Libańska organizacja zbrojna Hezbollah obwiniła Izrael o wywołanie skoordynowanej eksplozji pagerów na terenie Libanu. We wtorek wybuchły setki takich urządzeń, zginęło co najmniej 9 osób, a ponad 2800 zostało rannych. Wśród ofiar są członkowie Hezbollahu, który zapowiedział „sprawiedliwe ukaranie” Izraela.
W ataku nie ucierpiał przywódca Hezbollahu Hasan Nasrallah – poinformowała agencja Reutera za źródłami w organizacji.
Do eksplozji doszło na przestrzeni około 40 minut głównie w rejonach Libanu uważanych za bastiony Hezbollahu: w dolinie Bekaa, na przedmieściach Bejrutu i na południu kraju – podała agencja AP. Wśród poszkodowanych znajduje się też ambasador Iranu w Libanie, Mojtaba Amani – dodała agencja Mehr. W Syrii, gdzie również doszło do wybuchów, rannych zostało 14 osób.
Pagery, które wybuchły, zostały kupione przez Hezbollah w ostatnich miesiącach po rezygnacji z komunikacji dzięki telefonów komórkowych, która miała ustrzec przed inwigilacją ze strony Izraela. Jak podał portal I24, eksplodującym modelem okazał się produkowany na Tajwanie Gold Apollo AR-924. Choć wiele kwestii jest przez cały czas niejasnych – podkreślił portal – to umieszczane na kanałach społecznościowych filmy pokazujące momenty wybuchu pagerów „wydają się wskazywać na inny charakter niż eksplozje zdarzające się w przypadku przegrzanych baterii. Otwarte pozostaje pytanie, co dokładnie się wydarzyło i na jakim etapie mogło dojść do ingerencji w pagery: podczas produkcji, transportu czy przechowywania urządzeń”. Pagery służące do odbierania krótkich informacji są starą technologią, były popularne głównie w dwóch finalnych dekadach dwudziestego wieku.
Hezbollah oskarża
Według naszych ustaleń to Izrael ponosi „pełną odpowiedzialność” za ten „kryminalny atak, który dotknął także ludność cywilną” – przekazał Hezbollah w oświadczeniu. Jak dodano, odpowiedź na zamach nadejdzie zarówno „z kierunków, których wróg się spodziewa”, jak i z tych, na które nie jest przygotowany.
Władze w Jerozolimie nie odniosły się do oskarżeń Hezbollahu i libańskiego rządu, który określił atak jako „izraelską agresję”.
Zdaniem jednego z przedstawicieli Hezbollahu masowa detonacja pagerów była „największym naruszeniem bezpieczeństwa”, jakiego doświadczyła libańska grupa terrorystyczna w ciągu blisko rocznej wojny z Izraelem.
Ładunki wybuchowe w urządzeniach?
Fizyczne ataki na sprzęt elektroniczny są bardzo rzadkie, wymagają dużych zasobów i przygotowania – napisał serwis BBC, komentując serię skoordynowanych wybuchów pagerów, do której doszło we wtorek w Libanie. W urządzeniach najprawdopodobniej umieszczono małe ładunki wybuchowe – dodała stacja, powołując się na ekspertów.
Od wybuchu wojny w Strefie Gazy w październiku 2023 r. wspierany przez Iran Hezbollah regularnie ostrzeliwuje północ Izraela, co spotyka się z kontratakami. Wzajemne ostrzały doprowadziły do ewakuacji z obu stron granicy dziesiątek tysięcy cywilów. Od jesieni w nalotach na Liban zginęło ponad 600 osób, w większości bojowników Hezbollahu, a w atakach tego ugrupowania na Izrael życie straciło kilkudziesięciu cywilów i wojskowych.
W ostatnich dniach sytuacja na linii Izrael-Hezbollah stała się jeszcze bardziej napięta. Media spekulują, iż władze w Jerozolimie mogą się zdecydować na operację lądową na południu Libanu.
Uznawany przez zachód za organizację terrorystyczną Hezbollah to największa siła polityczna w Libanie. Dysponuje też poważnym potencjałem militarnym, jest uznawany za najsilniejszą niepaństwową armię świata. Deklarujący chęć zniszczenia Izraela Hezbollah od dekad toczy regularne potyczki z tym państwem, co w 2006 r. przeobraziło się w otwartą wojnę.
gah/PAP