

Na początku kandydaci byli pytani, w jaki sposób wykorzystają kompetencje prezydenta jako zwierzchnika sił zbrojnych, aby zapewnić bezpieczeństwo Polski.
— Bardzo żałuję, iż nie ma z nami Rafała Trzaskowskiego. Chciałbym mu oddać swój głos — zaczął Krzysztof Stanowski. W ramach odpowiedzi wyjął książkę, biografię Trzaskowskiego pt. „Rafał” i zacytował jeden z fragmentów.
„Jak się widzi 20 rekinów wokół siebie, to robi wrażenie. Trzeba myśleć zdroworozsądkowo. Rekiny nie atakują ludzi, chyba iż się pomylą. Raz wpadłem w stres, bo zjadały przy mnie rybę, pojawiła się krew i trzeba było się gwałtownie oddalić, a nie było to takie łatwe, bo nurkowałem w miejscu wulkanicznym z silnymi prądami. A kiedyś, jak zszedłem na 30 metrów, okręcił mi się wokół szyi rodzaj węgorza morskiego. W końcu go odwinąłem, ale był gruby jak ramię, toteż najadłem się strachu” — czytał słowa Trzaskowskiego Stanowski.
— Chciałem powiedzieć, iż o większego trudno zucha… Dalej każdy może dokończyć. Dziękuję — stwierdził Stanowski.