Допускает ли Конституция США третий срок Трампа?

thefad.pl 2 недели назад

W amerykańskiej polityce choćby drobny symbol może rozpętać burzę. Gdy czerwone czapki z napisem „Trump 2028” pojawiły się na stronie trump.com, wycenione na 50 dolarów, Ameryka wstrzymała oddech. A gdy Eric Trump, syn prezydenta, pochwalił się taką czapką na Instagramie, pytania o przyszłość Donalda Trumpa zalały media. Czy człowiek, który rządził w latach 2017–2021 i wrócił do Białego Domu w 2025 roku, może po raz trzeci sięgnąć po prezydenturę? Konstytucja USA, niczym starożytny strażnik, zdaje się mówić „nie”, ale w świecie polityki granice prawa bywają testowane. Oto opowieść o ambicjach, konstytucyjnych murach i hipotetycznych ścieżkach, które trzymają Amerykę w napięciu.

Konstytucja jak skała: Rola 22. poprawki

Amerykańska Konstytucja to więcej niż zbiór zasad – to fundament, na którym opiera się demokracja. Jej 22. poprawka, uchwalona w 1951 roku, jest jak niewzruszony strażnik, który ogranicza prezydenturę do dwóch kadencji. Powstała w odpowiedzi na niezwykłą prezydenturę Franklina Delano Roosevelta, który w latach 1933–1945 rządził przez cztery kadencje, aż do śmierci. Wcześniej George Washington ustanowił niepisaną regułę dwóch kadencji, wierząc, iż dłuższe rządy pachną monarchią. Po Roosevelcie reguła stała się prawem, a Dwight Eisenhower jako pierwszy odczuł jej ciężar.

William Baude, konstytucjonalista z Uniwersytetu w Chicago, w rozmowie z NPR nie pozostawia wątpliwości. „Konstytucja jest jednoznaczna: dwie kadencje to kres. Nie ma miejsca na trzecią, niezależnie od przerw między nimi” – podkreśla. „Washington Post” dodaje, iż kandydowanie Trumpa byłoby nie tylko naruszeniem prawa, ale i wyzwaniem dla ducha poprawki, stworzonej, by chronić Amerykę przed „monarchią elekcyjną”. Dla większości ekspertów sprawa jest jasna, ale polityka rzadko bywa prosta.

Nowelizacja Konstytucji: Misja niemal niemożliwa

By Trump mógł legalnie kandydować w 2028 roku, Konstytucja musiałaby zostać zmieniona. Proces nowelizacji, opisany na portalu Narodowej Administracji Archiwów i Akt, przypomina przeprawę przez polityczne bagno. Poprawkę może zaproponować Kongres, uzyskując dwie trzecie głosów w Izbie Reprezentantów i Senacie, lub konwencja konstytucyjna zwołana przez dwie trzecie stanów. Następnie 38 z 50 stanów musi ją ratyfikować. W dzisiejszej, podzielonej Ameryce to zadanie brzmi jak polityczna fantazja.

Mimo to pojawiły się pierwsze kroki. W styczniu 2025 roku republikański kongresman Andy Ogles z Tennessee złożył uchwałę, która pozwoliłaby na trzecią kadencję dla prezydenta z nieciągłymi kadencjami. Jak zauważa „The Hill”, propozycja wydaje się szyta na miarę Trumpa, którego prezydentury dzieli czteroletnia przerwa. Szanse na sukces są jednak znikome – republikanom brakuje głosów w Kongresie, a ratyfikacja przez stany to labirynt sprzecznych interesów. „Newsweek” przypomina, iż od XVIII wieku żadna poprawka nie przeszła przez konwencję konstytucyjną, co pokazuje ogrom wyzwania.

Demokraci działają prewencyjnie. W listopadzie 2024 roku kongresman Dan Goldman zaproponował uchwałę, która potwierdza, iż 22. poprawka obejmuje także kadencje z przerwą. To ruch obronny, mający zamknąć spekulacje. Obie uchwały tkwią w legislacyjnej stagnacji, odzwierciedlając głęboki podział w Ameryce.

Luki w prawie: Szachownica konstytucyjna

Choć Konstytucja wydaje się niewzruszona, niektórzy dostrzegają w niej szczeliny. W marcu 2025 roku Trump, pytany przez NBC, zasugerował, iż „istnieją sposoby” na obejście ograniczeń. Jedna z hipotez, rozważana w kręgach akademickich, to kandydowanie na wiceprezydenta w 2028 roku. Zgodnie z 25. poprawką, jeżeli prezydent zrezygnuje, umrze lub zostanie usunięty, urząd przejmuje wiceprezydent. Teoretycznie Trump mógłby uzgodnić z kandydatem, jak obecny wiceprezydent J.D. Vance, iż ten ustąpi po zwycięstwie, oddając mu Biały Dom.

Taki manewr brzmi jak polityczny gambit, ale napotyka przeszkody. 12. poprawka mówi, iż osoba, która nie może być wybrana na prezydenta, nie może być wiceprezydentem. Stephen Gillers z Uniwersytetu Nowy Jork, w rozmowie z NPR, sugeruje, iż można by argumentować, iż wymogi dla wiceprezydenta ograniczają się do wieku, obywatelstwa i zamieszkania w USA. Jednak Derek Muller z Uniwersytetu Notre Dame, cytowany przez BBC, kontruje: „Dwie kadencje prezydenckie zamykają tę furtkę. To byłoby jak próba przechytrzenia Konstytucji”.

Inna, niemal fantastyczna ścieżka prowadzi przez urząd spikera Izby Reprezentantów, drugiego w linii sukcesji po wiceprezydencie. Gdyby prezydent i wiceprezydent nie mogli pełnić obowiązków, spiker przejąłby urząd. To scenariusz rodem z serialu „House of Cards”, ale w praktyce niewykonalny – Trump musiałby wygrać wybory do Izby i zdobyć poparcie jako spiker. Historia USA nie zna takiego przypadku, co pokazuje, jak daleko teoria odbiega od rzeczywistości.

thegad.pl / AI

Trump i jego retoryka: Teatr czy strategia?

Trump od lat igra z ideą trzeciej kadencji. W 2018 roku żartował o zniesieniu limitów kadencji, chwaląc Xi Jinpinga za rządy bez końca. W marcu 2025 roku, w rozmowie z NBC, mówił o „wielu ludziach”, którzy chcą jego ponownego startu. Z drugiej strony, w wywiadzie dla „Time” w 2024 roku obiecywał, iż po drugiej kadencji odejdzie na emeryturę. Co kryje się za tymi słowami? Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt, pytana przez Axios, nazywa czapki „Trump 2028” „tylko czapkami”. Liderzy republikańscy, jak John Thune, widzą w tym żart, ale Steven Scalise dostrzega sposób na podtrzymanie medialnego szumu.

Nie jest to pierwsza taka debata. W 2000 roku „Slate” spekulował, czy Bill Clinton mógłby zostać wiceprezydentem, a w 2015 roku NPR rozważało podobny scenariusz dla Baracka Obamy. Za każdym razem konstytucjonaliści studzili emocje, wskazując na ducha 22. poprawki. W przypadku Trumpa jego retoryka może być bardziej grą o uwagę niż realnym planem, ale w podzielonej Ameryce takie słowa brzmią jak wyzwanie dla demokratycznych norm.

Demokracja na próbę

Debata o trzeciej kadencji Trumpa to coś więcej niż spekulacje o jego ambicjach. To pytanie o wytrzymałość amerykańskiej demokracji w czasach polaryzacji. 22. poprawka jest jak skała, która chroni przed koncentracją władzy, ale hipotetyczne luki przypominają, iż choćby najsolidniejsze fundamenty można testować. jeżeli spór trafi do Sądu Najwyższego, sędziowie będą musieli rozstrzygnąć, czy Konstytucja dopuszcza kreatywne interpretacje.

Na razie czapki „Trump 2028” pozostają symbolem – być może żartem, być może prowokacją. W świecie, gdzie polityka coraz bardziej przypomina teatr, takie symbole mają moc. Czy Trump spróbuje przełamać konstytucyjne bariery? A może to tylko sposób, by pozostać w centrum uwagi? Odpowiedź nadejdzie w najbliższych latach, ale Konstytucja USA, niczym wiekowy dąb, wciąż stoi niewzruszona, gotowa stawić czoła kolejnym burzom.

DF, thefad.pl / Źródło: NPR, „Could Trump Run for a Third Term?”, 2025; „Washington Post”, „The Constitutional Barrier to a Trump Third Term”, 2025; „The Hill”, „Trump’s Third-Term Talk: Serious or Just a Stunt?”, 2025; „Newsweek”, „White House Downplays Trump 2028 Hats”, 2025; National Archives, „The Amendment Process”, archives.gov; BBC, „Trump’s 2028 Ambitions: Legal and Political Hurdles”, 2025; Axios, „Trump 2028: Symbol or Strategy?”, 2025

Читать всю статью