny oraz wyraził zaniepokojenie możliwym kierunkiem polityki Stanów Zjednoczonych pod rządami Donalda Trumpa. Zaznaczył, jak istotne jest zdecydowane przeciwstawianie się rosyjskiej agresji, ostrzegając, iż brak stanowczości może przerodzić lokalny konflikt w kryzys o światowym zasięgu.
Nasz naród zapłacił najwyższą możliwą cenę. Nie ma wyższej ceny. Oddaliśmy wszystkie nasze pieniądze – wszystko, co mamy pod względem finansowym. Ale co najważniejsze, oddaliśmy [życie] naszego narodu – powiedział prezydent Ukrainy.
Nic na pokaz
Prowadzący, Scott Pelley, zapytał Zełenskiego, czy ten byłby gotów zaprosić Donalda Trumpa i jego administrację do Ukrainy.
Chcemy, żebyście przyjechali i zobaczyli. Myślicie, iż rozumiecie, co się tu dzieje. Okej, szanujemy wasze stanowisko. Rozumiecie. Ale proszę, przed jakimikolwiek decyzjami, jakimikolwiek formami negocjacji, przyjedźcie zobaczyć ludzi, cywilów, żołnierzy, szpitale, kościoły, dzieci ranne lub zabite. Przyjedźcie, zobaczmy, a potem zacznijmy planować, jak zakończyć wojnę – odpowiedział.
Zełenski zapewnił, iż Ukraińcy nie będą przygotowywać niczego na pokaz, pozostawiając Trumpowi swobodę wyboru miejsc, które chciałby odwiedzić. Podkreślił, iż Stany Zjednoczone udzieliły Ukrainie wsparcia w wysokości 175 miliardów dolarów, z czego znaczna część została przeznaczona na zakup amerykańskiego uzbrojenia. Walkę o Ukrainę nazwał wspólnym wysiłkiem na rzecz obrony całej Europy.
Mogę tylko podziękować ludziom Stanów Zjednoczonych Ameryki za ich wsparcie, ich silne wsparcie. Ale ludzie umierający teraz, z całym szacunkiem dla USA i Europy, ci umierający teraz to Ukraińcy. Dlatego mówię, iż dając nam broń, chronimy też inne kraje – stwierdził Zełenski.
Sprawiedliwy pokój
Zapytany o wypowiedź Trumpa, który określił go mianem dyktatora i zasugerował, iż to Kijów zapoczątkował konflikt, Zełenski wyraził ubolewanie, iż w Stanach Zjednoczonych coraz częściej dominuje narracja zgodna z rosyjskim punktem widzenia.
Zełenski odniósł się też do pytania, jak według niego powinien wyglądać sprawiedliwy pokój.
Nie tracić naszej suwerenności ani niepodległości. My, bez względu na wszystko, odzyskamy to, co nasze, ponieważ nigdy tego nie straciliśmy – Rosjanie zabrali nam to, tymczasowo okupowane terytoria […] Czego nie możemy przywrócić, to ludzkie życie. Jest tylko jedno, co można zrobić, sprawiedliwość. Nie możemy odpuścić kwestii sprawiedliwości. Ci, którzy zabili, muszą zapłacić za morderstwa – odpowiedział.