– Na pewno po wyborach prezydenckich przedstawimy projekt rekonstrukcji rządu. On będzie wymagał akceptacji nowego prezydenta. Będziemy mieli nie jeden z największych, a jeden z najmniejszych rządów w Europie – zapowiedział premier Donald Tusk.
Tusk powiedział, iż kilkoro ministrów jego rządu wspominało, iż spodziewają się rekonstrukcji. Zaznaczył, iż budowa koalicji nie była „prostym projektem”. – Wielopartyjna koalicja, w ciągu tych ostatnich kilkunastu miesięcy okazało się, iż mamy w niektórych sprawach mamy różne poglądy – mówił.
Premier podkreślił, iż „to był jeden z powodów, dla których ten rząd jest tak duży”. – Na pewno po wyborach prezydenckich przedstawimy projekt. On będzie wymagał akceptacji nowego prezydenta. To będzie zmiana systemowa, będziemy mieli nie jeden z największych rządów w Europie, tylko jeden z najmniejszych rządów w Europie, jeżeli chodzi o strukturę rządu – mówił.
Tusk tłumaczył, iż to pociągnie za sobą „oczywiste konsekwencje personalne”. – Nie to, iż ktoś wyleci za karę, ale będzie na pewno mniej ministrów – dodał.
Więcej informacji wkrótce…
Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?
Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!