Sejm warszawski podjął prace nad skrajnie lewicową ustawą o mowie nienawiści wobec sodomitów i genderystów. Na jej podstawie środowiska dewiacyjne będą mogły swobodnie głosić swoją propagandę, a sprzeciwianie się im, będzie miało finał na salach rozpraw.
Ustawa o mowie nienawisci już w sejmie. Jak wskazuje w swoim raporcie instytut Ordo Iuris, parlament dyzmokratycznej III RP rozpoczął 13 grudnia prace nad prawem iście cenzorskim. Pierwsze głosowanie odbyło się już dziś, 18 grudnia. Pomysłodawcami nowego prawa są stowarzyszenia sodomitów i gomorytów. Obietnice tym środowiskom składali osobiście minister i wiceminister sprawiedliwości.
Ustawa, jest groźna dla wszystkich, gdyż pytany przez dziennikarzy, minister Adam Bodnar potwierdził, iż nowe prawo zagrozi więzieniem np. kibicom Legii za antyimigrancki transparent «Refugees welcome» czy kibicom Polonii za transparent “Strefa wolna od LGBT”. w tej chwili mają też powstają wytyczne dla prokuratorów, którzy będą ścigać tzw. mowę nienawiści.
„Osoby wskazane do stworzenia wytycznych to radykałowie. Przewodniczącą zespołu jest prof. Aleksandra Gliszczyńska-Grabias, która na łamach „Gazety Wyborczej” sugerowała uznanie za mowę nienawiści happeningu Grzegorza Brauna w Sejmie RP. Zastępcą Przewodniczącej jest warszawski prokurator Maciej Młynarczyk, który żądał od Rafała Trzaskowskiego rozwiązania Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, bowiem w toku tej wielkiej, patriotycznej manifestacji wznoszony jest okrzyk „raz sierpem, raz młotem, w czerwoną hołotę” – napisał mec. Jerzy Kwaśniewski.
Zakaz „mowy nienawiści” oznacza także praktyczny zakaz krytyki politycznych postulatów lobby sodoickiego. Więzienie grozić będzie za stwierdzenie, iż praktykowanie homoseksualizmu to grzech lub zboczenie. Karani mogą być Polacy, którzy odmówią stosowania komunistycznej nowomowy – np. zaimków i imion płci przeciwnej, jesli dany dewiant tego wymaga.
Po przyjęciu ustawy maja być organizowane specjalne szkolenia dla policji, prokuratury, sędziów, adwokatów i radców prawnych. Co więcej, na specjalnych warsztatach, o spawach sodomitów i “płynnej płci” będą słuchać też dzieci, tak by zostały nasączone lewicową propagandą już od najmłodszych lat.
Sejm – pierwsze czytanie projektu ustawy cenzorskiej (druk 876) już w środę
Jak już pisałem, projekt ma dodawać do kodeksu karnego następujące „cechy chronione”: orientacja seksualna, płeć, wiek, niepełnosprawność.
Warto więc podkreślić różnicę między „orientacją seksualną” a… pic.twitter.com/6wggbfNey0
— Rafał Dorosiński (@RafalDorosinski) December 16, 2024
Projekt ustawy głosi, iż każdy, kto nawołuje do nienawiści ze względu na „orientację seksualną” lub „płeć” (rozumianą przez neołysenkistów jako płynny konstrukt społeczny, oderwany od faktów biologicznych) podlega „karze więzienia do lat 3″. Natomiast osoby znieważające kogoś ze względu na „orientację seksualną” lub „płeć” podlegać mają «grzywnie, karze ograniczenia wolności albo karze więzienia do lat 2.
Wbrew deklarowanym motywacjom autorów dokumentu, nie tylko nie ma on na celu walki z dyskryminacją, ale przeciwnie – dąży do wprowadzenia rozwiązań dyskryminujących większość obywateli na korzyść preferowanych przez autorów mniejszości. Przykładowo, gdyby pobito osobę identyfikującą się jako homoseksualna, osobę bezdomną i ojca rodziny, to surowszy wyrok otrzymałby sprawca pierwszego z tych przestępstw, tylko z powodu dewiacji ofiary i to choćby gdyby jej sodomickie skłonności nie miały nic wspólnego z motywacją sprawcy.
Polecamy również: Polska wypłaciła odszkodowanie łukaszenkowemu nachodźcy