Zapraszamy na subiektywne zestawienie Codziennego, ekonomicznego przeglądu informacji z Rosji.
Dzisiejszy odcinek jak i cały kanał jest współfinansowany przez patronów, opiekunów i fanów.
Szczegóły wsparcia jak i link do Patronite znajdziecie w opisie filmu oraz pod artykułem na ekonomiarosji.pl
Shorts:
Miejsce 10 – 30 tysięcy Rosjan w wieku produkcyjnym zmarło z powodu wirusa HIV.
Zaczynamy nowy tydzień z przytupem. Dane te należy pewnie uzupełnić, o ludzi którzy umierają nie będąc zdiagnozowani.
Co roku z powodu ludzkiego wirusa niedoboru odporności (HIV) umiera około 30 tysięcy Rosjan w wieku produkcyjnym – powiedział w wywiadzie dla TASS Vadim Pokrovsky, dyrektor Federalnego Centrum Metodologicznego ds. Zapobiegania i Kontroli AIDS podległego Rospotrebnadzorowi.
Według niego na leczenie osób zakażonych wirusem HIV wydaje się już około 70 miliardów rubli rocznie. Kwoty te już teraz są niewystarczające, a wraz ze wzrostem liczby przypadków koszty te będą musiały wzrosnąć.
Ponadto śmiertelność z powodu tego wirusa wpływa na ogólną sytuację gospodarczą w Rosji, która boryka się z poważnym niedoborem personelu, zauważył Pokrowski. „Jeśli rocznie stracimy 30 tys. osób młodych, sprawnych fizycznie i mogących pracować jeszcze 20–30 lat, to będą dodatkowe straty” – wyjaśnił. Postanowiłem poszukać statystyk dostępnych w Polsce dla porównania. 2022 roku zgłoszono w Polsce 2384 nowo wykryte zakażenia HIV, 135 zachorowań na AIDS oraz 22 zgony osób chorych na AIDS. 22 zgodny w Polsce w stosunku do 30 tysięcy w Rosji. Co prawda mam dane z 2022 a tu z 2023, natomiast pokazuje to straszną różnice. Natomiast to nie koniec złych lub bardzo złych wiadomości dla Rosjan.
Pokrowski przyznał także, iż kraj ma problem niewłaściwego lub przedwczesnego leczenia wirusa HIV. W całym okresie badań infekcję tę stwierdzono u 1,7 mln Rosjan, z czego zmarło około 500 tys.
Wcześniej mówił, iż co roku w kraju rejestruje się około 60 tys. nowych zakażeń. W ubiegłym roku Ministerstwo Zdrowia znacznie ograniczyło zakup testów do diagnostyki wirusa HIV: w szczególności wydano na nie 2,88 miliarda rubli – prawie 30% mniej niż było to konieczne. W następnych latach na diagnozę i leczenie przewidziane są kolejne cięcia.
I na koniec wisienka na tym mrocznym torcie.
W listopadzie okazało się, iż w wielu regionach od kilku miesięcy występują przerwy w dystrybucji leków zwalczających HIV. W szczególności taki problem odnotowano w Komi i Baszkortostanie. Na początku jesieni pacjenci zakażeni wirusem HIV skarżyli się na brak jednego z najpopularniejszych leków. Stało się to po unieważnieniu dwóch przetargów na dostawy do regionów z powodu konfliktu między producentami.
Śmiertelność- kosmiczna. Diagnostyka- przycięta. Leczenie- bez leków.
Miejsce 9 – Zaginiony majątek Assada
Financial Times” podaje, iż syryjskie władze wysłały do Rosji samoloty z milionami dolarów i euro w gotówce, kiedy prezydent Baszar al-Asad był jeszcze u władzy.
W latach 2018-2019, Centralny Bank Syrii przekazał do Moskwy równowartość 250 milionów dolarów w banknotach o nominałach 100 i 500 euro, które ważyły około 2 ton. Łącznie wykonano 21 lotów z walutą, a wszystkie środki były lokowane w rosyjskich bankach.
W tym samym czasie kraj borykał się z „prawie zerowymi” rezerwami walut obcych.
Ponadto, rodzina Asadów zakupiła w Rosji co najmniej 19 luksusowych apartamentów w prestiżowej dzielnicy Moskwy, o wartości co najmniej 40 milionów dolarów. W okresie tych transferów finansowych, reżim Asada był zależny od rosyjskiego wsparcia wojskowego.
Na koniec listopada tego roku syryjska opozycja, zdominowana przez Hayat Tahrir al-Sham (HTS), rozpoczęła ofensywę z prowincji Idlib, zdobywając Aleppo i w końcu Damaszek. 8 grudnia rebelianci ogłosili obalenie reżimu Asada. Assad, który rządził od 2000 roku, zrezygnował z prezydentury i udał się do Rosji. Przyszła rosyjska obecność wojskowa w Syrii stoi pod znakiem zapytania.
Prezydent Rosji Władimir Putin, zażądał wyjaśnień od swoich służb specjalnych, dlaczego nie zauważyły one rosnącego zagrożenia dla reżimu Asada na czas. Rosyjskie wojsko w Syrii próbowało początkowo wspierać siły Asada, ale z powodu braku skutecznego oporu ze strony syryjskiej armii i postępów rebeliantów, Rosja uznała, iż nie może dłużej chronić reżimu Asada.
Miejsce 8 – Partnerzy Rosji na obawiają się powstań u siebie.
Trochę wygląda nasz świat autokratów jak dzieci we mgle, gdy okazało się, iż silny zbir Rosja nie może już ich bronić.
Przywódcy Egiptu, Arabii Saudyjskiej, Jordanii i Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA) obawiają się niepokojów w swoich krajach po obaleniu prezydenta Bashara al-Assada w Syrii.
Nastroje rewolucyjne w regionie wciąż rządzonym przez autokratów niepokoją przywódców arabskich. Ekspansja wpływów zakazanej w Rosji organizacji terrorystycznej (HTS) stwarza szczególne zagrożenie dla egipskiego prezydenta Fattaha al-Sisiego, który objął władzę w wyniku działań zbrojnych zamach stanu w 2013 r., usuwający rząd Bractwa Muzułmanów”, wybranego po „Arabskiej Wiośnie”.
Zdaniem dyplomaty „większość społeczeństwa w dalszym ciągu milcząco sympatyzuje z nimi”, a perspektywa wzmocnienia ugrupowań islamistycznych w Syrii stanowi „ideologiczne, egzystencjalne zagrożenie” dla Fattaha al-Sisiego.
Według byłego egipskiego dyplomaty Heshama Youssefa Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie podzielają te obawy. W rzeczywistości obie monarchie Zatoki Perskiej stały się siłą napędową kontrrewolucji w regionie po Arabskiej Wiosnie, wykorzystując swoje ogromne bogactwo do powstrzymywania ruchów ludowych i wspierania autorytarnych rządów w Bahrajnie, Egipcie, Libii, Tunezji i Jemenie.
Obecnie kraje arabskie z ostrożnością podchodzą do wydarzeń w Syrii, próbując znaleźć sposoby wpływania na sytuację i sprawdzić, czy możliwe będzie powstrzymanie niestabilności po upadku reżimu Assada. W swoich publicznych oświadczeniach ich przywódcy wzywają Syryjczyków do zachowania instytucji państwowych i zapewnienia inkluzywnej transformacji politycznej.
„Nie chcemy, aby Syria pogrążyła się w chaosie i anarchii” – powiedział w sobotę minister spraw zagranicznych Jordanii Ayman Safadi podczas przemówienia w Akabie, gdzie zebrali się jego koledzy z innych państw regionu oraz sekretarz stanu USA Antony Blinken, aby omówić sytuację okres przejściowy w republice.
Miejsce 7 – Rosyjski węgiel niczy eksport metali
Rozwój transportu kolejowego w Rosji jest hamowany nie tylko przez kontyngenty, ale także przez priorytetowy transport węgla, co ma swoje konsekwencje ekonomiczne i logistyczne.
Ministerstwo Transportu ostrzega, iż jeżeli w 2025 r. utrzymane zostaną kontyngenty na priorytetowy transport węgla, to 14,3 mln ton innych towarów może nie zostać wyeksportowanych.
Najbardziej dotknięte będą transporty metali żelaznych i kolorowych. W bieżącym roku, z powodu tych samych priorytetów, 10,4 mln ton towarów nie zostało wyeksportowanych.
Wolumen pozostałych rodzajów ładunków, który nie został wyeksportowany na wschód z powodu priorytetu eksportu węgla w 2024 r., wyniósł 10,4 mln ton, podaje Ministerstwo Transportu.
W tym roku, to 5,5 mln ton ładunków ropy naftowej, 2,3 mln ton metali żelaznych i 2,6 mln ton innych ładunków.
Jeśli w 2025 r. priorytet węgla zostanie utrzymany, nie zostanie wyeksportowanych o 40% więcej ładunków czyli 14,3 mln ton
Dyskusja na temat przyszłości kontyngentów węglowych miała zakończyć się 11 grudnia podczas spotkania prezydenta Władimira Putina z rządem, sprawa nie została jeszcze zamknięta.
Tempo spadku załadunku i obrotów towarowych Kolei Rosyjskich zwolniło, ale blok energetyczny opowiada się za zwiększeniem kontyngentów.
Na spotkaniach z wicepremierem Aleksandrem Nowakiem uznano, iż kontyngenty węglowe powinny pozostać na poziomie z tego roku dla regionów, które już je posiadają, oraz przyznać nowe dla obwodu nowosybirskiego. Nowak zapewnił, iż eksport węgla z Kuzbassu na kierunku wschodnim „nie będzie niższy niż w 2024 r. – 54,1 mln ton”, potwierdzając dyskusję o „rabatach w celu zapewnienia eksportu produktów w kierunku zachodnim”.
Ministerstwo Energii proponuje zwiększenie łącznego wolumenu kontyngentów do 139 mln ton, obniżkę taryf na południe i północny zachód dla obwodu nowosybirskiego oraz przywrócenie preferencyjnych współczynników odległości.
Według danych Władimira Sawczuka z IPEM, od 2012 do 2024 roku, mimo znaczącego wzrostu możliwości infrastrukturalnych, załadunek towarów spadł o około 120 mln ton.
. W styczniu-listopadzie 2024 roku załadunek węgla w eksporcie na kierunku północno-zachodnim spadł o 14,2%, na południu o 52,8%.
Zastąpienie utraconego węgla innymi ładunkami nie nastąpiło, co skutkowało spadkiem ogólnego eksportu na północny zachód o 4,5%, na południe o 13,7% i niewielkim wzrostem na Daleki Wschód o 0,4%. Savczuk argumentuje, iż rezygnacja z węgla bez alternatywy jest niecelowa.
.Miejsce 6- Kadyrow zamknął 50 aptek i zażądał likwidacji salonów kosmetycznych.
W Czeczeni dzieje się coraz ciekawiej i w sumie do listy autokratów, którzy są zagrożeni można dodać też Kadyrowa. Ten wymyśla za to coraz dziwniejsze rzeczy.
W Czeczenii zamknięto 50 aptek. Głowa republiki Ramzan Kadyrow stwierdził , iż działały one bez licencji i „stworzyły zagrożenie dystrybucją podrobionych leków”. O podrabianych lekach, czy choćby aptekach, które sprzedają środki zakazane, już kiedyś robiliśmy materiał.
W zamian w Groznym otwarto pierwszą w Rosji aptekę z oddzielnymi usługami dla kobiet i mężczyzn.
Kadyrow zapewnił, iż ryzyko sprzedaży podróbek jest „całkowicie wykluczone”. Według niego nowa apteka stanie się częścią sieci Apteka Darba, a w najbliższej przyszłości w Groznym pojawi się kolejnych 15 jej placówek. Władze planują także wprowadzenie systemu dostarczania leków na terenie całego miasta. O co tu chodzi? Śmiem twierdzić, iż o zmniejszający się tort i klasyczne działanie, lista – ci na liście zostają, ci co nie zapłacili, aby być, na liście znikają.
Jednocześnie Kadyrow zażądał likwidacji w Czeczenii salonów kosmetycznych, które reklamują swoje usługi dzięki zdjęć modelek „w formie nieodpowiedniej dla muzułmanek”.
Jego zdaniem placówki takie wywierają destrukcyjny wpływ na mieszkańców republiki. „Wysyłają zdjęcia przedstawiające części ciała, których nie należy pokazywać.
Wiosną władze republiki zaczęły identyfikować przypadki „niewłaściwego zachowania” mieszkańców na portalach społecznościowych. Najstarszy syn Kadyrowa Achmat, pełniący funkcję Ministra ds. Młodzieży, nakazał poszukiwanie osób łamiących czeczeńskie tradycje, „których działania są sprzeczne z lokalną kulturą i mentalnością”.
Czeczenia zmierza więc gwałtownie w stronę radykalizacji, będzie tworem coraz mocniej zamkniętym na europejską kulturę, i zachowania. To na pewno nie pomoże Kremlowi, w dłuższej perspektywie, bo będzie to naród coraz bardziej zradykalizowany i inny od Rosjan europejskich. A ci widzimy, też się radykalizują, ale w przeciwnym kierunku.
Miejsce 5 – Węgry i Bułgaria znalazły sposób, by przez cały czas płacić za rosyjski gaz
Władze Węgier i Bułgarii rozwiązały kwestię płatności za rosyjski gaz – poinformował minister spraw zagranicznych tego kraju Peter Szijjarto.
Według jego słów, strony doszły do porozumienia, które zadowala Budapeszt i Sofię, a także nie podlega restrykcjom.
„Ten problem został rozwiązany, znaleziono prawne rozwiązanie finansowe, które zadowala zarówno bułgarskich partnerów, jak i naszą stronę, a jednocześnie nie podlega sankcjom” – powiedział Szijjarto w swoim przesłaniu wideo na Facebooku.. Nie ujawnił szczegółów decyzji.
Węgierski minister powiedział, iż kraj otrzymuje rosyjski gaz za pośrednictwem gazociągu Turkish Stream, który przechodzi przez Bułgarię.
Większość gazu zużywanego przez Węgry pochodziła z Rosji – w tym roku wolumen dostaw przekroczył 7 mld m sześc.
Jednocześnie, według niego, Węgry dokonowywały płatności za pośrednictwem Gazprombanku, a Bułgaria otrzymuje pieniądze od Rosji za tranzyt gazu.
Departament Skarbu USA nałożył sankcje na Gazprombank 21 listopada. Od 2022 r. za jego pośrednictwem płaci się za gaz dostarczany do „nieprzyjaznych” krajów. 3 grudnia Szijjarto poinformował, iż Budapeszt rozwiązał trzy z czterech problemów dzięki sankcjom nałożonym na bank. Wicepremier Rosji Aleksandr Nowak poinformował o trwającej współpracy Rosji z Turcją i Węgrami w kwestii płatności za surowce energetyczne.
Miejsce 4 – Ministerstwo Przemysłu i Handlu gasi pożar w związku z brakiem soli fizjologicznej.
Od razu zaznaczę, iż pożar medialny. Bo problem na razie rozwiązany nie został. Krótkie wprowadzenie.
Ten niedrogi lek cieszy się dużym zainteresowaniem i jest stosowany w większości zastrzyków i roztworów do inhalacji.
„Jest to konieczne do rozcieńczania leków do wstrzyknięć dożylnych” – wyjaśniła RG Tatyana Kochkareva, ratownik medyczny z ponad 30-letnim doświadczeniem. „W domu wystarczą roztwory w ampułkach, a do podawania kroplowego potrzebne są duże objętości – w butelkach 100, 200, 400 mililitrów”.
W jednej z aptek w Puszkinie pod Moskwą dostępne były jedynie ampułki o pojemności 10 mililitrów. „Od dawna nie mamy soli fizjologicznej w butelkach” – odpowiedział farmaceuta.
Pojawiło się w ostatnich dniach sporo wiadomości medialnych o tym, iż w wielu regionach Rosji po prostu brakuje soli fizologinczej. Temat wraca jak bumerang od co najmniej kilku miesięcy. Tym razem zrobiło się już na tyle gorąco, iż trzeba temat uciszyć.
Producenci w Federacji Rosyjskiej są gotowi zwiększyć produkcję chlorku sodu (to właśnie to, co nam się wstrzykuje w stężeniu 0,9%- tu dane mam za Rosjanami jeżeli u nas jest inaczej poprawcie mnie), aby gwałtownie zaspokoić istniejące potrzeby, poinformowała RG służba prasowa Ministerstwa Przemysłu i Handlu. Tu oczywiście słowo braki i panika zastąpiono miękkim sformułowaniem „zaspokoić gwałtownie potrzeby” Jakby te firmy nie wiedziały wcześniej, iż potrzeby były większe?
Dalej komunikat pozostało ciekawszy.
Według (stanu na 13 grudnia 2024 r.) w Federacji Rosyjskiej podmioty obrotu lekami (z wyjątkiem producentów) – w tym apteki, organizacje medyczne i organizacje handlu hurtowego – posiadają około 19,8 mln opakowań soli fizologicznej. Nie ma więc powodów do paniki. A jedynie i tu uwaga:
Nieuzasadniony ekonomicznie poziom cen rejestrowanych tego leku rzeczywiście stwarza ryzyko wystąpienia wad i braków.
W związku z tym Ministerstwo Przemysłu i Handlu, Ministerstwo Zdrowia wspólnie z Federalną Służbą Antymonopolową pilnie prowadzi w tej chwili ponowną rejestrację maksymalnych cen sprzedaży leków.
Podjęte działania pomogą wyeliminować ryzyko wad i zaspokoić zapotrzebowanie na ten lek w systemie opieki zdrowotnej Federacji Rosyjskiej.
Czyli wszystko gra, tylko pilnie 2 ministerstwa i służba antymonopolowa działają, aby grało jeszcze lepiej.
Miejsce 3 – Po załamaniu się importu obuwia w Rosji gwałtownie wzrósł popyt na buty filcowe
Od stycznia do listopada Rosjanie wydali 2,41 mld rubli na zakup filcowych butów – to najwyższa kwota w ciągu ostatnich trzech lat, według danych z państwowego systemu etykietowania „Honest Mark”. Wolumen sprzedaży butów filcowych wzrósł o 27,6% w porównaniu z analogicznym okresem w 2023 roku (1,89 mld rubli). Wzrost ten wyniósł 30,6% w porównaniu z rokiem 2022, a od 2021 roku – 56,6%.
Popyt na filcowe buty w Rosji w tym roku wzrósł o prawie 20% w stosunku do ubiegłego roku, a głównym motorem tego wzrostu były kanały internetowe, jak informuje publikacja w Chestny Znak. Warwara Michajłowa, szefowa Departamentu Dóbr Konsumpcyjnych Centrum Rozwoju Zaawansowanych Technologii, stwierdziła, iż sprzedaż filcowych butów online wzrosła 2,5-krotnie w porównaniu z 2023 rokiem, podczas gdy sprzedaż detaliczna spadła o 10,2%.
Import obuwia i wyrobów tekstylnych w okresie od stycznia do sierpnia 2024 roku spadł o 9% rok do roku, osiągając wartość 12,1 mld USD, według Federalnej Służby Celnej. Spadek ten szczególnie przyspieszył w maju i osiągnął 37% w ujęciu rocznym latem, zauważył Alfa-Bank. Główną przyczyną spadku importu były zachodnie sankcje nałożone w czasie wojny na Ukrainie, które znacznie utrudniły rosyjskim firmom transakcje z bankami z „zaprzyjaźnionych krajów” – mówił wcześniej Ołeksij Fedorow, przewodniczący rady ds. e-handlu Izby Handlowo-Przemysłowej.
Eksport ograniczyły także Chiny, będące głównym dostawcą dóbr konsumpcyjnych i technologii do Rosji. W październiku dostawy chińskich towarów do Rosji spadły o 10,4% w ujęciu rocznym, co było pierwszym spadkiem od lipca. Łączne obroty handlowe między krajami w listopadzie wyniosły 145,9 mld juanów (20,14 mld USD), czyli o 5% mniej niż w październiku.
Pod koniec roku sytuacja pogorszyła się z powodu zaostrzenia kontroli płatności przez chińskie banki. W listopadzie banki te zaczęły sprawdzać płatności z Indii, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Hongkongu pod kątem możliwego rosyjskiego pochodzenia środków. W grudniu chińskie władze wprowadziły nowe restrykcje eksportowe, co zmusiło producentów i firmy logistyczne do zawieszenia dostaw szeregu towarów. Zostało to zgłoszone przez „The Moscow Times” przez czterech głównych importerów.
Miejsce 2 Nie ma nikogo do pracy w mieszkalnictwie i usługach komunalnych: wypadki są nieuniknione
Wracamy do naszego zimowego bingo, ale nieco z innej strony. Gdyż powiem o sukcesach. Dzienniki zaczynają przypominać styczeń tego roku i ostrzegać, iż najgorsze może dopiero nadejść.
Wystarczy jeden przykład, aby wyobrazić sobie grozę sytuacji ludzi na początku 2024 roku, kiedy w mieście Elektrostal (obwód moskiewski) mieszkańcy zmuszeni byli rozpalać ogniska na podwórkach, aby się ogrzać. A w Podolsku pod Moskwą setki ludzi żyło przez dwa tygodnie bez ciepła i światła podczas silnych mrozów.
Uwaga podaje liczby które bardzo mnie zdziwiły.
Nie można powiedzieć, iż rząd federalny w ciągu roku nie zrobił nic: według Michaiła Miszustina „wymieniono ponad 15 tys. km sieci ciepłowniczych, 66 tys. wodociągów i 22 tys. kanalizacyjnych… zakończono zakres prac mających na celu utrzymanie ciągłości dostaw energii elektrycznej”.
Wyniki te nic mi nie mówiły więc zacząłem szukać danych jakby to wyglądało jeżeli chodzi o miasto, i wygląda na to, iż tyle tych kilometrów sieci, można by użyć do wymiany niemal wszystkich rur kanalizacyjnych, wodociągowych i sieci ciepłowniczych w Moskwie. Sami oceńcie czy to dużo czy mało. A jeżeli mamy wśród widzów kogoś kto zajmuje się tym tematem to prosimy o kontakt na [email protected] bo bardzo chciałbym zadać kilka pytań.
Czy to wystarczy, aby nadchodzącej zimy rosyjskie miasta nie zamarzły, a ludzie nie ogrzali się przy ogniskach? Sytuacja oczywiście pokaże…
Osoby odpowiedzialne zdają sobie sprawę, iż w rosyjskich miastach należy zwrócić szczególną uwagę na wyposażenie obiektów krytycznych w autonomiczne, rezerwowe źródła zasilania. Przede wszystkim należy to robić w szpitalach. Czyli w zasadzie musimy przygotować się na najgorsze? Ale czy każdy ma na to wystarczające środki, personel i zasoby? Tutaj eksperci mają duże wątpliwości.
Pomocne może oczywiście okazać się rozwiązanie mające na celu zmniejszenie zadłużenia przedsiębiorstw sektora użyteczności publicznej wobec organizacji dostarczających surowce.
Stać się to może, jeżeli długi zostaną pokryte przez władze, co nie stanie – wynoszą one setki miliardów rubli.
Ale długi to długi i ogólnie wszystko było jasne pod względem finansowym rok temu, kiedy Komisja ds. Energii Dumy Państwowej Federacji Rosyjskiej obliczyła: na aktualizację potencjału rosyjskiego sektora mieszkaniowego i usług komunalnych potrzeba 4,5 biliona rubli czyli 45 miliardów dolarów. To aby nadrobić zapóźnienia.
Sektor jest w tej chwili niedofinansowany, otrzymując 200 miliardów rubli rocznie z wymaganych 400 miliardów rubli, więc o nadrobieniu zapóźnień nie ma mowy. A gołym okiem widać, iż zapóźnienia będą rosły. Ale to nie wszystko.
Po co pieniądze, jeżeli nie ma dla kogo pracować? Wydaje się, iż dzisiaj dotarliśmy do punktu, w którym brakuje pieniędzy i personelu. I to nie przypadek, iż Ogólnorosyjski Związek Zawodowy Pracowników Niezbędnych opublikował list otwarty, w którym przestrzegł rosyjski rząd przed krytyczną sytuacją płacową w sektorze mieszkalnictwa i usług komunalnych.
Dziś branża doświadcza masowego odpływu personelu, a płace podmiotach Federacji Rosyjskiej są o 40-50% niższe od średniej.
Jeśli woźny zarabia 30, a choćby 50 tysięcy rubli, w zależności od regionu, to kurier zarabia 100 tysięcy w mniejszym mieścia aż do 250-300 tysięcy w Moskwie.
W kraju w ogóle nie ma sprzątaczy ulic. Nie mówiąc już o hydraulikach i elektrykach. Jak wiadomo fachowcy z tych branż, pracując w zespołach przy remontach mieszkań i biur, potrafią zarobić 100, 200, 300 tysięcy miesięcznie, a superprofesjonaliści jeszcze więcej.
Dlatego Putin zrobił psikusa i obciął fundusze na cały ten sektor i wchodzimy w największe cięcia już od stycznia. Bardzo jestem ciekaw co dalej.
Miejsce 1 – Katastrofa ekologiczna. Zatonęły dwa rosyjskie zbiornikowce z tysiącami ton oleju opałowego.
Dwa rosyjskie tankowce przewożące produkty naftowe rozbiły się w pobliżu Cieśniny Kerczeńskiej. Jeden z nich, Wołgoneft-212, przełamał się na pół.
Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych podało, iż przyczyną była „zła pogoda”. Tankowce typu Wołgoneft, o numerach 212 i 239, doznały poważnych uszkodzeń: Wołgoneft-212 osiadł na mieliźnie, a Wołgoneft-239 zaczął dryfować. Na miejsce katastrofy wysłano śmigłowiec Mi-8 oraz holownik ratunkowy „Merkury” z zatoki Kamysz-Burun.
Wołgoneft-212 zatonął osiem kilometrów od brzegu cieśniny, przewożąc 4,3 tys. ton oleju opałowego i mając na pokładzie 13 osób.
Na Wołgoniefcie-239 znajdowało się 14 marynarzy i około 4 tys. ton produktów naftowych. Część oleju wyciekła już niestety do morza. Informacje od rzecznika morskich służb ratowniczo-poszukiwawczych wskazują, iż w rejonie katastrofy panował silny sztorm, a załogi miały trudności w zarządzaniu statkami, co przyczyniło się do błędów. „Jeden statek otrzymał krytyczne uszkodzenia dziobu, drugi również został poważnie uszkodzony” – powiedział rozmówca agencji.
Z 27 członków załogi udało się uratować 12 osób dzięki helikoptera. Zginął jeden marynarz, a los czterech mechaników, pozostaje nieznany; prawdopodobnie zginęli oni również.
Komitet Śledczy wszczął dwie sprawy karne dotyczące naruszeń w zakresie bezpieczeństwa ruchu i morskiego transportu.
Po raportach od szefa Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Aleksandra Kudenkowa i Ministra Zasobów Naturalnych i Ekologii Aleksandra Kozłowa, Putin zarządził utworzenie grupy roboczej pod przewodnictwem wicepremiera Witalija Sawielewa w celu likwidacji skutków katastrofy.
Organizacja Greenpeace ogłosiłą już sytuację największą katastrofą ekologiczną na Morzu Czarnym, spowodowaną przez zatonięcie tankowców, które miały na pokładzie około 8 tys. ton oleju opałowego. Organizacja przypomniała o katastrofie z 2007 roku, kiedy to inny tankowiec typu Volgoneft spowodował wyciek 1,6 tys. ton oleju opałowego, zanieczyszczając dziesiątki kilometrów linii brzegowej i powodując szkody w ekosystemie.
Agencja Important Stories dowiedziała się, iż tankowce transportowały produkty dla Rosnieftu. Wołgoneft-212 był dwukrotnie załadowany w rafinerii w Saratowie i raz w Syzraniu, podczas gdy Wołgonieft-239 operował na podstawie pięcioletniego kontraktu z Wołgatransnieft’ na 3 mld rubli. Statki te, zbudowane w latach osiemdziesiątych, początkowo były projektowane jako tankowce rzeczne, ale w latach 90. przekształcono je w jednostki rzeczno-morskie. Sztorm mógł być zbyt dużym obciążeniem dla ich konstrukcji.
W ostatnich 30 latach na podobnych tankowcach zginęło 1097 osób.
Ekspert ocenia zagrożenie dla środowiska po zatonięciu rosyjskich tankowców.
Silny wiatr u wybrzeży Krymu, gdzie zatonęły dwa tankowce, może zwiększyć rozprzestrzenianie się wycieku ropy. – powiedział TASS Alexander Luchak, profesor nadzwyczajny na Wydziale Geoekologii Krymskiego Uniwersytetu Federalnego.
Według niego, jeżeli zanieczyszczenia dotrą do wybrzeża, „najprawdopodobniej większość z nich pozostanie na południowym wybrzeżu Półwyspu Kerczeńskiego”. W rezultacie na plażach może pojawić się szlam olejowy, a ekosystem zostanie uszkodzony.
Potencjalne niebezpieczeństwo – dodał Łuchak – zagraża szczególnie chronionym obszarom przyrodniczym.