Есть ли у грубости национальность?

prokapitalizm.pl 6 часы назад

Wydaje się, iż nie, choć o Japończykach krążą opinie, iż są niezwykle grzeczni i np. stania dużej grupy w kolejce do autobusu czy muzeum można się od nich uczyć.

Jednak – z jakichś przyczyn – od gości oczekuje się przynajmniej poszanowana obyczaju miejscowego. Ale co zrobić, gdy gościom wręcz wmawia się, iż są u siebie? Może wmawia się przez grzeczność, ale chętnie w to wierzą?

Było tak. Na parkingu przy „galerii” zatłoczonym tak, iż auta czekały na jakieś miejsce pani w BMW koloru błyszczącego tombaku grzecznie czekała, aż ktoś wsiądzie i wyjedzie.

Okazało się jednak, iż spory zapas buty czy chamstwa po prostu, pozwolił zrobić szybki skręt młodemu, śniademu Ukraińcowi z platynową blondyną w innym BMW za ponad pół miliona i zaparkować.

Polka wyszła i zażądała by wyjechał z miejsca na które czekała. On śmiał się jej w twarz – jest przecież taki sprytny…; załatwił sobie zwianie przed wojną i miejsce na parkingu.

Próbowała mu grozić Strażą Graniczną (bo na pewno jesteś tu nielegalnie), ale on też wie, iż akurat nielegalni to są do SG przywożeni przez Niemców i grzecznie przyjmowani.

I gdy już odchodził na zasłużone zakupy, pani w furii bezsilności zerwała mu zieloną tablicę rejestracyjną i wzięła do auta. Na tyle głośno, iż wrócił. Osaczył ją w aucie z wyrosłymi spod ziemi innymi Ukraińcami i pani grzecznie oddała blachę i odjechała.

Wniosek. Do naszego lokalnego chamstwa dodaliśmy butne, bogate ukraińskie, które czuje się – mimo, iż za linią Sanu – jak u siebie czekając aż frajerzy, którzy zostali na Ukrainie zakończą wojnę, by mogli wrócić i zażywać tam życia.

To najoptymistyczniejsza wersja wydarzeń.

A jeszcze dochodzą „z Zachodu” inżynierowie i lekarze…

Wojciech Popiela

Читать всю статью