![](https://images4.polskie.ai/images/289565/27426526/45040026f3908945940cdc31eaa8a767.jpg)
![](https://images4.polskie.ai/images/289565/27426526/8f1883170ba94a62396cbb59db6799f8.jpg)
„W Polsce nie mamy sensownej polityki mieszkaniowej, Polska potrzebuje prezydenta, który zmobilizuje rząd, żeby rozwijał m.in. budownictwo społeczne” – powiedział w Gdańsku kandydat partii Razem na prezydenta Adrian Zandberg.
Zandberg w Gdańsku zorganizował konferencję prasową, na której przedstawił swoje pomysły na temat polityki mieszkaniowej.
Jesteśmy 21. gospodarką świata, jesteśmy dumni z tego, jak bardzo poszliśmy do przodu i jak bardzo się rozwinęliśmy, ale o ile chodzi o politykę mieszkaniową, to wygląda ona w Polsce gorzej choćby niż za czasów PRL-u
— ocenił poseł.
Dodał, iż w PRL-u Polskę stać było na to, żeby uruchomić program mieszkaniowy.
Dzisiaj jest tak, iż blokowiska z czasów PRL-u są dla ludzi niedoścignionym marzeniem, żeby mieć tam dwu czy trzypokojowe mieszkanie, bo dla młodego pokolenia własny dach nad głową – na patologicznym, deweloperskim rynku – jest po prostu nieosiągalny
— powiedział.
Żadnych rozwiązań
Jego zdaniem, jedyne co młodym ludziom ma do zaoferowania minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk, to wzięcie kredytu, którego – jak powiedział Zandberg – nie będą mogli wziąć, bo nie mają zdolności kredytowej.
Kandydat stwierdził, iż w Polsce funkcjonuje „biznes, który zarabia olbrzymie pieniądze na transferach gruntu od samorządu i ludzi, którzy są traktowani bez poszanowania godności”. Dodał, iż jest także państwo, które zawodzi na całej linii.
My w Polsce nie mamy sensownej polityki mieszkaniowej
— oświadczył.
Dodał, iż rok temu, przed wyborami były duże nadzieje, iż coś się zmieni w kwestii polityki mieszkaniowej. Jednak – jego zdaniem – to co robi polski rząd w tej sprawie jest „żartem”.
Nic się nie wydarzyło, o ile chodzi o pieniądze dla samorządu, żeby budować porządnej jakości budownictwo społeczne, o ile chodzi o remonty pustostanów, które są w wielu polskich miastach, gdzie mogłyby mieszkać tysiące rodzin w normalnych, porządnych, godnych warunkach i o ile chodzi o opanowanie patologii najmu krótkoterminowego, który niszczy centra miast
— powiedział polityk.
Plan Zandberga
Podkreślił, iż Polska potrzebuje prezydenta, który zmobilizuje rząd, żeby w końcu „wziął się do roboty” i zaczął robić to, co do niego należy. Wskazał, iż rząd powinien rozwijać budownictwo społeczne, „budować na dużą skalę w mniejszych i większych miastach porządnej jakości, dobrze zaplanowane osiedla, a nie udawać przed światem, iż rozwiązaniem problemu mieszkaniowego jest +gettoizacja+”.
Przekonywał, iż z budżetu państwa do samorządów „muszą pójść sensowne środki na budowę nowych osiedli mieszkaniowych”.
Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja. Ewentualna druga tura zostanie przeprowadzona 1 czerwca.
CZYTAJ TAKŻE:
as/PAP