Две вещи, которые я узнала, стоя рядом с Джо Байденом

biegowelove.pl 2 месяцы назад

ANALIZA: Prezydent USA Joe Biden walczył o swoją przyszłość polityczną, gdy był w tym tygodniu gospodarzem szczytu NATO – i dwie rzeczy stały się całkowicie jasne, pisze korespondent US 1News Logan Church.

Stojąc dziś kilkadziesiąt metrów od Joe Bidena na posiedzeniu Rady Północnoatlantyckiej NATO, doszedłem do dwóch wniosków.

Po pierwsze, bardzo troszczy się o swoją pracę i obowiązki jako Prezydenta Stanów Zjednoczonych. Dba sercem. Zapożyczając określenie od Johna Campbella: bardzo mu zależy.

Po drugie, było boleśnie jasne, iż Biden jest starym człowiekiem.

Dużo czasu zajęło mu przejście przez salę na swoje miejsce, ignorując sceniczny makijaż nałożony na twarz (znam to z nieudanych snów aktorskich). Tak, był otoczony ludźmi. Ale to było żenujące. Patrzenie, jak siada, sprawiło, iż miałam ochotę przeskoczyć barierę blokującą media i pomóc mu usiąść na krześle w sali konferencyjnej.

Zwykle szczyty NATO bardzo nudny. To było całkowite przeciwieństwo.

Spekulacje na temat kariery politycznej Joe Bidena zdominowały niedawny szczyt NATO. (Źródło: Getty)

Nie tylko sojusz jest na krawędzi wojny z Rosją, która doprowadziłaby do największego globalnego konfliktu od czasów II wojny światowej, a może w historii nowożytnej, ale to wszystko zderzyło się z Bidenem, głową najpotężniejszego państwa w NATO , gdy walczy… O karierę polityczną.

Nie dlatego, iż jest w środku skandalu czy ogłosił złą politykę, ale dlatego, iż coraz większa liczba Amerykanów po prostu uważa, iż ​​jest stary i powinien przejść na emeryturę.

To trochę smutne.

Co gorsza, szczyt NATO, który co roku odbywa się w innym miejscu, tym razem odbył się w Waszyngtonie.

W fali upałów.

Nie sądzę, żeby to był przepis na sukces.

Dziś wieczorem na zakończenie szczytu Biden zorganizował konferencję prasową, która trwała około godziny, i był świadkiem, jak odpowiadał na pytania wielu dziennikarzy.

Dobrze się spisał. Ale szkoda, iż ​​ten występ nie zostanie dobrze przyjęty przez amerykańskich wyborców, zwłaszcza, iż ​​zaledwie kilka godzin temu stanął na scenie i zawstydził prezydenta Ukrainy (stojącego obok niego) i prezydenta Rosji (który jest zaprzysięgłym wrogiem ). Wołodymyr Zełenski bez podania przyczyny odwołał zaplanowaną po niej konferencję prasową.

Następnie na wspomnianej konferencji prasowej Biden nazwał wiceprezydent Kamalę Harris „wiceprezydentem Trumpem”.

Przepraszam.

Poddawany ostrej krytyce prezydent USA zwabił prezydenta Ukrainy i jego wiceprezydenta w pułapkę swoich przeciwników.

Reperkusje międzynarodowe

Trzeba zadać sobie pytanie, co będzie dalej? Ostrzeżenie: nikt nie ma wystarczających informacji.

Wielu jednak pozostawia otwarte opcje – w tym nasz premier Christopher Luxon.

Oprócz pracy w NATO Luxon był w tym tygodniu zajęty spotykaniem się z prawodawcami Demokratów i Republikanów w Kongresie.

Daleki od zdobycia swojej dawki amerykańskiej polityki (nigdy nie spotkałem premiera Nowej Zelandii, który nie był obiektywnym fanem amerykańskiej polityki), wyraźnie kładł podwaliny pod coś, co mogłoby być wstrząsającą zmianą w Ameryce, jeżeli Donald Trump ponownie zostanie prezydentem .

Dzisiaj Luxon spotkał się z jednym z najbardziej wpływowych polityków swojej podróży – senatorem republikanów z Teksasu Tedem Cruzem.

Cruz zyskał międzynarodową sławę przed wyborami w 2016 roku, kiedy ubiegał się o nominację Republikanów. Oczywiście ta próba nie powiodła się i od tego czasu stał się zwolennikiem Trumpa.

Krótko przed tym spotkaniem poświęciłem mniej więcej minutę czasu Cruzowi, aby zapytać go, dlaczego wspiera Donalda Trumpa i dlaczego jego zdaniem byłby dobrym amerykańskim prezydentem dla Nowej Zelandii i regionu Indo-Pacyfiku.

„Myślę, iż prezydent Trump zostanie ponownie wybrany w listopadzie” – powiedział. „Myślę, iż był silnym prezydentem, świat był bezpieczniejszy, myślę, iż na całym świecie mieliśmy dobrobyt i bezpieczeństwo, i myślę, iż niestety w ciągu ostatniego roku. trzy i pół roku amerykańska polityka zagraniczna poszła w złym kierunku.”

Kilka sekund później wszedł Luxon i rozpoczęły się rozmowy.

Warto zauważyć, iż prasa wielokrotnie pytała Luxona o jego przemyślenia na temat przyszłości Bidena i jego możliwości zostania prezydentem.

Oprócz pozytywnego opisania swoich interakcji z Bidenem podczas kolacji w Białym Domu i części dzisiejszego cichego spotkania Indian Quad („Moje interakcje z nim były bardzo ostre i bardzo wciągające”), wielokrotnie powtarzał, iż nie będzie komentował polityki wewnętrznej USA .

Zajmując takie stanowisko ma rację – i nikt nie może temu zaprzeczyć.

Nie jest jednak jasne, co stanie się w Stanach Zjednoczonych w ciągu najbliższych kilku miesięcy – a choćby kilku dni. To niepokoi Nową Zelandię.

Ponieważ polityka Ameryki, na dobre i na złe, jest polityką światową.

Читать всю статью